Najchętniej czytany konserwatywny portal Warmii i Mazur
  • Fundacja im. Piotra Poleskiego
  •    
  • Kontakt
Opinie Olsztyn
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Opinie Olsztyn
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Opinie Olsztyn

„Die sagen von Sensburgen Stadtwappen” Georga Johanna Freiherr von Hassela jako źródło poznania symboliki herbu miasta Mrągowa

Piotr Patejuk
7 kwietnia 2022
Historia
Czas czytania (około): 14 minut
0
A A
Mrągowo_original

Przełom XIX i XX wieku to okres, w którym większym zainteresowaniem badaczy zaczęła cieszyć się etnografia. Spisanych zostaje wówczas wiele ludowych legend i podań dotyczących powstawania miast, ale również innego typu podań. Podobnie jest z omawianą przeze mnie w niniejszym artykule legendą o powstaniu herbu miasta Mrągowa.

Jest ona znakiem czasów, pewnego rodzaju świadectwem tożsamości regionalnej i świadomości historycznej mieszkańców dziewiętnastowiecznych Mazur. Jest także wyrazem panującej wówczas w Prusach mody na wierszowanie wszystkiego, co miało związek ze szczególnymi wydarzeniami dla historii danego miejsca, bądź doniosłymi faktami z życia codziennego. Poszukiwano dawnych kronik, przeglądano źródła historyczne oraz przypominano sobie opowieści zasłyszane od dziadków i rodziców. W prasie publikowano wiersze (najczęściej o niewielkich walorach artystycznych) z okazji urodzin cesarza, bądź też kolejnej rocznicy zwycięstwa nad Francuzami pod Sedanem. Tendencja ta trwała aż do likwidacji Prus Wschodnich [1], o czym świadczy skomponowana w 1941 roku wierszowana legenda, która jest przedmiotem niniejszego omówienia.

Herby miejskie pojawiły się wraz z nadawaniem praw miejskim różnym osiedlom, które już częstokroć funkcjonowały jako miasta. Uzyskanie praw miejskich wiązało się z powstaniem samorządu, a więc powołaniem burmistrza, sędziego i ławników, o których wspomina tłumaczona przeze mnie ballada. Znak widniejący na herbie był symbolem rozpoznawczym wszystkiego co przynależało do samorządu miejskiego. Początkowo pojawiał się on w pieczęciach miejskich. W dobie powszechnego analfabetyzmu służył on za podpis, który każdy rozumiał. Pierwsze herby miejskie pojawiły się na przełomie XII i XIII wieku. Miasto uzyskiwało wówczas prawo do posługiwania się sznurkiem i lakiem pieczętnym, w którym odciskano pieczęć, o określonych kolorach, które je identyfikowały i utrudniały falsyfikację dokumentów. Godła heraldyki miejskiej są bardzo zróżnicowane i wiążą się z legendami dotyczącymi powstania danego miasta, bądź też są odwzorowaniem herbów rycerzy, którzy je lokowali [2].

Nazwa Mrągowo w oficjalnym użyciu funkcjonuje od 1947 roku [3]. Została nadana na cześć Krzysztofa Celestyna Mrongowiusza [4], działacza na rzecz polskości Mazur. Wcześniej miasto nosiło niemiecką nazwę Sensburg, a polska ludność napływowa, głównie z północnego Mazowsza, używała nazwy Żądźbork lub Żądzbork.

Mrągowo nie było pierwszą lokowaną miejscowością w tych okolicach. To Szestno i istniejący tam zamek krzyżacki sprawiły, że tereny te stały się atrakcyjne dla osadników. Proces kolonizacyjny nie przebiegał jednak zbyt szybko ze względu na słabą w owym czasie pozycję strategiczną tych terenów [5]. Samo Mrągowo powstało, według tradycji, która jest przekazana również w omawianej legendzie, w roku 1348. Krzyżacy założyli wówczas w obrębie dzisiejszego miasta drewnianą strażnicę broniącą przesmyku między jeziorami Czos i Juno. Wokół tej strażnicy rozpoczęła się powolna kolonizacja, która doprowadziła do oficjalnej lokacji na prawie niemieckim w roku 1401. To właśnie ta data jest historycznym początkiem istnienia dzisiejszego Mrągowa. Rok 1348 istnieje jedynie w przekazach tradycyjnych i legendarnych.

