Młodszemu pokoleniu i nie tylko chciałbym przypomnieć, że Lebensraum oznaczało w niedawnej historii, realizację „niemieckiej przestrzeni życiowej” w czasach II wojny światowej.
Doktryna III Rzeszy Niemieckiej oznaczała przekazanie przestrzeni życiowej na wschodnich połaciach Europy, kosztem autochtonów. Doktryna była zbudowana była na zasadach rasizmu, szowinizmu oraz zdeformowanego nacjonalizmu. Sama koncepcja osadnictwa niemieckiego na wschodzie Europy powstała już podczas I wojny światowej w ramach szerszego programu Mitteleuropy. Plany III Rzeszy były ambitniejsze, granicą niemieckiej ekspansji miał być Ural!
Precyzyjna realizacja programu Lebensraumu zastała przedstawiona przez Hitlera w „Das zweite Buch” (1928).
Wydawałoby się, że chore antyludzkie plany niemieckie przeszły do historii, nic podobnego. Europosłanka Ska Keller z niemieckiej partii Zielonych swego czasu zaproponowała by do Europy Wschodniej przesiedlać całe wioski syryjskie na zasadzie enklaw. Jak widać lewacka partia czerpie garściami pomysły z czasów NSDAP. Chociaż w tym wypadku nie chodzi bezpośrednio o „niemiecką przestrzeń życiową”, to jednak końcowym efektem ma być korzyść dla Niemiec!

Dzisiejszy plan Generalplan Ost przy wykorzystaniu „niemieckiej tkanki ludzkiej” jest niemożliwy ze względu na kryzys demograficzny. Obecny plan niemiecki zakłada, zainstalowanie jak największej ilości migrantów islamskich!
Cel jest prosty, rozsadzanie od wewnątrz jednorodności krajów przyszłej Mitteleuropy! Niemiecką racją stanu jest doprowadzenie do stworzenia dużych islamskich skupisk w krajach Europy Wschodniej.
Tak jak podkreślał swego czasu, wybitny filozof historii prof. F. Koneczny: „Niemcy zawsze mentalnie były poza Europą”. To stwierdzenie nie traci na aktualności. Jeżeli obecna „koalicja 13 grudnia”, domknie w maju panujący anty polski układ, będzie po wszystkim!
Henryk Pejchert