Budka tupet ma niewąski,
że potrafi łgać jak z książki.
To dla niego nic trudnego
spreparować coś podłego.
Na dzień każdy inna gadka,
lecz, niestety, to nie wpadka.
Mu niezmiennie o to chodzi,
jak Polakom by zaszkodzić.
Nawet Unii się sprzeciwi
(a był taki spolegliwy),
by coś ugrać kartą zgraną
przez Donalda mu podaną.
Się zaraził „antyPiS-em”
i mu dobrze z tym wirusem.
Zrywa spółę już z Lewicą,
bo ta idzie wraz z Prawicą.
Z Bronkiem nie ma nic wspólnego
– ten Kamysza jest kolegą.
A z Hołownią, też nicpotem,
żyje teraz jak pies z kotem.
Nowoczesna staje ością
i chybocze Raś całością.
Samobója se funduje.
Targowicą zalatuje.
Unia już go temperuje,
bo Polexit jej szykuje.
Biorąc te okoliczności,
miota Borys się ze złości.
Z przewodzenia wyszła nędza
– w kozi róg się sam zapędza.
Tupet stępił się w momencik
– został tylko mu … tupecik.
Antoni Górski
PS.
W jednym zgadzam się z Borysem Budką, gdy mówił „we Wrocławiu”, będąc w Rzeszowie: „Jesteśmy po to, by zablokować zarówno ten brunatny jak i ten czerwony ekstremizm”. W Olsztynie, co prawda, „brunatnego” już nie ma, ale za to „czerwony ekstremizm”, w wykonaniu czerwonego towarzysza Grzymowicza okupującego olsztyński Ratusz, ma się dobrze. Chciałbym, aby przewodniczący Platformy podobno Obywatelskiej chociaż w 50% zrealizował swój zamiar. Panie Budka, niech pan pomoże nam zlikwidować ten „czerwony ekstremizm” w Olsztynie! Musimy koniecznie pozbyć się „szubienic” – Pomnika Wdzięczności zbrodniczej Armii Czerwonej, który bezcześci naszą Świętą Ziemię Warmińsko-Mazurską!