Wiele osób powie, że za cichym przyzwoleniem na agresję, stoją intratne interesy z Ruskimi. Taką argumentację można wymienić na którymś miejscu, ale są ważniejsze powody (!).
Niektórzy Czytelnicy słyszeli o Radzie Turkijskiej, ale bardzo nieliczni. Zacznę więc od przybliżenia tematyki. Pierwotna siedziba przodków Turków, zwanych Turkami Kök, znajdowała się w Azji Środkowej i Chinach Zachodnich (por. https://www.igenea.com/pl/ludy-pochodzenia/ludy-tureckie). Obecnie wyróżnia się takie ludy turkijskie: Turcja, Kazachstan, Azerbejdżan, Kirgistan, Uzbekistan, oraz (!) Węgry, a Turkmenistan w roli obserwatora (por.: https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/8133222,kazachski-turkiestan-duchowa-stolica-tureckiego-swiata.html). Członkowie Rady mówią też o południowej Syberii i północnych Chinach (m.in. Ujgurzy).
Krótki namysł nad powyższym prowadzi do wniosku, że ani Turcja, ani Węgry nie staną w kontrze do Ruskich i do Chin. Współpraca w ramach Rady i zacieśnianie współpracy pokrewnych sobie ludów jest możliwe, ale bez antagonizowania Ruskich. Chiny eksterminują ludy turkijskie, ale są wspólnikami Ruskich, więc ich również nie można ich atakować, choćby słownie. Nie mam wiedzy śp. dra Targalskiego, ale powyższe powinno uświadomić, jakie imperatywy, w polityce zagranicznej, kierują Węgrami i Turcją. A jeszcze dodam, że do ludów turkijskich zaliczają się Tatarzy Krymscy. Chazarowie nie należą do Rady, więc ich pomijam.
Tu dochodzimy do tematu powyższego wpisu. Wiele ludów turkijskich jest pod ruskim butem. Stąd wstrzemięźliwość w krytykowaniu Putina i Rusków. Z drugiej strony, klęska, czy też istotne osłabienie faszystowskiej armii Putina, jest im na rękę. Symbol „Z” jest odpowiednikiem swastyki. Co więcej, oprócz groźby ataku na Polskę i kraje Bałtyckie, jest groźba ataku na Kazachstan (!). W Kazachstanie jest duchowa stolica ludów zrzeszonych w Radzie Turkijskiej.
Do tej pory pisałem na www.naszeblogi.pl , ale linia programowa, tego gremium, tak myślę, jest antypolska. Proszę odnaleźć wśród blogerów „piastolsztyn”. Te oskarżenie podpieram faktem, że gdy pochwaliłem pp. Prezydenta i Premiera za ofensywę dyplomatyczną, odezwał się admin z zaowalowanymi groźbami, który mianował się bogiem, z opisem, co to może. Następny atak admina, gdy zareagowałem na próbę wepchnięcia Polski do wojny i opublikowałem artykuł https://naszeblogi.pl/61687-jak-przekazac-samoloty-ukrainie . Artykuł został natychmiast wykasowany ze strony głównej, ale wisiał w zakładce „popularne”. To wystarczyło, że został dostrzeżony przez rządzących i wieczorem poszła w świat informacja. Pomijam niedyplomatyczną formę, ale nie to jest najważniejsze. Wtedy admin wpadł w amok i niewiele już opublikowałem, ale m.in.: https://naszeblogi.pl/61696-glowne-powody-napasci-ruskow-na-ukraine . Wtedy wydawało się to absurdem, ale już Ukraina informuje o kolejnych cywilach uprowadzanych do Rosji, prawie pół miliona na tę chwilę. Już kraje eksportujące żywność, zawieszają jej eksport.
Kto miał rację? Z adminem nie życzę sobie żadnego kontaktu. Wysłałem maila do Gazety Polskiej do Pana Sakiewicza i głośne milczenie. Zadam więc publicznie pytanie, czy GP, GPC i pokrewne, w tym naszeblogi, są propolskie, propaństwowe, czy też są stronnikami Putina. Resztę argumentów zachowam, gdyby ci państwo próbowali mnie czymkolwiek szantażować. Te argumenty dowodzą, że linia programowa, co najmniej naszeblogi.pl, jest antypolska, a więc usunięcie mnie z grona blogerów jest zasadne.
Piotr Solis