„Piątka dla zwierząt”, którą ogłosił Jarosław Kaczyński, to dzisiaj jeden z najważniejszych tematów nie tylko w Zjednoczonej Prawicy, ale na całej polskiej scenie politycznej. Dlaczego?
Przepisy przygotowane przez Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości mówią m.in. o zakazie hodowli zwierząt futerkowych, ograniczeniu uboju rytualnego, częstszych kontrolach w schroniskach i zakazie trzymania zwierząt na krótkiej uwięzi.
– Chcemy pokazać, że miarą naszego człowieczeństwa jest to, jak traktujemy zwierzęta. Chcemy zakaz hodowli zwierząt futerkowych oraz uboju rytualnego – powiedział przewodniczący Forum Młodych Michał Moskal. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził poparcie dla tego projektu, mówiąc, że „w Polsce trzeba wprowadzić nowy porządek prawny w kwestii ochrony zwierząt”.
Humanitarne traktowanie zwierząt to temat zawłaszczony przez lewicę, cynicznie wykorzystywany do walki z przeciwnikiem politycznym, któremu wmawia się brak empatii i prymitywne postrzeganie roli i pozycji zwierząt we współczesnym świecie.
Humanitarne traktowanie zwierząt jest ważne dla przeważającej większości społeczeństwa , a oddanie tego pola lewakom doprowadzić może jedynie do wypaczenia przez nich prawdziwej istoty rzeczy. Przykładów takich wypaczeń w lewicowym świecie jest cała masa, najlepszym przykładem jest tu Hiszpania gdzie socjaliści i skrajna lewica tworzą rząd.
Hiszpanie każdego roku bestialsko mordują tysiące psów. Dlaczego świat na to nie reaguje? Są podpalane, zakopywane żywcem lub wieszane na drzewach. Mowa o Galgo Espanol – chartach hiszpańskich, które w czasie polowań nie spisywały się tak dobrze, jak oczekiwali ich właściciele – myśliwi. Aby zmyć z siebie ten „blamaż”, bestialsko zabijają psy. Każdego roku życie traci tak tysiące zwierząt. Psy są porzucane, podpalane, zakopywane żywcem. Mówi się też o wieszaniu galgo na drzewach i „graniu na fortepianie” – na czym owa „gra” polega? Psy przywiązuje się za szyje w taki sposób, że nie dosięgają łapami do ziemi. Powoli duszą się, walcząc o każdy oddech i wydają przy tym charakterystyczne dźwięki. Umierają kilka dni w prawdziwych męczarniach. Działania podejmowane na poziomie Unii Europejskiej nie przynoszą efektów. Są to głównie petycje albo wydarzenia mające zwrócić uwagę Europy na to, jak Hiszpania traktuje zwierzęta. Jednak zmian w prawie, które realnie zmieniłyby los tych psów – brak.
Równie ciekawy przykład to Kanada, gdzie na czele rządu stoi idol wszystkich lewaków, zwolennik eutanazji Justin Trudeau.
Za jego kadencji zmieniono „seksistowski” hymn, wydrukowano jednodolarówkę poświęconą LGTB, a aborcja to w Kanadzie „prawo fundamentalne kobiety”. Kanadyjscy pracodawcy, którzy chcieliby zatrudnić latem młodzież do pracy sezonowej i otrzymać z tego tytułu dopłaty rządowe, muszą najpierw podpisać Kartę LGTB. Trudeau jest też np. zwolennikiem eutanazji i , a jakże, humanitarnego traktowania zwierząt.
Tymczasem co roku u zachodnich wybrzeży Kanady na futra zabija się kilkadziesiąt tysięcy fok grenlandzkich. Według Humane Society International 97 proc. zabijanych przy użyciu pałek lub specjalnych młotków bądź broni palnej zwierząt stanowią młode poniżej trzeciego miesiąca życia. Organizacja opisuje liczne przykłady niestosowania się myśliwych do kanadyjskiego prawa o ochronie zwierząt, zarzuca także władzom nieegzekwowanie przepisów. Polowanie na foki opisuje jako działanie „nieakceptowalnie okrutne”, które przynosi znikome korzyści ekonomiczne lokalnej społeczności. Foki zabijane są również w mniejszej skali u wybrzeży Grenlandii, Norwegii, Namibii oraz Rosji.
Czy po pięciu latach rządów Zjednoczona Prawica nagle odnalazła swoje bardziej równościowe, proekologiczne i prozwierzęce oblicze? Nic bardziej mylnego.
Ustawa o humanitarnym traktowaniu zwierząt została zaprezentowana po raz pierwszy w 2017 roku również wspierana była przez Jarosława Kaczyńskiego – to jednak nie pomogło. Były poseł PiS Krzysztof Czabański, który od lat walczył o jej wprowadzenie przyznał, że zablokowało ją lobby futerkowe. – Lobbyści mają prawo działać. Jednak najgorszy jest lobbing zakulisowy, w którym chodzi o czyjeś konkretne pieniądze i który posługuje się bezprawiem. W przypadku walki o ustawę zakazującą hodowli lobby posługiwało się czarnym PR-em, chodziło o to, by uniemożliwić uchwalenie projektu – mówił Czabański.
Dzisiaj wszystko wskazuje na to, że ustawa przejdzie. Partie opozycyjne, które nie poprą ustawy, w oczach społeczeństwa uchodzić będą za ‘nieludzkie”, a te które poprą jak Koalicja Obywatelska będą musiały wytłumaczyć dlaczego taka ustawa nie została uchwalona gdy oni byli u steru władzy. Tak czy owak jedyną wygrana partia będzie PiS-cała reszta w oczach „zwierzolubów” straci.
Przeprowadzane na zlecenie portalu wPolityce.pl przez uznaną pracownię Social Changes badania sondażowe stały się już ważnym i wiarygodnym elementem dyskusji o najważniejszych dla Polaków sprawach. Zawsze rzetelne, uczciwe, pokazują jaki głos w najważniejszych sprawach mają obywatele.
W najnowszej fali badań (11-14 września) pytano m.in. o szeroko dyskutowany projekt ustawy o ochronie zwierząt, zgłoszony przez Forum Młodych PiS, wsparty przez prezesa tej partii Jarosława Kaczyńskiego, a później także m.in. przez premiera Mateusza Morawieckiego czy Beatę Szydło.
Czy popierasz wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych w Polsce? — tak brzmiało pierwsze pytanie.
Odpowiedzi wskazują na wsparcie przez większość Polaków dla tego projektu – to w sumie 54 procent pytanych. Sprzeciw to 22 procent. Zwraca uwagę spora grupa niezdecydowanych.
Kolejne pytanie brzmiało tak: Czy popierasz wprowadzenie w Polsce zakazu trzymania psów na łańcuchu?
Tu poparcie jest jeszcze większe – aż 64 procent pytanych jest za takim rozwiązaniem.
Wiele wskazuje zatem, że poparcie Polaków dla zmian jest większe niż sugeruje obraz medialny, w którym istotnym czynnikiem są pieniądze branży futerkowej, w tym nawet prowadzone przez nich przedsięwzięcia medialne.
Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na panelu internetowym. Badanie zostało przeprowadzone na ogólnopolskiej, reprezentatywnej (pod względem: płci, wieku, wielkości miejsca zamieszkania) próbie Polaków N=1055 osób w dniach 11 – 14 września 2020 roku.
Jan Nowak