Z grubsza biorąc – o kasę. A wygląda to tak…
Discovery chce zbudować nowy konglomerat medialny z Warner Media. Warner Media, jest właścicielem CNN. W tej nowej grupie na bazie TVN, Warner chce zbudować jakiś CNN Europe.
Dla Warnera to ważna transakcja, bo upadający w USA CNN, którego zwłaszcza po aferze braci Cuomo nikt już nie traktuje poważnie, musi uzyskać jakiś wartościowy asset, żeby poprawić wizerunek o głównych udziałowców (amerykańskich emerytów).
Warnerowi jest ogólnie obojętne, ile udziałów wniesie Discovery w TVN, bo jego CNN-y w Brazylii, na Filipinach czy w Indonezji wszędzie wynoszą ca 50%. Dla nich nawet lepiej jak udziały są mniejsze, bo i udziały we wspólnym biznesie partnera będą mniejsze. Ale już dla DISCOVERY różnica jest potężna. Bo najpierw pod przymusem musi zbyć połowę udziałów, a rynek wykorzystując ich sytuację przydusi cenę, a później zgarną mniej od Warnera, który oszczędzi dużo w tej fuzji.
Oczywiście, jak Discovery zgarnie więcej kasy, też nie będzie źle dla Warnera finalnie i emeryci się ucieszą.
Czyli jak mawiał klasyk : „kasa misiu, kasa” – tylko o to chodzi w tej grze i jak znam życie, to Discovery właśnie tego będzie chciało ewentualnie dochodzić przed arbitrażem.
Teraz najciekawsze. Dominującym właścicielem Warner Media jest AT&T, a tym z tylnego siedzenia rządzi bliski totumfacki Clintona i Obamy niejaki William E. Kennard. Jest to bardzo obrotny człowiek, bowiem pracę w zarządzie AT&T łączy z pracą w zarządach Ford Motor Co, MetLife, jednej ze spółek Staple i w Duke Energy. Po prostu człowiek orkiestra.
Jak myślicie, jakimi ścieżkami małżonkowie Apfelbaum próbują poruszać, żeby pokazać światu iż USA pod rządami Bidena, zaczyna kroczyć ścieżką upadającego imperium?
No bo skoro „administracja Bidena” ma czas na załatwianie takich biznesów, to jest oczywiste że na takie „drobiazgi” jak sytuacja w Afganistanie, nie wspominając o tysiącach cyberataków rosyjskich i chińskich w samej Ameryce nie mają po prostu czasu i zaskakują ich one bardziej niż nas.
Grzegorz Górski