Najchętniej czytany konserwatywny portal Warmii i Mazur
  • Fundacja im. Piotra Poleskiego
  •    
  • Kontakt
Opinie Olsztyn
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Opinie Olsztyn
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Opinie Olsztyn

W poszukiwaniu ojca… dziecięce wspomnienia z Kazachstanu* (cz. 8)

Józef Biesiadecki

Wśród moich kolegów byli tacy, których ojcowie wyrwali się z obozów pracy, trafili do armii Andersa i po zakończeniu wojny zaczęli szukać rodzin. Również moja Mama zaczęła poszukiwać ojca przez Polski Czerwony Krzyż i inne powołane w tym celu instytucje, jednak szybko władza ludowa wybiła jej to z głowy. Nasz dom odwiedzili panowie w płaszczach i zapowiedzieli, że jeśli nie zaprzestanie poszukiwań „rodzina ponownie zostanie zesłana tam, skąd niedawno wróciła”.

Podanie o repatriację i zwolneinie ppor Biesiadeckiego

W lutym 1947 roku przyszła wiadomość na adres brata Ojca w Kolbuszowej Dolnej 160. List był złożony w trójkąt – znany mi sposób przesyłania korespondencji w CCCP. Anonimowy nadawca informuje w nim, że por. Stanisław Biesiadecki znajduje się w obozie w Stalinogorsku Nr 2.

OBÓZ W STALINOGORSKU

W dokumentach Ośrodka „Karta” sygnatura IV/W186/7/185[55/1-4 jest napisane, że Biesiadecki Stanisław s. Piotra ur. 1898 został zamordowany na Ukrainie w 1940 roku. Niezrozumiałe jest dla mnie – skąd w takim razie wziął się ślad stalinogorski z 1947 roku (7 lat po zamordowaniu?).

BIESIADECKI STANISŁAW

Po 1956 roku Mama wznowiła poszukiwania, jednak bezskutecznie.

Poszukiwania 1958

Po śmierci Mamy w 1978 roku ja zacząłem szukać śladów Ojca, najczęściej poprzez korespondencję i lekturę biuletynów wydawanych w drugim obiegu. Po przemianach ustrojowych wysłałem pismo do Rosyjskiego Czerwonego Krzyża i Półksiężyca. Oto Odpowiedź:

ROSYJSKI CZERWONY KRZYŻ

Potwierdzenie zsyłki od 1941 roku

Po obejrzeniu tego pisma doszedłem do wniosku, że przez ponad rok Sowieci zastanawiali się, co z nami zrobić: czy wymordować, czy pozwolić żyć. Zesłali nas w 1940 roku, a w piśmie potwierdzają, że przebywaliśmy tam od 1941 roku.

Przełom roku 1989, a w szczególności powstanie Związku Sybiraków, pozwolił na ponowne zajęcie się sprawą i kontynuowanie poszukiwań. W tym celu próbowałem uzyskać informacje z Ambasady RP w Moskwie, jednak ponownie bez rezultatu.

AMBASADOR

Dzięki Związkowi Sybiraków zdałem sobie sprawę ilu ludzi jest w podobnej sytuacji jak moja. Nawiązałem kontakt z wieloma ludźmi, którzy starali się pomóc w poszukiwaniach, lecz niestety bezskutecznie. Wielokrotnie sam informowałem innych ludzi o losach ich bliskich.
Mam nadzieję, że moje dzieci i wnuki będą miały w przyszłości możliwość zbadania losów mojego ojca i postawienia symbolicznego znicza na jego mogile.

Giżycko, luty 2002 rok

Od autorki pracy:

Na wspomnienia Józefa Biesiadeckiego z Sybiru trafiłam nieprzypadkowo. Historię te przekazał mi ojczym, który te luźne fragmenty wspomnień spisał w jednym miejscu. Przekaz ten nigdy nie doczekał się korekty, w związku z tym postanowiłam wziąć ją w swoje ręce i przygotować do obecnej formy. Poznałam już wiele historii z okresu wojny i okupacji, lecz każda z nich była opowiedziana z perspektywy osoby dorosłej. Natomiast ta urzekła mnie tym, że jest opowiadana z punktu widzenia dziecka w wieku 3-9 lat.

Józef Biesiadecki

Józef Biesiadecki zmarł w 2007 roku, kilka miesięcy przed śmiercią otrzymał sygnowany przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyż Zesłańców Sybiru. Do dzisiaj trwają poszukiwania miejsca pochówku ppor. Stanisława Biesiadeckiego, kontynuuje je syn Józefa – Konrad.

Julia Pisowłocka

Klasa 8b, Szkoła Podstawowa nr 2 im. Chwały Oręża Polskiego w Giżycku


Od redakcji:

Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie przeprowadziło 20. edycję konkursu pod hasłem Losy nasze…”, adresowanego do wszystkich mieszkańców północnej i wschodniej Polski oraz terenów przygranicznych krajów sąsiadujących. Przedmiotem konkursu są:
• fotografie,
• listy,
• dokumenty osobiste,
• pamiętniki,
• wspomnienia.

W dniu 22 października 2018 r. jury w składzie:
– Krystyna Jarosz, kustosz w Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie,
– dr Jerzy Marek Łapo, kustosz w Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie,
rozstrzygnęło XX edycję konkursu „Losy nasze…” i przyjęło 37 prac odpowiadających zasadom regulaminu konkursu. Nadesłano opracowania z Polski, Niemiec, obwodu kaliningradzkiego Federacji Rosyjskiej i Kanady. Materiały świadczą o pielęgnowaniu tradycji, są dowodem dumy z przeszłości dalekiej i bliskiej.

