Tusk miał udawać, że jest zbawcą Polski, że ma prawdziwy plan na Polskę, chociaż nikt takowego nie widział. Wymyślono więc placebo.
Placebo (łac. „będę się podobał”) – substancja lub działanie (np. zabieg chirurgiczny) obojętne, niemające wpływu na stan zdrowia pacjenta, podawane choremu jako terapia. Chory nie wie, że to, co zastosowano, nie jest prawdziwym leczeniem, zaś wszystko (dla leku głównie: wygląd, zapach, smak, konsystencja), oprócz leczniczych właściwości placebo jest takie samo, jak rzeczywistej terapii. Często zastosowanie prawdziwego leku mogłoby być szkodliwe dla pacjenta, ale oszukanie go przez wmówienie, że przyjął lek, może poprawić jego sytuację psychiczną. Placebo stosuje się również w badaniach nad działaniem leków, zabiegów medycznych i niekonwencjonalnych, używając go w ślepych i podwójnie ślepych próbach. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Placebo).
Międzynarodowi lewacy, wrogowie Polski i Polaków przysłali osobnika nienawidzącego Polaków (por.: https://naszeblogi.pl/39641-tusk-napisal-ze-polacy-sa-nienormalni). Totalni ukrywają plan zniszczenia Polski, chociaż na kampusie w Olsztynie ujawnili, że planują zlikwidować szpitale, opiłować Katolików, wprowadzić EUR-o, co zniszczy gospodarkę. W trakcie rządów PO-PSL podniesiono wiek emerytalny i dalej zamierzano go podnosić. W wywiadzie, po campusie, Tusk wypowiedział się przeciw macierzyństwu – państwo nie ponosiłoby kosztów edukacji, a kobiety mogłyby wcześniej i dłużej pracować, ku chwale PO-PSL. Pamiętam, jak na siłę spłacałem szybko kredyt, bo Balcerowicz, przy inflacji podobnej, jak teraz, podniósł oprocentowanie kredytów do ok. 40%. Ich plan dla Polski jest analogiczny, jak eksterminacja „reedukacja” Ujgurów, dożywotnia praca, na granicy egzystencji, bez prawa do posiadania dzieci.
Obecne ceny energii wynikają ze zgody Tuska na pakiet klimatyczny w 2008 r. Śp. prof. Prezydent Lech Kaczyński nie zgadzał się na propozycje UE, więc ta rozpoczęła negocjacje z Tuskiem. Klepanie po plecach, w relacjach prywatnych jest normalne. Po plecach klepie się kogoś zakompleksionego, co może być obraźliwe. W relacjach politycznych takie poklepywanie jest wręcz obraźliwe, bo po plecach klepie się konia, osła, muła itd. Wystarczyło, że Sarkozy, Prezydent Francji, poklepał Tuska po plecach, jak osła, a ten cały w skowronkach, zgodził się na wszystko, a całe media w Polsce głosiły peany na temat gestu Sarkozego i „zaszczytu”, jaki spotkał Tuska.
Później zaproponowałem Solidarności”, aby stworzyć kukłę/posąg prawie Sfinksa, czyli osiołka z twarzą Tuska. Solidarność skorzystała z mojego pomysłu częściowo, bo ostatecznie powstał posąg Kim Ir Sena (por.: https://naszeblogi.pl/40366-zrozumiec-tuska-pis-i-solidarnosc-chwalcie-go). Proponuję ogłosić ogólnopolski konkurs na taką figurę prawie Sfinksa. Byłaby to też okazja, aby zrealizować prawo obywateli do informacji i np. w rachunkach za energię ujawnić (szacunkowo), jaka część rachunku, to regulacje UE. Jak czytam tu i ówdzie, regulacje UE, to ok. 60% rachunku.
Temat niekompetencji Tuska poruszałem wielokrotnie, np.:
1) https://naszeblogi.pl/39484-w-negocjacjach-klimatycznych-wykorzystano-glupote-tuska
2) https://naszeblogi.pl/39461-klamstwo-tuska-w-sprawie-pakietu-klimatycznego-dokumenty
Piotr Solis