W poniedziałek 12 czerwca w szpitalu San Raffaele w Mediolanie zmarł Silvio Berlusconi. Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych włoskich polityków, trzykrotnym premierem Włoch, magnatem medialnym, przyjacielem Putina i skandalistą. Miał 86 lat.
Do polityki wrócił za sprawą zwycięstwa prawicowego bloku Giorgii Meloni, którego częścią jest jego Forza Italia. Wyjątkowo energiczny jak na swoje 86 lat, był do końca kojarzony z głośnymi ekscesami seksualnymi. Nie pozwalał o sobie zapomnieć do ostatniej chwili swojego życia. Niespełna rok temu, za sprawą 20 butelek wódki, był bohaterem skandalu międzynarodowego. To prezent, który przysłał mu na urodziny jego przyjaciel Władimir Putin.
Silvio Berlusconi na jeszcze niedawnych zdjęciach wyglądał na cieszącego się z życia miliardera. I tak właśnie było. Fortunę dało mu imperium medialne, które zbudował zaledwie w trzy dekady. Niski, o wzroście 165 centymetrów, unikał fotografowania się z innymi politykami. Lubił za to wysokie kobiety o wyglądzie modelek.
Fortuna, z której korzystał, urządzając spotkania przypominające orgie patrycjuszy i senatorów z czasów Imperium Rzymskiego, kontrastowały z jego wychowaniem. Silvio Berlusconi urodził się w mediolańskiej rodzinie pracownika banku. Uczył się w salezjańskiej szkole. Przyjął staranne katolickie wychowanie. Został prawnikiem, a jego pierwszą pracą było… śpiewanie na statkach wycieczkowych.
Chwalił się, że pierwsze pieniądze zarabiał już w szkole. Odpłatnie pisał kolegom wypracowania. Robił karierę, porzucając zajęcie śpiewaka i zostając komiwojażerem. Pierwszą fortunę dały mu branże nieruchomości i budowlana. Wyczuł szansę w mediach. Wszedł w rynek prasowy i telewizyjny. W czasach, kiedy nie było internetu, założył telewizje kablową Telemilano. Odniósł sukces w amerykańskim stylu. Efektem było założenie jego pierwszej ogólnokrajowej telewizji Canale 5.
Polityka i sport
Silvio Berlusconi rozwijał medialne imperium, wykupując kolejne stacje. Także we Francji, Hiszpanii i Niemczech. Stał się miliarderem dzięki holdingowi Fininvest i imperium medialnemu Mediaset, przez które posiada udziały w mediach, ubezpieczeniach na życie, produkcji filmów. W 2008 roku „Forbes” oszacował wartość majątku jego rodziny na 9,4 miliarda dolarów, a Silvio Berlusconi również teraz jest na wysokim, 90. miejscu najbogatszych na świecie.
Pieniądze i wpływ przez media pozwoliły zaistnieć Berlusconiemu w polityce. I tu zaczął nietypowo. Lider Forza Italia początkowo wspierał Włoską Partią Socjalistyczną Bettina Craxiego, a lider tego ugrupowania został ojcem chrzestnym jego córki. Berlusconi zawdzięczał mu przyznanie licencji na ogólnokrajową telewizję. Jego popularność wzmocniło kupienie znanego na całym świecie klubu piłkarskiego A.C. Milan.
Jak rasowy biznesmen, który potrafi wyczuć trendy podczas kryzysu, tak podczas politycznych skandali, które w połowie lat 90. zmiotły ze sceny politycznej włoskie partie rządzące, wyczuł nowy kierunek działania. Wszedł w politykę. Swój sukces zbudował na gruzach chadecji. W 1994 roku niemal w aurze wybawiciela wkroczył na leżącą w gruzach scenę polityczną i założył partię Forza Italia.
Pod prawicowymi i narodowymi, również populistycznymi hasłami wygrał wybory i utworzył swój pierwszy rząd. Zawarł koalicję z Sojuszem Narodowym Gianfranco Finiego oraz separatystyczną Ligą Północną Umberto Bossiego. Pierwszy rząd Berlusconiego przetrwał zaledwie 7 miesięcy. Upadł, gdy z koalicji wycofała się Liga Północna, a Bossi nazwał Berlusconiego „masonem” i „karłem”.
Do władzy Silvio Berlusconi powrócił w maju 2001 roku po zwycięstwie kierowanego przez siebie centroprawicowego bloku Dom Wolności. Po kolejnych przegranych wyborach się nie poddał. Wrócił w wielkim stylu w 2008 roku, tworząc ponownie z Sojuszem Narodowym blok Lud Wolności. Utworzył rząd, którym kierował do 2011 roku. Zdążył wprowadzić reformy rynku pracy i systemu emerytalnego.
O upadku Berlusconiego przesądziły skandale. Zarówno seksualne, polityczne, jak i korupcyjne. Do opinii publicznej trafiły informacje, że w jego rezydencjach regularnie odbywały się przyjęcia „bunga bunga” z udziałem prostytutek. W tym nieletniej, znanej jako Ruby.