Miasto należało wówczas do komturstwa w Bałdze i wójtostwa we wspomnianym wcześniej Szestnie [6]. Pochodzenie nazwy Sensburg nie jest jednoznacznie wyjaśnione. Być może pochodzi ona od sąsiedniego Szestna, bądź też od niemieckiej nazwy kosy (Sense), którą to, według legendy, odcięto niedźwiedziowi łapę [7].

W herbie Mrągowa widnieje czarna, niedźwiedzia łapa na białym (heraldycznie srebrnym) tle. Z powstaniem tego wizerunku wiążą się co najmniej trzy różne podania, z których przytaczane w oryginale i tłumaczeniu, jest już nieco zapomniane, gdyż powstało najpóźniej – w roku 1941, podczas wojny i nie zdążyło zaistnieć w świadomości mieszkańców, którzy już w 1944 zaczęli opuszczać Prusy Wschodnie.

Jedno z nich mówi o tym, że aby zlikwidować zagrożenie ze strony bardzo groźnego niedźwiedzia wybrano grupę najsilniejszych młodych mężczyzn i wysłano w celu zabicia niedźwiedzia. Grupie tej nie udało się pokonać niedźwiedzia wymyślonym sposobem, gdyż sami spożyli przygotowaną mieszankę miodu ze spirytusem. Burmistrz, zawiedziony niepowodzeniem, wynajął grupę żołnierzy przebywających w Mrągowie, aby dokończyli dzieła. Udało się im jedynie odciąć tylną łapę niedźwiedzia, który następnie zbiegł.

Burmistrz, chcąc uhonorować ten wyczyn wpisał niedźwiedzią łapę w herb miasta [8]. Podanie to wspomina o fakcie posiadania przez żołnierzy broni palnej i jest osadzona w dużo późniejszych realiach aniżeli lokacja miasta, do której odwołuje się legenda będąca przedmiotem niniejszego opracowania, spisana w dziewiętnastym wieku. Jest to typowy przykład historyzmu lokalnej społeczności i przenikania się wydarzeń przeszłych z wydarzeniami w miarę aktualnymi.

Kolejna legenda, o powstaniu herbu miasta Kętrzyna, jest w zasadzie zgodna z tą przytoczoną powyżej. Różnica polega na tym, że pomysł na uśpienie spirytusem niedźwiedzia wyszedł od jednego młodzieńców z Mrągowa i zakończył się sukcesem. Kontynuacją tej opowieści jest fakt znalezienia śpiącego niedźwiedzia bez łapy i dobicie go przez grupę kętrzyńskich chłopów, którzy chcieli przypisać sukces sobie. Zaciągnęli więc niedźwiedzia do miasta, a burmistrz Kętrzyna nakazał wpisanie niedźwiedzia bez jednej łapy w herb miasta [9].

Legenda, będąca przedmiotem tego artykułu, została spisana w krótkiej formie w roku 1833 przez Gottlieba Drobnitzkiego [10] (Bogumiła Drobnickiego), który rozpoczął w tym roku tworzenie kroniki Mrągowa od najdawniejszych czasów. Była ona źródłem inspiracji dla stworzenia przeszło wiek później przez Georga Johanna von Hassela [11] literackiej formy ballady, która rozwinęła legendę. Myli się Józef Judziński pisząc w swoim rozdziale pracy zbiorowej Mrągowo wydanej przez Wydawnictwo Pojezierze w 1975, że to Drobnicki jest autorem poniższej legendy. Wyjaśnia to w swoim dziele von Hassel, który przywołuje fragment opowiadania Drobnickiego i pisze, że ułożył tę legendę w formie wierszowanej [12]. Ukazała się ona drukiem w publikacji Die Sagen vom Sensburger Stadtwappen von Hassela, wydanej w Mrągowie w roku 1941, z której skorzystałem przy tworzeniu tej edycji źródłowej.

