Wrzesień 1939r. Już kilka tygodni trwa zacięta wojna z Niemcami, od 17 września wspieranymi przez Sowietów. Władze Rzeczypospolitej opuszczają granice Polski, by kontynuować walkę u boku Francji i Anglii. Broni się jeszcze Warszawa i Hel a oddziały gen. Franciszka Kleeberga szykują się do ostatniej bitwy…
Na pokładzie „Suma”
Właśnie wtedy na warszawskim Polu Mokotowskim wylądował prototyp nowoczesnego polskiego samolot typu „Sum”. Startował z terytorium Rumunii, wioząc w luku bombowym oficera Wojska Polskiego. Był to mjr Edmund Galinat, już przed wojną wyznaczony do organizowania sieci dywersji pozafrontowej na zapleczu niemieckiej armii. Jeszcze zanim padły pierwsze strzały, tworzył organizacje dywersyjną „K -7”, która miała być uruchomiona w razie niemieckiego zwycięstwa. Teraz na rozkaz Naczelnego Wodza marsz. Edwarda Rydza –Śmigłego Galinat wracał do Warszawy. Po wylądowaniu skontaktował się z dowódcą Armii „Warszawa” gen. Juliuszem Rómmlem i przedstawił mu rozkaz Naczelnego Wodza o tworzeniu konspiracji.
Czas właściwie nie sprzyjał realizacji tego polecenia. Rozgoryczone społeczeństwo coraz powszechniej oskarżało przedwrześniowe rządy o nieprzygotowanie kraju do wojny. Negatywnie – choć raczej niesprawiedliwie – oceniano decyzję Naczelnego Wodza o przejściu do Rumunii. Kampania wrześniowa kończyła się klęską i – z dzisiejszej perspektywy – można by się spodziewać, że załamanemu społeczeństwu nie w głowie jakiekolwiek konspirowanie.
W oblężonej Warszawie
To była jednak epoka, gdy – pomimo załamania państwa – pojęcie obowiązku i służby nie było czczym sloganem… Bowiem w chwili, gdy mjr E. Galinat przedstawiał gen. J. Rómmlowi rozkaz Naczelnego Wodza, w oblężonej stolicy od kilku dni trwały już rozmowy grupy oficerów kierowanej przez gen. Michała Tokarzewskiego – Karaszewicza, zmierzające do utworzenia organizacji podziemnej na czas okupacji. Obydwie inicjatywy zostały połączone i oto 27 września 1939r., na dzień przed kapitulacją, powołano Służbę Zwycięstwu Polski.
W SZP
Organizacji nadano charakter wojskowo – polityczny. Dowództwo Główne SZP było kierowane przez M. Tokarzewskiego – Karaszewicza „Turwida”, którego zastępcą początkowo został mjr Edmund Galinat, zaś w październiku objął tę funkcję płk Stefan Rowecki „Grot”. Dowództwo miało wsparcie Komitetu Politycznego z udziałem przedstawicieli najważniejszych partii działających w Polsce. SZP uznawała zwierzchnictwo Rządu Rzeczypospolitej na Uchodźstwie i miała w przyszłości stanowić główną siłę konspiracyjną przygotowującą kraj do wyzwolenia. Pomimo trudnych warunków pierwszych miesięcy okupacji „Turwid” do końca roku objechał najważniejsze ośrodki w Polsce, tworząc struktury terenowe SZP. To właśnie ta organizacja w początkach października przygotowała zamach na Hitlera, podczas jego pobytu w Warszawie. Jedno jest pewne. Gdyby ten zamiar został zrealizowany, wojna miałaby zgoła inny przebieg…
Na drodze do Polskiego Państwa Podziemnego
Wszystko potoczyło się inaczej… Z planów likwidacji wodza III Rzeszy nic nie wyszło. Europa nie doczekała się ofensywy aliantów na wiosnę 1940 r. Wobec sukcesów kolejnych etapów niemieckiej agresji, musiała się przygotować na krwawą, wieloletnią wojnę. We Francji – a po jej klęsce w Anglii – powstał polski rząd, ale kierował nim nowy premier i w jednej osobie – Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski. Nie ufał krajowej organizacji utworzonej z rozkazu swego poprzednika. W listopadzie 1939r. przystąpił do tworzenia nowych struktur konspiracyjnych pod nazwą Związek Walki Zbrojnej (od 1942r. Armia Krajowa), który wchłonął dotychczasowy dorobek SZP. Zaczęła działać podziemna administracja cywilna (Delegatura Rządu na Kraj), zaś partie polityczne odbudowujące swą aktywność w nowych okolicznościach, utworzyły wspólny Polityczny Komitet Porozumiewawczy, który wraz ze zmianą nazw (Krajowa Reprezentacja Polityczna, Rada Jedności Narodowej) i poszerzaniem kompetencji ewoluował w kierunku podziemnego Parlamentu.
W ten sposób już w 1939r. rozpoczęto budowę tajnych struktur, nazwanych przez nas Polskim Państwem Podziemnym. To był fenomen w okupowanej Europie. Dziś możemy podziwiać u uczestników Polski Podziemnej nie tylko patriotyzm i odwagę, ale także umiejętności organizacyjne i poczucie odpowiedzialności. I chociaż w Polskim Państwie Podziemnym nie zawsze udawało się uniknąć konfliktów wewnętrznych i nie wszystkie działania kończyły się sukcesem, to właśnie dzień 27 września – rocznica utworzenia SZP – w 1998r. został przez Sejm ustanowiony Dniem Polskiego Państwa Podziemnego.
Waldemar Brenda