„Operacja kawalerka” skierowana przeciwko Karolowi Nawrockiemu to przykład ośmiowiązkowego amoku, w jakim żyje ten odłam społeczeństwa. Wiedzą, że ich kandydat przegrywa w rywalizacji o fotel prezydenta RP. Wiedzą, że Trzaskowski w merytorycznej walce z Karolem Nawrockim nie ma żadnych szans, bo każde jego wystąpienie i działanie pogrąża go w oczach nawet życzliwych mu wyborców. Wracają zatem do korzeni swojej ośmiogwiazdkowej ideologii: kłamstwa.
Bez kłamstwa ośmiogwiazdkowa koalicja nie istnieje. Podnietą jest kłamstwo, które sami codziennie produkują, wierząc w każdy wytwór swojej propagandy. Przemysł pogardy i kłamstwa codziennie leje się do głów ośmiogwiazdkowy jad, wg powiedzenia Goebbelsa „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”.
Karol Nawrocki kupił mieszkanie od osoby, która nie potrafiła utrzymać siebie i opłacić czynszu za to mieszkanie. Co były właściciel zrobił z pieniędzmi, które dostawał za mieszkanie od Karola Nawrockiego nikt nie wspomina. Nikt też nie pyta jakie dochody miał poprzedni właściciel osławionej kawalerki. A przecież nie jest możliwe, aby nie miał żadnych. Mimo to Karol Nawrocki latami opłacał zobowiązania ciążące na mieszkaniu. Jednocześnie nie korzystał z niego nawet w czasie, gdy lokator wyprowadził się do DPS i stoi ono puste. Karol Nawrocki nigdy nie ukrywał, że kupił to mieszkanie i wykazywał je w oświadczeniach majątkowych. Można powiedzieć koniec historii!
Ale nie: to nie jest koniec historii dla ośmiogwiazdkowej koalicji. Przemysł pogardy i kłamstwa ruszył, a pod symbolem ośmiu gwiazdek zebrało się to, co najgorsze w tych ludziach. Systemowa nienawiść, złość, agresja, chciwość, przekupność, odrzucenie wszystkich myślących inaczej.
To właśnie łączy bełkoczącego żula, zamaskowanego „aktywistę” – chuligana, demolującego polskie miasta i niszczącego kościoły, ministra „opiłowującego” katolików, aktorki popisujące się swoim prostactwem, wulgarne aborcjonistki domagające się bezkarnego zabijania dzieci, awanturników zakłócających uroczystości smoleńskie, pracownika uniwersytetu posługującego się tytułem profesora, giętkiego prezentera telewizyjnego wydającego za grube pieniądze ośmiogwiazdkową paszę medialną.
Jak wszyscy fanatycy ośmiogwiazdkowcy mają w pogardzie rzeczywistość, fakty i powiązania między nimi. Każda aktywność, wypowiedź może służyć tylko jednemu – niszczeniu tych, których wybrali sobie za swoich wrogów. Starsza kobieta wykrzykująca „mogę głodować byle tylko Kaczyński nie rządził” – ulubiony obrazek w ośmiogwiazdkowych mediach…
Ośmiogwiazdkowcy najbardziej unikają spokojnej rozmowy. A gdy słyszą pytanie – dlaczego osiem gwiazdek, wpadają w stan najwyższej irytacji. Osiem gwiazdek, osiem gwiazdek, osiem gwiazdek – to zastępuje wszystko: myślenie, przyzwoitość i prawdę.
Atak na Karola Nawrockiego to coś normalnego dla ośmiogwiazdkowców i tak samo oczywistego jak to, że wiosną pada deszcz. On bowiem może pozbawić ich tego co jest im konieczne do życia: władzy. W czasach komunistycznych ówcześni „władcy Polski” na słowa krytyki odnoszącej się do marnej rzeczywistości także przypuszczali histeryczny atak. Padały słowa o godzeniu w podstawy państwa, naruszaniu ustroju socjalistycznego, próbach obalenia porządku państwa, godzeniu w sojusze. Przyjechali na moskiewskich czołgach i nie wyobrażali sobie, że kiedyś mogą być pozbawieni tego, co im się „naturalnie” należy, czyli władzy.
Podobnie myślą ośmiogwiazdkowcy. Oni nie wyobrażają sobie, że mogą ponownie utracić władzę: przecież ona im się należy jak koniowi obrok.
Wracając do mieszkania. Mam pytania do ośmiogwiazdkowców – Czy pani Adamowicz doliczyła się mieszkań w Gdańsku po swoim mężu Pawle? Czy minister Kropiwnicki ma 12 czy 14, a może 17 mieszkań i czy pobiera z Sejmu dodatek mieszkaniowy, bo nie ma gdzie mieszkać w Warszawie? Czy Myrchowie nadal pobierają podwójny dodatek mieszkaniowy, bo ich dom pod Warszawę jest zbyt daleko od Sejmu? Czy Jolanta Brzeska musiała zginąć, bo wyrok na nią w czasach pierwszych rządów Tuska wydali czyściciele kamienic, a Gronkiewicz – Waltz udawała, że nie ma sprawy?
W przyszła niedzielę zagłosujemy za prawdą albo za ośmioma gwiazdkami.
Jerzy Szmit