Tłumaczony przeze mnie utwór składa się z 21 strof. Każda ma siedem wersów i jest rymowana w schemacie ABABCCB. Podczas tłumaczenia starałem się zachować układ rymów. Zarówno wersja oryginalna, jak i tłumaczenie nie są arcydziełami literackimi, ale z założenia nie miały takimi być. Oryginalnie dzieło powstało jako forma popularyzacji wiedzy o własnym mieście, a także – o czym wspominałem już wcześniej – jako element wywodzącej się z dziewiętnastego stulecia mody na regionalizm i dawny folklor. Bardzo ciekawy jest aspekt rywalizacji między dwoma położonymi blisko siebie miastami, czyli Mrągowem i Kętrzynem, o czym wspominają zarówno von Hassel, jak i Judziński. Legenda mówi o zazdrosnym burmistrzu Kętrzyna, który natychmiast po tym jak dowiedział się o herbie Mrągowa, sam zapragnął mieć jeszcze piękniejszy. Stąd wziął się niedźwiedź bez przedniej, lewej łapy w herbie Kętrzyna. Rywalizacja, na co wskazuje Judziński [13], wynika zarówno z bliskości i przynależności do jednej komturii w Bałdze, ale także mniej więcej tego samego czasu powstania obu miejscowości (rok 1348 został przyjęty za początkowy w historii Mrągowa właśnie ze względu na rywalizację o prymat z Kętrzynem). Rywalizacja między sąsiednimi miejscowościami jest cechą uniwersalną, ale była również stałym elementem mentalności wschodniopruskiej i chęci pokazania się z jak najlepszej strony.

Celem niniejszej publikacji jest chęć przybliżenia mentalności wschodniopruskiej, która przetrwała aż do końca II Wojny Światowej. Poniższa ballada, spisana przecież dopiero w roku 1941, doskonale pokazuje zamiłowanie do „barokowego” języka, rozwiniętych metafor oraz nawiązywania do spuścizny kultury ludowej.

Piotr Patejuk
(opracowanie i tłumaczenie)

Die Bärentatze
im Sensburger Stadtwappen
(1348) [14]

Wer hilft uns aus der argen Not
und freit uns von den Schrecken?
Wer schlägt den grimmen Bären tot
in seinen Waldverstecken?
Durch Forst und Feld zieht er umher;
kein Mensch, kein Vieh ist sicher mehr,
wo seine Zähne blecken.Seit uns auf weiter Fahrt vom Ost
das Untier hergekommen,
hat täglich neue Unheilspost
der Bürger Ohr vernommen.
Wohlan, so zieht zur Hatz hinaus,
und macht dem Unhold den Garaus
zu aller Heil und Frommen!Und Ratsherr, Bürgersmann und Knecht,
sie rüsten sich zum Jagen:
der sucht sich Speer und Spieß zurecht,
der will die armbrust tragen,
der nimmt die Axt, die Forke der,
und der kommt mit der Sense her,
die wilde Jagd zu wagen.

Zur Tor hinaus den See entlang
und fürder zieht die Menge
zur düstern Forst am Hügelhang
hinauf des Hohlwegs Enge.
In langer Kette streift sie bald,
daß ihr, das Tier im wilden Wald
zu stellen, stracks gelänge.

„Seht da der Fährte frische Spur
mit Schweiß und Prankenmalon!
Den Raub von unsrer Weideflur
soll er mit Blut bezahlen!“
Das wüste Dickicht wird umstellt.
„Ob drin er wohl die Beute hält,
die seine Krallen stehlen?“

Der Ratsherr legt die Armbrust an,
die straffe Sehne zittert;
in Busch und Baum, in Strauch und Tann
das Astwerk kracht und splittert.
Und eh´ er neu noch angelegt,
hat sich`s im Dickicht schon geregt:
der Bär hat sie gewittert.

Ein Knurren hebt, ein Brummen an
aus rauher Kehle Grunde,
ein zornig Brüllen dann und wann
aus off’nen Rachens Schlunde.
Doch ob das Herz auch lauter schlägt,
es harren mutig unentwegt
die Männer in der Runde.

