„Sądy dzisiaj – ja ci gwarantuję – nie rozstrzygną żadnej sprawy przed wyborami. Żadnej. Przez rok nie zrobią k… nic. Będą prowadzić sprawy – i ch…”
Sędzia z Sądu Okręgowego w Warszawie nie przedłużyła byłemu ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi aresztu o kolejne trzy miesiące. Kilka dni przed takim zaskakującym rozstrzygnięciem wieloletni protegowany Niemiec – Donald Tusk – udzielił stacji TVN24 wypowiedzi, w której wezwał do uwolnienia Nowaka. Były premier powiedział wprost, że jego zdaniem Sławomir Nowak jest więźniem politycznym i powinno się go wypuścić . W konsekwencji sąd wypuścił podejrzanego z aresztu, pomimo licznych przesłanek za dalszym jego w nim pozostawieniu .
Po takiej zaskakującej decyzji można postawić wprost pytanie o związek pomiędzy wypowiedzą Tuska a postanowieniem wspomnianego sądu. To zastanawiające, że takie rozstrzygnięcie zapadło bezpośrednio po wezwaniu Tuska.
Jaki wpływ na niektórych sędziów w Polsce ma Tusk? Przypadek? Dziwny zbieg okoliczności? Czy to ciąg dalszy, dobrze nam znanej (z września 2012 roku) sprawy sędziego na telefon – Ryszarda Milewskiego? Sędziego, który w parapaństwie z okresu rządów Tuska okazał się być chłopcem na telefon ówczesnej władzy.
Przypomnijmy ówczesną sytuację .W ramach dziennikarskiej prowokacji która okazała się nadzwyczaj skuteczna, osoba przedstawiająca się jako pracownik kancelarii premiera, prowadziła z Prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszardem Milewskim rozmowę, która pokazała, że w państwie Donalda Tuska nawet „niezawiśli” sędziowie są dyspozycyjni wobec władzy.
Istotnym elementem tej rozmowy był fakt, że telefon wcale sędziego Ryszarda Milewskiego nie zdziwił, a sędzia zachowywał się jakby to było coś normalnego, coś z czym spotyka się niemal codziennie.
Dzisiaj totalna opozycja nie posługuje się już tylko telefonem. Dyspozycje są już komunikowane za pośrednictwem komercyjnych telewizji. Sugestia została przekazana – Nowak jest więźniem politycznym i w związku z tym ma być zwolniony.
W konsekwencji decyzją sądu, przyjaciel i powiernik Tuska – Nowak, opuścił Areszt Śledczy Warszawa-Białołęka.
Sąd w stosunku do byłego ministra transportu , któremu grozi kara 20 lat więzienia, zastosował tylko wolnościowe środki zapobiegawcze – dozór policji, zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu oraz poręczenie majątkowe w wysokości 1 mln zł.
Wulgarne słowa Sławomira Neumanna z niezbyt odległej przeszłości w takim kontekście brzmią co najmniej zastanawiająco.
„Sądy dzisiaj – ja ci gwarantuję – nie rozstrzygną żadnej sprawy przed wyborami. Żadnej. Przez rok nie zrobią k… nic. Będą prowadzić sprawy – i ch…”
Belfer