Przy okazji 550. urodzin Kopernika oraz 50. rocznicy uruchomienia planetarium, instytucja ma wrócić do pierwotnej nazwy – Planetarium Lotów Kosmicznych.
Jak informują olsztyńskie media, zmiana nazwy to nie jedyna zmiana, jaką czeka w najbliższym czasie planetarium
„Miasto inwestuje duże pieniądze w olsztyńskie Planetarium. Powstanie tam baza księżycowa”- odwiedzający, niczym członkowie załogi stacji, będą mieć do wykonania określone czynności, niezbędne do tego, by przeżyć poza ziemskim środowiskiem i wykonać powierzone im zadania – informuje dyrektor Szubiakowski. – Scenariusze ekspozycji uwzględniać będą rozmaite aspekty życia poza Ziemią.
Program, jaki miałby zostać zrealizowany przy współudziale unijnych pieniędzy, ma wartość 30 mln zł.
– Dzięki temu moglibyśmy jeszcze bardziej wykorzystać potencjały turystyczno-edukacyjne zarówno planetarium, jak i obserwatorium – mówi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.
Powodzenie realizacji projektu zależy od tego, czy Olsztyn dostanie unijne dofinansowanie na jego realizację. Ideą całego remontu jest wykonanie go na 550. rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika, jednak dyrektor Szubiakowski zapewnia nas, że w całym projekcie „liczy się jakość, a nie szybkość wykonania” a realnie patrząc na rocznicę kopernikowską, może być gotowa jedynie część modernizacji.
Jak widać na załączonym zdjęciu mamy już część ekspozycji – dzięki „tramwajowej namiętności” prezydenta Grzymowicza w okolicach planetarium jest już „księżycowy krajobraz”, a mieszkańcy „realizują niezbędne czynności, aby przeżyć” w tych warunkach i np. dojechać na czas do pracy. I niech ktoś teraz powie, że prezydent Piotr Grzymowicz nie wyprzedza swoich czasów (a przynajmniej rzeczywistości).
Grażyna Paździoch