Nun knackt’s im Busch, Geäst zerbricht,
am Boden schlurft’s mit Pranken,
und, eh’ sich’s einer recht versicht,
durchreißt’s die Schlingenranken
und steht in braunen Zottelvlies
als ungeheurer Urwaldries’
vor seiner Jäger Schranken.

Ein Hagel fliegt ihm ins Gesicht
von Steinen und von Pfeilen;
mit Spieß und Gabel piekt’s und sticht
und dräut mit Axt und Beilen.
Da richtet sich der Urbär auf
und sucht mit starkem Vorderlauf
rings Hiebe auszuteilen.

Er brüllt und tobt und rast und springt
und schnappt nach dem Gedränge;
doch immer kecker auf ihn dringt
der Jäger kühne Menge.
Da stürzt sich grimmig wild des Tier
auf einen Schützen blindlings schier
und hebt zum Schlag die Fänge.

Im Abwehrstoß zerbricht der Spieß,
der Jäger fällt zur Erde
und über ihn im braunen Vlies
der Bär voll Wutgebärde.
„Zu Hilfe!“, schreit’s in bangem Ton,
und jeder glaubt vom Ärmsten schon,
daß er zerrisen werde.

Da schwirrt ein wucht’ger Sensenstreich
ihm hart am Haupte nieder
und fährt dem Untier alsogleich
in seine mächt’gen Glieder,
haut ihm die Pratze glatt vom Rumpf,
und brüllend schlankert es den Stumpf
und läßt vom Opfer wieder.

Der Riesenschlag verdutzt die Schar
auf eines Blickes Weile;
sie wird des Bären kaum gewahr,
der, blutend mit Geheule
durchs Dickicht humpelnd, in der Flucht
die sichre Weite schon gesucht
in ungeahnter Eile.

Und unser Schütz? – Er lebt, obzwar
mit Beulen und mit Schrunden,
und hat nach Schrecken und Gefahr
bald wieder Mut gefunden.
Dann aber hebt der Jubel an,
dem Helden, der den Schlag getan,
die Ehre zu bekunden.

Als Siegstrophäe aus der Schlacht
der blut’gen Bärenhatze
wird freudetrunken heimgebracht
des Bären Vordertatze.
„Das Untier haben wir gestellt
und seine Räuberhand gefällt!
Seht da des Unholds Pratze!“

Die Freudenbotschaft macht im Lauf
das ganze Städtchen munter;
schon zieht im Strom zum Markt hinauf
die Menge bunt und bunter;
die Türe kreischt, das Fenster klingt,
und selbst der zagste Schneider springt
von seinem Tisch hinunter.

Und als dem weisen Rat ward kund
der Ruhm der Heldentaten,
da setzt er sich zur selben Stund’,
den Kasus zu beraten,
und gräbt ins Wappen der Gemein’
zum ewigen Gedächtnis ein
die Tatze samt den Daten:

„Eyn tausend vnd drey hundert acht
vnd viertzig maji mensis/
do file/ falcem vmgebracht/
ein ursus ladroncnsis.
Syn abgehawen tazzen wund
zu eren derer jagern sunt
sigilli Sensburgensis.“

Der wunde Bär indes, halb lahm
und tot schon, in die Hände
der rastenburger Bauern kam
und fand sein kläglich Ende.
Ihr Zug zur Jagd verzog zu lang;
drum kam die Stadt beim Bärenfang
um eine halbe Lende.

Doch als von Sensburgs Wappenzier
der Rat allda vernommen,
da wär’ der Burgermeister schier
vor Mißgunst umgekommen.
Den Bären ohne Vorderlauf
nahm flugs er in sein Wappen auf
zu Rechtens Nutz und Frommen.

Und geht ihr auf den „Bärenfang“,
merkt, was die Wappen lehren;
dann mag sich auch nach schwerstem Gang
kein Bürgersmann beschweren:
Ob’s Rastenburg, ob’s Sensburg sei,
in jeder Zecherkumpanei
geht’s um den ganzen Bären!

