Po drugiej wojnie światowej wiele miast i gmin podjęło współpracę ponad granicami. Wobec militarnej agresji Rosji w stosunku do Ukrainy Olsztyn zastanawia się nad dalszym partnerstwem z Kaliningradem.
Jednym z miast partnerskich Olsztyna jest Kaliningrad, położony raptem 150 kilometrów od Olsztyna. Miasta te podpisały porozumienie o partnerstwie już w latach 70., a 5 marca 1993 roku je wznowiły.
Co z dalszą współpracą w sytuacji, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę?
Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, nie chce składać żadnych deklaracji w tej kwestii. Podkreśla, że zerwanie partnerstwa wymaga podjęcia określonych uchwał przez Radę Miasta. Zapewnia, że niebawem odbędzie się rozmowa na ten temat i wtedy zostanie podjęta ostateczna decyzja.
Wymaga to podjęcia stosownych uchwał przez Radę Miasta. Na pewno taka dyskusja w najbliższym czasie się odbędzie. Dziś nie mogę jednak złożyć żadnych deklaracji w tym zakresie. Wymaga to rozmowy, jak też ostatecznego podjęcia mądrej decyzji
– powiedział w rozmowie z serwisem olsztyn.com.pl
Jak się okazuje problemu w odpowiednim zachowaniu się w takiej sytuacji nie widzi prezydent Białegostoku. „Po agresji na Ukrainę wszelka współpraca z Rosją, także ta prowadzona na szczeblu samorządowym nie powinna być kontynuowana. Dlatego podjąłem decyzję o przerwaniu współpracy z rosyjskimi miastami partnerskimi: Irkuckiem, Kaliningradem, Pskowem i Tomskiem” – poinformował na Twitterze Tadeusz Truskolaski.
źródło: tko.pl
Jerzy Szmit, Prezes Zarządu Okręgowego PiS w Olsztynie: Łatwiej stanąć pod ratuszem i pomachać ukraińską flagą niż podjąć decyzję piętnującą rosyjskiego agresora. Obłuda i zakłamanie. Czy oznacza to, że Piotr Grzymowicz nadal będzie bronił straszącego w centrum Olsztyna pomnika ruskiego sołdata?