O tym, jak będzie wyglądała przyszłość Olsztyna, trzeba rozmawiać! I takich rozmów chcą mieszkańcy. Świadczy o tym przebieg spotkania o wchodzących właśnie w życie planach ogólnych. Dyskusję zorganizowała Fundacja im. Piotra Poleskiego. Był tłum uczestników i bardzo gorące emocje.
Po dłuższej przerwie wrócił cykl spotkań Metropolia Olsztyn, organizowany przez Fundację im. Piotra Poleskiego. Spotkanie, zainicjowane przez prezesa fundacji, Jerzego Szmita, wypełniło po brzegi salę w Koszarach Funka w Olsztynie.
I trudno się temu dziwić! Już w poniedziałek, 2 grudnia, mija termin składania wniosków do planów ogólnych, które do końca 2025 roku muszą być uchwalone przez wszystkie samorządy w Polsce. Tymczasem w Olsztynie miasto nie podjęło żadnych działań, by zachęcić mieszkańców do aktywnego udziału w tym zadaniu.
Wręcz przeciwnie
Można odnieść wrażenie, że wszystkie problemy są zamiatane pod przysłowiowy dywan. O tym, jak ważne prawo wchodzi w życie i jak na długie lata będzie definiowało przyszłość miasta, mówi się szeptem i tylko w kuluarach urzędów.
O tym, że mieszkańcy Olsztyna chcą uczestniczyć w dyskusji na temat swojego miasta, najlepiej świadczy przebieg spotkania, które odbyło się w miniony czwartek. Nie tylko frekwencja była imponująca. Na sali pojawili się zarówno zwykli mieszkańcy, jak i radni ze wszystkich szczebli samorządu.
Byli obecni radni kilku rad osiedlowych, radni olsztyńskiej Rady Miasta, radny powiatu olsztyńskiego, a także jeden z radnych wojewódzkich. Pojawili się również przedstawiciele stowarzyszeń kupieckich oraz znani specjaliści od architektury i urbanizacji terenów miejskich. Sala pulsowała energią.
— Czas na to, by Olsztyn powrócił na ścieżkę rozwoju — tymi słowami spotkanie otworzył Jerzy Szmit, prezes Fundacji im. Piotra Poleskiego. Podkreślił, że każdy, kto prowadzi jakiekolwiek inwestycje w Olsztynie, wie, że miasto nie należy do najbardziej przyjaznych.
Szansa albo zagrożenie
Głównym prelegentem był Łukasz Złakowski, ekspert ds. planowania inwestycji i współwłaściciel grupy INPLUS. Poruszył uczestników swoją diagnozą problemów miasta oraz propozycjami ich rozwiązania. Co budzi nadzieję, poinformował, że we współpracy z Fundacją im. Piotra Poleskiego złoży do miejskiego ratusza serię wniosków dotyczących powstających planów ogólnych.
Plany ogólne, które mają być opracowane do końca przyszłego roku, mają na celu zastąpienie obecnie obowiązującego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jak wielokrotnie podkreślał podczas spotkania prezes firmy INPLUS, nowy dokument stanowi ważny instrument w zakresie planowania i zarządzania rozwojem miasta. Niesie jednak zarówno szanse, jak i zagrożenia.
— Taki plan jest w stanie nie tylko kreować pewne procesy rozwoju, ale z czasem może stać się instrumentem, który te procesy zablokuje — mówił Złakowski. Z jego słów wynika, że Olsztyn ma wiele barier, które uchwalając plany ogólne, można usunąć, ale można też je utrwalić.
Na czterech wyspach
W swoim wystąpieniu Łukasz Złakowski szczegółowo omówił cztery kluczowe „wyspy komunikacyjne” w Olsztynie, które stanowią istotne wyzwanie w kontekście planowania przestrzennego i transportowego. Każda z tych wysp ma swoje unikalne cechy oraz problemy, które wymagają uwagi i odpowiednich rozwiązań. Pierwsza to Jezioro Ukiel, druga — Jezioro Długie, trzecia — Koszary Dragonów, a czwarta — Stare Miasto.
Jakie są konkretne problemy każdej z tych wysp i jakie mogą być sposoby ich rozwiązania, przedstawimy na łamach „Opinii” w kolejnych materiałach. Łukasz Złakowski podczas swojego wystąpienia nie szczędził gorzkich słów pod adresem władz miasta, zwłaszcza w kontekście zamierającego Starego Miasta.
— Stare Miasto jest nieszczęściem dla Olsztyna, bo władze miasta nie mają żadnego pomysłu na to, jak rzeczywiście powiązać istniejące problemy — stwierdził. — Jakbyście państwo szli od tak zwanych koszarów i próbowali w ogóle zobaczyć Stare Miasto, to czasem widać fragment wieży, ale to już po prostu wielka, wielka ściana — dodał.
Przykłady innych miast
Zdaniem Złakowskiego warto przyjrzeć się przykładom innych miast, które zmierzyły się z podobnymi wyzwaniami. W miastach, gdzie proces planowania oparto na szerokiej dyskusji społecznej, udało się uwzględnić potrzeby mieszkańców oraz dynamikę rynku. Wskazał m.in. na Wrocław, gdzie kolejki linowe między brzegami rzeki ułatwiły komunikację i stały się atrakcją turystyczną.
Dyskusja, która nastąpiła po prelekcji, była swoistym „trustem mózgów”, podczas którego pojawiły się bardzo konkretne postulaty dotyczące newralgicznych punktów Olsztyna. Szczegóły przedstawimy w kolejnych odcinkach relacji ze spotkania Metropolia Olsztyn.
Marek Adam