Niedźwiedzia łapa
w mrągowskim herbie
(1348)

Któż uwolni nas od zła ogromnego
i wyzwoli nas z horroru?
Któż pokona niedźwiedzia groźnego
w ostępach jego boru?
Kręgi zatacza przez lasy i pola;
nieszczęsna człowiecza i zwierzęca dola,
tam gdzie zęby swe szczerzy.Od kiedy u nas, ze wschodnich stron
ten potwór się pojawił,
codziennie okropieństw nowych grom
mieszkańców uszy raził.
Polowanie więc czas zrobić,
aby bestię szybko dobić
ku pobożności i dla wielkiej chwały!Radca, burmistrz, prosty sługa
już na łowy się szykują:
w ręku oszczep, włócznia długa,
w kuszy szczęścia upatrują,
biorą z sobą widły, topór,
kosą ostrą stawią opór,
na niedźwiedzia zapolują.

Od bramy szli wzdłuż jeziora brzegu
i ciągnęły tłumy dalej
do lasu ciemnego, tam na pagórku
w górę, nad wąwozu skraje.
Myśląc, że ludzi łańcuchem długim
zwierzę w lesie czyhające dzikim
dopadną najszybciej jak tylko się daje.

„Patrzcie tam na ślady świeże,
odcisk łapy, zapach potu!
Za zło całe niech to zwierzę
krwią zapłacić będzie gotów!”
Odludna knieja otacza jego.
„Czy ofiarę wziął dlatego,
by w nią ostrze wbić swych szponów?”

Kuszę radca już szykuje,
łańcuch drży w napięciu mocnym;
w krzakach, buszu, drzew gęstwinie
gałąź pęka z trzaskiem głośnym.
Zanim znowu krok postawił,
w puszczy się jakiś ruch zrobił:
niedźwiedź wyczuł go swym węchem czułym.

Głośny pomruk się podnosi,
smutno z gardła złowieszczego,
wtem gniewny się ryk roznosi,
z gardła w pełni otwartego.
Przez to mocniej bić zaczyna serce,
wyczekują odważnie i wytrwale wielce,
łowcy z szyku wciąż zwartego.

Nagle w krzakach coś trzasnęło,
niedźwiedź łapą ryje ziemię,
pewności w sobie ma niemało,
zerwał sidła, skruszył brzemię,
w majestacie swym brunatny,
puszczy król nieoceniony
przed łowcami stanął pewnie.

Wtem go w pysk uderzył grad,
wielu strzał, kamieni ciężkich,
włócznie, widły wbite w zad
ostrza siekier w rękach męskich.
Niedźwiedź wściekle się odwrócił,
przednią łapę ku nim zwrócił
ciosów pragnąc zadać tęgich.

Ryczy, skacze, miota się wściekle
na tłum się w walce rzuca;
wtem wyzywa go zaciekle,
łowczy co strach wszelki odrzuca.
Dziko zwierz potworny huknął,
mocno przed myśliwym stanął,
łapą cios ślepy dostanie łowca.

Niedźwiedź w obronie włócznie łamie,
pada przed nim łowca płasko
i staje nad nim w brunatnej osnowie
pełen pasji, wściekły bardzo.
„Na pomoc!“, woła w tonie straszny,
każdy już myśli o najgorszym,
że zostanie zabity bestialsko.

Zabrzęczał świst ostrej kosy straszny
poniżej głowy niedźwiedzia-kata;
wobec zwierza człek odważny,
broń w swe ręce chwyta,
łapsko wielkie odcinając
w krzyku tępym zostawiając
zwierza co ofiarą stał się z kata.

Gigantów walka zdziwiła tłumy
w jednym wręcz oka mgnieniu;
niedźwiedzia już nikt nie był świadomy,
on krwawiąc oddalił się w cieniu
przez gąszcza utykając, w ucieczce wielkiej
spoczynku szukając, kryjówki lepszej
w niespodziewanym pośpiechu.

A nasz obrońca? – On żyje, a jakże
pomimo bólu, wielkiego cierpienia,
szybko jednak strach i grozę wszakże
w odwagę wielką znów zamienia.
już wznoszone są głośne okrzyki,
bohaterowi, który jej pokrzyżował szyki,
honor i chwała dla jego imienia!

