W cieniu dyskusji nad unijnym budżetem, Komisja Europejska ogłosiła Strategię na rzecz równości LGBT na lata 2020-25. Proszę zobaczyć, co znaleźliśmy w nowych europejskich dokumentach.
Europejski mechanizm praworządności, o którym ostatnio jest dość głośno, to nowa procedura, oparta na corocznym sprawozdaniu. Jej założenia (w dużym uproszczeniu) są następujące: państwa niepraworządne będą otrzymywać mniej pieniędzy z unii.
Czym zatem jest praworządność unijna?
Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.
Jak dotąd brzmi fantastycznie, nieprawdaż?
Ale, jak zwykle, nie jest to ostatnie słowo unijnych urzędników.
Komisja Europejska prawie równocześnie do mechanizmu praworządności ogłosiła swoją pierwszą Strategię na rzecz równości LGBT na lata 2020-25.
We wstępie do dokumentu znajdziemy informację, że „równość i niedyskryminacja są podstawowymi wartościami i prawami podstawowymi w Unii, wpisanymi w Traktaty i Kartę Praw Podstawowych”.
Komisja bardzo negatywnie ocenia incydenty przeciwko LGBT, w tym przywoływane w dokumencie: „strefy wolne od ideologii LGBT”.
Tylko na moment przerwę i wrócę do pewnego wątku. Czy pamiętają Państwo aktywistę, który zawieszał takie fikcyjne tablice na wjeździe do polskich miejscowości, robił zdjęcia i publikował w mediach społecznościowych?
To nie był fotograficzny happening, tylko wyrachowana strategia, obliczona na zdecydowaną interwencję Unii Europejskiej.
Dziś to już w sumie nieważne, że tamte informacje były nieprawdziwe. Bo dla nich prawda się nie liczy – liczą się cele.
Wracając do unijnego dokumentu, Komisja zapowiada:
sprawdzanie, czy jej rekomendacje, jeśli chodzi o równe traktowanie środowisk LGBT w zatrudnieniu będą respektowane;
wykorzystywanie funduszy socjalnych dla poprawienia kondycji środowisk LGBT;
poszerzenie katalogu przestępstw z nienawiści o przestępstwa przeciwko LGBT i finansowanie programów na rzecz walki z takimi przestępstwami.
Kluczowa jest jednak zapowiedź działań w roku 2022.
Wówczas Komisja Europejska ma wyjść z działaniami legislacyjnymi wspierającymi dążenia, zgodnie z którymi rodzicielstwo uznane w jednym państwie, musiałoby zostać uznane przez każde z państw członkowskich.
Oznacza to, że gdy John i Kevin adoptują dziecko w Anglii i przyjadą z nim do Polski – nasze państwo będzie musiało uznać ich rodzicielski status. Podobnie, jeśli w którymś państwie mężczyzna zmieni płeć i uzyska status matki – to też będzie musiało zostać uznane.
Kolejny krok jest „logiczny”: Komisja będzie forsować uznawanie związków osób tej samej płci zawartych w jednym państwie przez pozostałe państwa członkowskie.
Co więcej wspierane będą takie działania jak tzw. dobre praktyki na rzecz zmiany płci na bazie samostanowienia i bez ograniczeń wiekowych.
To nic innego, jak stworzenie mechanizmu „pomocy” niepełnoletniemu dziecku, które chce zmienić płeć, aby ominąć wolę jego rodziców!
Wreszcie, wisienka na torcie, czyli włączenie kwestii LGBT w proces przyjmowania nowych członków: państwa kandydujące będą musiały zaakceptować warunki w tym zakresie.
Konkluzja powyższych informacji jest prosta.
Polska, aby otrzymać pieniądze z Unii Europejskiej i być jej pełnoprawnym członkiem, będzie musiała realizować politykę „praworządności” opartej m.in. na roszczeniach środowisk LGBT!
To oznacza, że wrogowie rodziny otrzymają potężne wsparcie: unijna machina będzie na ich usługach. Prawo, które miało porządkować stosunki pomiędzy państwami członkowskimi, teraz stanie się ich główną bronią w szerzeniu ideologii.
O nowych zapisach prawnych powinna wiedzieć opinia publiczna, a szczególnie politycy. Dlatego Centrum Życia i Rodziny zamierza aktywnie monitorować, jak realizowana jest ideologiczna strategia oraz jakie inne wrogie wobec życia i rodziny działania podejmuje się w Brukseli i Strasbourgu i szeroko o tym informować.
Chcemy działać konkretnie i bez ociągania: o strategii na rzecz równości LGBT na lata 2020-25 piszemy jako pierwsza organizacja społeczna. Obecnie przygotowujemy analizę tego dokumentu, aby jak najszybciej przekazać ją politykom.
Jak mogli Państwo przeczytać, nowa strategia oznacza ogromne pieniądze na rzecz środowisk LGBT, uzyskiwane wprawdzie w świetle prawa, ale w niesprawiedliwy sposób. Bo nie jest wykluczone, że pierwszeństwo w dostępie do funduszy socjalnych nie będą miały osoby najbardziej potrzebujące, ale osoby o nienaturalnych preferencjach seksualnych.
Wszelka krytyka działań Unii Europejskiej lub sprzeciw wobec jej polityki są często odbierane jako zaściankowość lub działanie na szkodę Polski. A organizacjom, które alarmują o zagrożeniach, zarzuca się manipulację i straszenie obywateli.
Zamierzamy prowadzić ten monitoring bez takiej demagogii i populizmu. Chcemy, aby Polacy byli na bieżąco i rzetelnie informowani o tym, co kryje się za hasłami braterstwa i poszanowania praworządności.
Liczę na Państwa pomoc i w tej sprawie.
Serdecznie pozdrawiam