Krótka historia krótkiej historii samozaorania Stanów Zjednoczonych.
A było to tak…
- Opanowanie wielkich miast przez kryminalne bojówki Black Lives Mater i Antify
- Sfałszowane wybory prezydenckie – na oczach świata – kompromitujące amerykańską demokrację.
- Upadek powagi władzy sądowniczej z Sądem Najwyższym na czele, który umył ręce – ze strachu przed court packing – i nie orzekał w sprawach naruszenia konstytucji (regulacje wyborcze w w większości swing states nie były przyjęte prze legislatywy stanowe).
- Capitol show na oczach świata.
- Udowadnianie Ameryce i światu przez prezydenta i wiceprezydenta wraz otoczeniem i ich mediami, że ich kraj był zawsze głównym ośrodkiem rasizmu i segregacji rasowej.
- Implementowanie bolszewickiej agendy programowej niemal we wszystkich obszarach życia poprzez ponad 100 rozporządzeń wykonawczych.
- Wpuszczenie do kraju ponad miliona nielegalnych imigrantów w pół roku.
- Uderzanie w swoich głównych sojuszników (Izrael Netanjanhu, Arabia Saudyjska, Turcja, Polska).
- Upokarzający spektakl w Afganistanie.
- Przywództwo supermocarstwa, przy którym przywództwo Breżniewa u schyłku Związku Sowieckiego, to był szczyt sprawności.
To wszystko zajęło Partii Demokratycznej niecały rok.
Zostawiając Amerykanów z ich problemami, skupmy się na sobie. Uczmy się na tym przykładzie, bo ludzie pokroju Bidena, Harris itp. naprawdę są w stanie rozwalić nawet taki kraj i to z prędkością światła.
Skoro im się to udało, to także Polskę zaprzańcy i POpaprańcy dadzą radę rozwalić w takim tempie. Nie pozwólmy im na to.
Grzegorz Górski