Łapę niedźwiedzią, krwią wciąż broczącą,
jako trofeum tej walki sławnej,
do miasta przynieśli, pijani radością
z niedźwiedzia klęski niedawnej.
„Bestię w pion postawiliśmy,
łapę jego przednią pewnie odcięliśmy!
Przypatrzcie się jej bliżej!”

Przyjaźni więzy z wielką dzisiaj siłą,
całe miasto wnet obiegły;
potok ludzki ku rynkowi ciągnął,
coraz bardziej kolorowy i wesoły cały;
dzwoniły okna, trzaskały odrzwia
i nawet krawiec, co często się rozckliwia
wyskoczył spod stołu, ze strachu biały.

I rada miejska mądrze działając,
chwałę pragnie bohaterom oddać,
o jednej godzinie wspólnie się zbierając,
nad sprawą ważną się naradzać,
aby na wieczną rzeczy pamiątkę
w herbu miasta dumną tarczę,
łapę niedźwiedzia pod datą niniejszą dodać:

„Eyn tausend vnd drey hundert acht
vnd viertzig maji mensis/
do file/ falcem vmgebracht/
ein ursus ladroncnsis.
Syn abgehawen tazzen wund
zu eren derer jagern sunt
sigilli Sensburgensis.“ [15]

Ranny, kulawy niedźwiedź tymczasem
dostał się w ręce, całkiem już martwy
kętrzyńskich chłopów co byli pod lasem
i tam odnalazł swój koniec głośny.
Marsz na polowanie przedłużał się mocno;
wokół miasta na niedźwiedzia łacno,
zadowoliłby ich łup nawet marny.

Rada Mrągowa herb ozdobny,
jednogłośnie szybko przyjęła
kętrzyński burmistrz, strasznie zazdrosny
którego duma ogromnie rozdęła
Niedźwiedzia bez łapy przedniej,
w herb ku chwale wiecznej,
tamtejsza rada niezwłocznie wpisała.

I jeśli mowa o łowie niedźwiedzim,
czego uczą nas herby zauważ;
że nawet po biegu najcięższym
żaden burmistrz się skarżyć nie waży,
czy z Kętrzyna, czy z Mrągowa pochodzi,
w jednej wesołej kompanii,
gdyż o jednego niedźwiedzia tu chodzi.


Przypisy:

[1] Zostały one faktycznie podzielone pomiędzy Polskę a Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich na konferencji poczdamskiej. Państwo pruskie przestało istnieć oficjalnie w roku 1947. Por. np. C. Clark, Prusy. Powstanie i upadek 1600-1947, Warszawa 2009.
[2] T. Białecki, Herby miast Pomorza Zachodniego, Szczecin 1991, s.11-12.
[3] Pojawia się w: G. Leyding-Mielecki, Słownik nazw miejscowych Okręgu Mazurskiego, cz. 1, Olsztyn 1947, s.59.
[4] Zob. W. Bieńkowski, Krzysztof Celestyn Mrongowiusz 1764 – 1855. W służbie umiłowanego języka, Olsztyn 1964.
[5] J. Gancewski, Lokacja i ustrój Mrągowa, w: „Mrągowskie Studia Humanistyczne”, 1999, t. I, s. 8.
[6] Ibidem, s.9.
[7] J. Judziński, Z dziejów Mrągowa. Nazwa i herb miasta, [w:] Mrągowo, red. A. Wakar [et al.], Olsztyn 1975, s. 70.
[8] Legenda dostępna na oficjalnej stronie internetowej miasta: http://www.mragowo.pl [4.12.2011].
[9] Legenda dostępna na stronie: http://www.masuren2.de/pl_ketrzyn.htm [4.12.2011].
[10] Drobnicki Bogumił (1774–1848) – pierwszy kronikarz Mrągowa i późniejszy burmistrz w latach 1830–1846. (cyt. za: http://www.mragowo.um.gov.pl/informator/mrangowi.html [4.12.2011].)
[11] Na temat jego życiorysu nie zdołano ustalić żadnych faktów. Wiadomo jedynie z karty tytułowej jego pracy, że był miejskim archiwistą.
[12] Georg Johann Freiherr von Hassel, Die Sagen vom Sensburger Stadtwappen, Sensburg 1941, s. 2, 3.
[13] J. Judziński, op. cit., s. 72.
[14] Data w tytule ballady wskazuje na jej powstanie. Jest ona jednak jedynie wskazaniem okresu narracji. Przytaczana ballada została spisana w roku 1941.
[15] Strofa nietłumaczona ze względu na staroniemiecki charakter, który odzwierciedla średniowieczny, legendarny, tekst źródłowy, który mówi o tym, że w maju 1348 roku synowie miasta Mrągowa odcięli niedźwiedziowi łapę, która została umieszczona w herbie miasta.