W kategorii „Wspomnienia ” nagrodę przyznano pani Julii Pisowłockiej z Giżycka pracę pt. „Wspomnienia Józefa Biesiadeckiego z nieludzkiej ziemi Sybiru. Lata 1940-1946 (Kazachstan-Ukraina-Polska)”, Giżycko 2018.

Julia Pisowłocka

* Polacy od dwóch stuleci zasiedlali przymusowo Kazachstan w ramach kilku fal masowych deportacji:

  • pierwsza z nich przypadła na koniec XVIII wieku – byli to konfederaci barscy,
  • druga w XIX wieku w latach 30., tj. po powstaniu listopadowym,
  • trzecia, w latach 40., po wykryciu spisków niepodległościowych,
  • czwarta, w latach 60., po powstaniu styczniowym,
  • piąta, w ostatnich latach XIX wieku i na początku XX w. – uczestnicy ruchów rewolucyjnych,
  • szósta, w latach 30. (wiosną 1936 r.) w wyniku likwidacji tzw. skutków eksperymentu narodowościowego, deportowani głównie z Ukrainy i Białorusi,
  • siódma, w latach 40., po zajęciu przez Armię Czerwoną wschodnich terenów Polski.

Do początku XX wieku na zesłanie do Kazachstanu trafiali głównie młodzi ludzie jako żołnierze odbywający tam służbę, przy czym znaczna ich część znalazła się w wojsku karnie. Znaczną część zesłańców stanowili przedstawiciele inteligencji, w tym studenci i absolwenci uczelni, którzy włączyli się w rozwój życia gospodarczo-społecznego tych ziem, zaznaczając swoją aktywność jako pionierzy badań w wielu dziedzinach nauki.

W latach 30. XX w. na wygnaniu do Kazachstanu znalazły się całe polskie rodziny z kresów zachodnich Związku Radzieckiego. Polaków deportowano głównie do północnej części Kazachstanu. Wywieziono nie mniej niż 250 tys. osób. Zimę przetrwało nie więcej niż 100 tysięcy. W latach 40. deportowano osoby i rodziny z obszarów nadgranicznych; w pierwszej fazie na początku lat 40. – po włączeniu ziem należących przed II wojną światową do Polski, i w drugiej fazie – po zakończeniu działań wojennych i ustanowieniu granic państwowych.

Nawet po wojnie, władza sowiecka nie zaprzestała represji wobec własnych obywateli. Aresztowania i wywózki trwały aż do śmierci Stalina. Ich ofiarami byli nie tylko konfidenci nazistów. W głąb Związku Radzieckiego zostało deportowanych, albo trafiło na długie lata do więzień wiele niewinnych osób.

Po zakończeniu wojny, wielu z tych, którzy walczyli w polskim wojsku wróciło do swoich domów, które znalazły się w granicach sowieckiej Białorusi, zostali uznani za uczestników II wojny światowej. Z całej tzw. Zachodniej Białorusi i Ukrainy deportowane zostały rodziny weteranów polskiej Armii Andersa, która walczyła po stronie aliantów i brała udział w krwawym szturmie na klasztor Monte Cassino we Włoszech.

W ciągu jednej nocy – 1 kwietnia, 4 520 byłych „andersowców” zostało aresztowanych, ich własność skonfiskowano, a rodziny wywieziono do Kazachstanu i na Syberię.

UdostępnijTweetujWyślij
Poprzedni artykuł

Zapomniane ludobójstwo – „Bycie Polakiem w Rosji sowieckiej w latach 1937-38 – to mniej więcej to samo, co bycie Żydem w III Rzeszy”

Następny artykuł

PIÓROPAŁKARZE (cz. 27)

Następny artykuł
Tekla i Gucio

PIÓROPAŁKARZE (cz. 27)

Car z KGB

Jaśnie wielmożny czerwony towarzysz[1]

nie ma zgody

Mówię twardo - nie ma zgody!

Zadając kłam zdrowemu rozsądkowi…

Zadając kłam zdrowemu rozsądkowi…

Opinie Olsztyn

Najchętniej czytany konserwatywny portal Warmii i Mazur

Tematy w serwisie:
agresja antyPiS bezpieczeństwo Donald Trump Donald Tusk edukacja geopolityka gospodarka historia Polski II wojna światowa Jerzy Szmit KO koalicja 13 grudnia komunizm Kościół Katolicki kultura Lewica LGBT manipulacja media neomarksizm Niemcy Olsztyn opinie olsztyn Piotr Grzymowicz PiS PO polityka zagraniczna Polska Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej prawo PSL Rafał Trzaskowski Rosja samorząd Stany Zjednoczone Szubienice w Olsztynie totalna koalicja totalna opozycja Ukraina Unia Europejska USA wiara wojna wybory
© 2019-2022 Opinie.Olsztyn.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.
  • Polityka prywatności

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In
  • Olsztyn
  • Warmia i Mazury
  • Historia
  • Kultura
  • Media
  • Polityka
  • Społeczeństwo
  •  
  • Fundacja im. Piotra Poleskiego
  • Kontakt
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

© 2019-2022 Opinie.Olsztyn.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

This website uses cookies. By continuing to use this website you are giving consent to cookies being used. Visit our Privacy and Cookie Policy.
Przejdź do treści
Otwórz pasek narzędzi Ułatwienia dostępu

Ułatwienia dostępu

  • Powiększ tekstPowiększ tekst
  • Zmniejsz tekstZmniejsz tekst
  • Odcienie szarościOdcienie szarości
  • Wysoki kontrastWysoki kontrast
  • Odwrotny kontrastOdwrotny kontrast
  • Jasne tłoJasne tło
  • Podkreśl łączaPodkreśl łącza
  • Prosta czcionkaProsta czcionka
  • Resetuj Resetuj