Widok półtora tysiąca młodych katolików maszerujących z relikwiami swojego patrona ulicami Mrągowa krzepi serce i jasno pokazuje, że Polska to nie tylko czarne marsze. Młodzi Polacy potrafią publicznie wyznawać wiarę i kochać swoją Ojczyznę.
W sobotę 19 listopada do Mrągowa zjechali młodzi katolicy z archidiecezji warmińskiej. Co ważniejsze Kościół pod wezwaniem Świętego Rafała Kalinowskiego dosłownie pękał w szwach, nie mogąc pomieścić ponad półtora tysiąca młodzieży. Spotkanie pokazało, jak bardzo prężnie działa Warmińskie Duszpasterstwo Młodych i jak wielu z nich nie poddaje się wsączanej im przez lata propagandzie LGBT.
Wiara zamiast apostazji
Do tej pory na ulicach panowały czarne marsze. Można było odnieść wrażenie, że nie tylko Kościół jako instytucja, ale Polska straciła swoją młodzież, która myśli jedynie kategoriami doraźnej przyjemności i kwestionuje wszystkie wartości, na których zbudowane jest poczucie wspólnoty narodowej, z patriotyzmem na czele.
Widok półtora tysiąca młodych idących ze śpiewem ulicami Mrągowa całkowicie zmienia ten obraz. Młodzi wcale nie wstydzą się ani wiary, ani Kościoła, ani Polski. Potrafią razem ze swoim biskupem, niosąc obraz z relikwiami swojego patrona, głośno okazywać to, co jest im bliskie.
O tym zderzeniu głośnych propagandowo zachowań, których kulminacyjnym punktem są ogłaszane w mediach przypadki apostazji, z tak liczną Przystanią Młodych mówił w swojej homilii w Mrągowie ksiądz Paweł Grzesiak.
Młodzi zwyczajnie kochają i Pana Jezusa, i Polskę. I są gotowi dawać świadectwo tej miłości. Wielkie wrażenie robiło złożenie przyrzeczenia i przyjęcie nowych członków do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, które odbyło się podczas sobotniej liturgii w kościele Rafała Kalinowskiego. To organizacja, która staje się miejscem formacji młodych katolików. Zupełnie jak Oaza za czasów komuny.
Młodzi kochają Kościół
Młodzi kochają Kościół i jest w nich wiele radości wynikającej z tej miłości. Bardzo dobrze było to widać podczas tej części mrągowskich uroczystości, które odbywały się w hali widowiskowo-sportowej.
Radość, z jaką wielbią Pana Boga, robiła wielkie wrażenie. To inne uwielbienie niż te, do którego jest przyzwyczajona większość z nas.
Bardziej przypomina słowa psalmisty “chwalcie Go dźwiękiem rogu, chwalcie Go na harfie i cytrze! Chwalcie Go bębnem i tańcem”. I tak właśnie wyglądała Przystań Młodych.
Tu modlitwą był i taniec, i śpiew. Nie brakowało świadectw wiary. W prywatnych rozmowach młodzi, którzy przyjechali z Olsztyna, Kętrzyna, Nidzicy, Pieniężna i wielu innych miejscowości mówili o tym, jak ważna jest dla nich wspólnota.
Wielu przyznawało, że wiary nie wyniosło z domu, a odnaleźli ją dzięki przyjaciołom zaangażowanym w ruchy katolickie. A tymi są także liczne fundacje, które na co dzień niosą pomoc potrzebującym. Jak bardzo ten obraz zaprzecza propagandzie LGBT!
Młodzi nie odchodzą od kościoła, a do niego wracają! I przyciąga ich najbardziej osobiste świadectwo ich kolegów i przyjaciół. To, co robią w swoim własnym otoczeniu. Młodzi potrafią też śmiać się z antykatolickiej propagandy.
W Mrągowie furorę robił chłopak biegający po sali z wywieszonym na sobie plakatem, z którego wielkimi literami napis krzyczał pytanie: po co nam ksiądz?
Ci sami młodzi, którzy pokładali się ze śmiechu na widok napisu, razem w skupieniu klęczeli w ponad tysięcznym tłumie podczas adoracji Najświętszego Sakramentu na hali sportowej. Dziękowali swoim kapłanom za przewodnictwo. I nie było w nich zadęcia czy interesownej chęci poukładania się z kimś znanym we wspólnocie.
Nowy patron młodych
Młodzi mają nowego patrona. I najwyraźniej błogosławiony Karola Acutis ma ręce pełne roboty i działa prawdziwe cuda. Jego relikwie umieszczone w obrazie z jego wizerunkiem w archidiecezji warmińskiej na co dzień znajdują się w kościele pod wezwaniem Świętego Józefa w Olsztynie. Stąd peregrynują po innych parafiach. W sobotę ksiądz Kamil Wyszyński, który jest diecezjalnym duszpasterzem młodych, zawiózł go do Mrągowa na Przystań Młodych.
Obraz towarzyszył spotkaniu podczas liturgii, był niesiony w procesji i ostatecznie stanął w honorowym miejscu na scenie w hali widowiskowo-sportowej w Mrągowie.
– Bierzemy przykład z naszego patrona, bł. Karola Acutisa, który mówił wprost, że Eucharystia to autostrada do nieba. Chcemy pokazać radość wiary młodych ludzi – my, księża, pracujący z młodzieżą chcemy im też za to dziękować, ponieważ oni są nadzieją Kościoła – tłumaczył korespondentowi “Posłańca Warmińskiego” ks. Kamil Wyszyński, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
A Karola Acutis był typowym nastolatkiem żyjący z nosem w internecie. Jednak on trafił do internetu, ponieważ zrozumiał, że świat cyfrowy potrzebuje Boga, a nie dlatego, że taka była moda. Ten wyjątkowy młodzieniec, zmarł w wieku 15 lat na białaczkę, w opinii świętości. Mimo cierpienia i choroby, swoje życie uważał za spełnione.
Młodych przyciąga właśnie dlatego, że miał swoje konta w socjal mediach. Jadł hamburgery w McDonaldzie. Żył problemami współczesnych mu nastolatków.
Na Instagramie
Ten nowy duch nowych czasów najbardziej jest widoczny w Internecie, który młodzi katolicy chętnie używają do ewangelizacji. Tu hasztagi spotkań, akcji ewangelizacyjnych to codzienność. Tak zapraszali się do Mrągowa. Setkami filmików udostępnianych sobie wzajemnie na Instagramie, czy Tik Toku.
I ten nowy duch młodych w Kościele potrafią podejmować diecezjalni księża. Najlepiej świadczy o tym wspólny selfie z uczestnikami Przystani Młodych zrobiony przez księdza arcybiskupa metropolitę warmińskiego Józefa Górzyńskiego. A co najważniejsze, wygląda na to, że warmiński duszpasterz nie tylko dobrze czuje się wśród młodych. Potrafi z nimi rozmawiać ich językiem.
Marek Adam