Tagi: Celestyn MrągowiuszheraldykahistorialegendaMazuryMrągowoopinie olsztyn
UdostępnijTweetujWyślij
Poprzedni artykuł

Co powstanie w miejscu szubienic?

Następny artykuł

Depopulacja Francji

Podobne artykuły

FK
Historia

Feliks Koneczny – filozof historii

25 stycznia 2023
121
Pułk im. powstańca styczniowego walczy z orkami Putina na Ukrainie
Historia

Pułk im. powstańca styczniowego walczy z orkami Putina na Ukrainie

21 stycznia 2023
30
Spotkanie z historią Polski po raz piąty
Historia

Czwartkowy wieczór z historią w Piszu: o zakonie krzyżackim

17 stycznia 2023
63
Pużak-Bierut
Historia

KRN czy RJN?

11 stycznia 2023
105
fot. www.teatrnn.pl
Historia

Mój przyjaciel zdrajca, dr Andrzej Mazur…

4 stycznia 2023
117
abp. Antoni Baraniak
Historia

„Wyciągnięte będą konsekwencje”. Historia abp. Antoniego Baraniaka

2 stycznia 2023
133
Następny artykuł
depopulacja Francja

Depopulacja Francji

tank-czołg

Widziane z Warszawy: Ukraiński plan Kaczyńskiego

czerwone-bydlaki-artykuł

Czerwone bydlaki

KATYŃ

Lekcja katyńska Anno Domini 2022

Zaloguj się login żeby komentować

Ostatnio popularne

Depopulacja - Polska

Depopulacja Polski

18 stycznia 2022
16.5k
depopulacja Francja

Depopulacja Francji

7 kwietnia 2022
3.3k
Jedwabny szlak – Inicjatywa Pasa i Szlaku

Jedwabny szlak – Inicjatywa Pasa i Szlaku

21 kwietnia 2022
3.2k
Jezus-Barabasz

Dlaczego zabito Jezusa Chrystusa?

13 kwietnia 2022
3.2k
Co powstanie w miejscu szubienic?

Co powstanie w miejscu szubienic?

6 kwietnia 2022
3.1k
NSZ

NSZ – druga siła podziemnej Polski

15 maja 2022
2.9k
komuna na 4 łapy

III RP – historyczna klęska Polaków

21 czerwca 2022
2.9k
Ostatnia Wieczerza

Powstanie Kościoła

6 lipca 2022
2.9k
Władysław Grabski – endecki polityk

Władysław Grabski – endecki polityk

19 lipca 2022
2.8k
mieczyk-chrobrego

Obóz Wielkiej Polski – przeciwnicy sanacji

10 czerwca 2022
2.8k
Opinie Olsztyn

Najchętniej czytany konserwatywny portal Warmii i Mazur

Tematy w serwisie:
agresja aksjologia Armia Czerwona dekomunizacja Donald Tusk edukacja energetyka geopolityka gospodarka historia Polski II wojna światowa Joe Biden KO komunizm koronawirus Kościół Katolicki kultura Lewica LGBT manipulacja media neomarksizm Niemcy Olsztyn opinie olsztyn Piotr Grzymowicz PiS PO polityka zagraniczna Polska Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej Rafał Trzaskowski Rosja Rząd RP samorząd Stany Zjednoczone Szubienice w Olsztynie totalna opozycja Ukraina Unia Europejska USA wartości wojna Władimir Putin ZSRR
© 2019-2022 Opinie.Olsztyn.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.
  • Polityka prywatności
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
  •  
  • Fundacja im. Piotra Poleskiego
  • Kontakt
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

© 2019-2022 Opinie.Olsztyn.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In