Zamiast więzienia
W 2011 roku Berlusconi był objęty ponad 20 różnymi postępowaniami. Głównie o korupcję. Stracił władzę, a w 2013 roku został skazany za oszustwa podatkowe i defraudację w koncernie Mediaset. Choć wyrok 4 lat więzienia został automatycznie skrócony do roku, to Berlusconi otrzymał też zakaz sprawowania funkcji publicznych. Utracił mandat w Senacie.
Z uwagi na wiek nie trafił do więzienia. Wyrok odpracował w formie pracy społecznej w katolickim ośrodku opieki nad osobami w podeszłym wieku. Skandale zniszczyły jego małżeństwo z młodszą o 20 lat aktorką Veronicą Lario. Opinię publiczną elektryzowały doniesienia na temat rozwodu i zasądzonych alimentów w wysokości 36 mln euro rocznie. Lario zarzuciła wówczas 76-letniemu mężowi, że uczestniczył w przyjęciu urodzinowym 18-latki i uznała za „bezwstydne” to, iż zgłasza kandydatury telewizyjnych gwiazdek i modelek do Parlamentu Europejskiego.
W otwartym liście do Berlusconiego, zamieszczonym na łamach dziennika „La Repubblica”, oburzała się z powodu publicznych awansów Berlusconiego wobec ówczesnej modelki Mary Carfagny. Ostatecznie alimenty ustalono na 100 tysięcy euro dziennie. Kolejnymi partnerkami życiowymi byłego już premiera Włoch zostawały 27-letnia była radna z Neapolu Francesca Pascale, a po niej młodsza o 54 lata od Berlusconiego Marta Fascina.
Gorzki powrót
W 2018 roku Forza Italia Berlusconiego straciła status najsilniejszej formacji na włoskiej prawicy na rzecz Ligi Północnej. Mimo spadku notowań, w 2019 roku borykający się z kłopotami zdrowotnymi Silvio Berlusconi wystartował w wyborach europejskich. Uzyskał mandat deputowanego do PE. Zasiadał tam w EPP — Europejskiej Partii Ludowej, której przewodniczącym był do niedawna Donald Tusk. Po wrześniowych wyborach Berlusconi został włoskim senatorem.
Forza Italia zawarła w nich sojusz z Giorgią Meloni, współtworząc blok Braci Włochów. Mimo sojuszu Berlusconi nie miał dawnej pozycji w bloku zwycięskich ugrupowań. Swoją frustrację wyładował na upublicznionej przez media kartce, na której nową premier nazwał: „zadufaną, apodyktyczną, arogancką, zaczepną”. Doczekał się riposty ze strony Meloni, która stwierdziła, że brakowało w nich jednej uwagi: „nie ulega szantażom”.
Przyjaciel Putina
O tym, że Włosi nie będą się nudzić po powrocie Berlusconiego do polityki, świadczył urodzinowy skandal z prezentem od Putina. Berlusconi przyznał, że w prezencie na urodziny obchodzone przez niego 29 września dostał od rosyjskiego dyktatora 20 butelek wódki. Przy okazji wyciekły kompromitujące Berlusconiego nagrania. W pierwszym ujawnionym fragmencie Berlusconi przyznał, że odnowił kontakty z prezydentem Rosji i określił się jako jeden z jego przyjaciół.
W kolejnym przedstawił własną wizję wojny w Ukrainie i ocenę prezydenta walczącej o swoją niepodległość Ukrainy. O Rosji mówił jako o sprowokowanej dp ataku, a o Ukrainie jako o agresorze. Mówiąc o Zełenskim, stwierdził: „zapomnijmy o nim”. Po ujawnieniu nagrań Berlusconi zadzwonił do studia telewizji Mediaset i wyjaśnił, że jego słowa były „wyrazem zaniepokojenia” stanem relacji między Rosją, Europą i Zachodem i zostały wyjęte z „szerszego kontekstu”.
Podupadł na zdrowiu
Silvio Berlusconi podupadł na zdrowiu w ostatnich latach. W 2016 roku przeszedł operację serca, miał też raka prostaty, a od czasu, gdy w 2020 roku przeszedł Covid-19, w szpitalach był częstym pacjentem.
5 kwietnia tego roku Silvio Berlusconi trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii. Dzień później lekarze przyznali, że jakiś czas temu zdiagnozowano u niego białaczkę. Nie sprecyzowano, kiedy choroba została wykryta. Lekarze przekazali jednak, że nie była to ostra białaczka, ale przewlekła.
86-letni polityk w kwietniu i maju spędził w szpitalu 45 dni. Ponownie do szpitala w Mediolanie trafił w piątek. Był w ciężkim stanie z powodu zapalenia płuc. Uroczystości pogrzebowe Silvio Berlusconiego odbyły się w środę 14 czerwca w katedrze w Mediolanie. W całym kraju ogłoszono w tym dniu żałobę narodową.
Marek Adam