Śmieszne, kuriozalne, a na pewno bardzo smutne przemówienie wygłosił dziś po wyborze na marszałka województwa olsztyński szef totalniaków Marcin Kuchciński, który właśnie został marszałkiem województwa. Politykowi PO najwyraźniej mylą się rzeczywistości. Ta partyjna, z tą faktyczną.
— To, co chciałbym państwu zaproponować, to dialog. Wspólna praca na rzecz regionu. Ponad jakimikolwiek podziałami. (…) Ścieżki rowerowe, czy drogi wojewódzkie nie mają bowiem barw politycznych — powiedział m.in. w swoim wystąpieniu zaraz po wyborze nowy marszałek województwa.
Zupełnie zapomniał dodać, jak wiele on sam osobiście, jego ugrupowanie i koalicja, która od przeszło 20 lat rządzi Warmią i Mazurami, zrobiła, żeby znaczyć pieniądze właśnie partyjnymi barwami, a nie potrzebami regionu.
A wystarczy przypomnieć torpedowanie przez zarząd województwa, w którym Marcin Kuchciński i jego obecny zastępcą Miron Sycz byli wicemarszałkami, budowy linii kolejowych, czy obwodnic miejskich. Doszło do tego, że samorząd kierowany przez koalicję KO-PSL rezygnował z już przyznanych dotacji.
W ten sposób mogły bezpowrotnie przepaść nie tylko pieniądze, ale szansa na wyrównanie zapóźnienia komunikacyjnego w regionie. Pojawiło się nawet powiedzenie, że samorząd województwa zwija połączenia kolejowe. To, że komunikacja kolejowa odzyskuje swoje znaczenie na Warmii i Mazurach dzieje się wbrew samorządowi województwa.
W swoim wystąpieniu Marcin Kuchciński przekonywał też, że widzi dwa okna regionu na świat. Wymienił port w Elblągu i lotnisko w Szymanach. Z tym drugim problem polega na tym, ze nie jest w stanie uzyskać rentowności, ma minimalny ruch pasażerski, czy towarowy.
Jest skarbonką bez dna, której podtrzymywanie potrzebnymi przecież na inne cele funduszami ma służyć udowodnieniu, że mamy lotnisko, a w domyśle, ze port lotniczy w Szymanach jest jednym z tych, które są lepszym rozwiązaniem niż CPK.
Gros swojego wystąpienia Marcin Kuchciński poświęcił dywagacjom na temat unijnych pieniędzy. Trzymając się oczywiście narracji swojej partii o rychłym odblokowaniu funduszy z KPO.
— Co chciałbym państwu zaproponować na nadchodzące miesiące? Po pierwsze fundusze europejskie przyznane naszemu województwu na lata 2021-2027. Jestem przekonany, że będą one stanowić prorozwojowy impuls dla regionalnej gospodarki. Stąd chce, by w możliwe krótkim czasie, te pieniądze trafiły do firm, organizacji pozarządowych i lokalnych samorządów. I dawały dobrą pracę za godna prace — grzmiał, przypisują sobie rolę demiurga, ale myląc kompetencje Marcin Kuchciński.
W 30-osobowej radzie koalicja KO-PSL ma 19 radnych. Do wyboru marszałka trzeba 16 głosów. Sporo zamieszania poukładanym ze sobą politykom zrobiła jednak przedstawiona przez Klub Radnych PiS kandydatura radnej Bożenny Ulewicz na stanowisko marszałka. Uzyskała 11 głosów.
Przez ostatnie osiem lat samorząd województwa lekceważył władzę własnego kraju. Szukał sposobów okazania poddaństwa wobec Brukseli. Był gotów na „złość babci odmrażać uszy”, niestety nie soje, a mieszkańców regionu. Wielu uważa, ze odchodzący marszałek Gustaw marek Brzezin z PSL i tak jeszcze starał się zachować umiar.
Na pewno obawy o ideologizację urzędu marszałkowskiego mogą być uzasadnione. Już podczas kończącej się przecież kadencji samorządu pojawiły się próby wdrażania strategii rozwoju regionu pisanych pod dyktando postępowych ideologii z Brukseli. Wybory samorządowe już za pół roku. Warto tym razem naprawdę się zmobilizować.
Marek Adam