Wydawałoby się, że Niemcy czegoś się nauczyli, że mimo wszystko, wynieśli z II wojny światowej jakąś lekcję.
Wydawałoby się, że przynajmniej na poziomie werbalnym, są zdolni do elementarnej empatii, do jakichś – choćby nawet pozorowanych – ludzkich uczuć.
Nic z tego. Nic się nie zmieniło ! Powiedzenie że obecne pokolenie wyssało z mlekiem matek i babek to, co było treścią niemieckiej duszy w latach 30-tych i 40-tych, jest całkowicie zasadne.
Oto niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Mass oświadczył, że Niemcy wypłacili Polsce należne odszkodowania za II wojnę światową.
2 mld. Euro – czyli mniej więcej 350 Euro za jednego zgładzonego w czasie tej wojny obywatela Rzeczypospolitej.
W rozliczeniu Heiko Mass gotowy jest jeszcze postawić – a jakże, na koszt Bundesrepubliki – pomnik w Berlinie.
Jeśli ktoś mi powie, że w Niemczech przeprowadzono denazyfikację, to Heiko Mass jest chodzącym dowodem na to, że nic takiego nie miało miejsca.
W ich głowach NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO.
To co powiedział HeikoMass, to kwintesencja nazistowskiego oczadzenia i wpisanego w tę mentalność przeświadczenia, że Niemcy są na wieki wieków Ubermenschami.
Grzegorz Górski