„Wielki reset”, termin który pojawiał się w prasie światowej z różnym natężeniem oraz merytoryczną jakością, zagościł na dobre w związku z analizą pandemii Covid-19. „Teoria spiskowa” oraz określenie „wielki reset” wraz z rozszerzeniem się „plandemii” COVID-19 objęła tzw. „elitę” oraz środowiska marginalne.
Temat gnozy pojawił się w temacie artykułu, ponieważ ten starożytny kierunek filozoficzny opierający się na dualizmie światła i ciemności zaprzeczał boskości osobowej. Boskość w gnozie była rozumiana w sposób transcendentalny. Przygotowany był grunt przerzucenia idei boskości na samego człowieka!
Pachnie w tym stwierdzeniu czasami oświecenia!
Gnoza nie była kierunkiem jednolitym, przedstawiała bardzo odmienną wizję Boga i człowieka oraz jego cele w świecie! Chrześcijaństwo opierało się przede wszystkim na Objawieniu Bożym, korzystało również z tradycji oraz rozumowania wywodzącego się z myśli i logiki starożytnych Greków. Ojcowie oraz Doktorzy Kościoła prowadzili polemikę naukową z przedstawicielami gnozy… Śledząc rozwój Kościoła Powszechnego (Katolickiego), apologeci zasad Ewangelii odnieśli sukces…
Jednak idea gnozy w różnej formie, która już wtedy była określana jako szatańska, przetrwała w myśli ludzkiej aż do naszych czasów!
Gnoza przeniknęła na salony Europy w czasach renesansu. Uniwersytety z przodującymi wydziałami teologii, skutecznie stawiały tamę na poziomie oficjalnej nauki. Elementy gnozy były widoczne w spirytualizmie, okultyzmie, hermeneutyce. Jej duch gnozy przeniknął do filozofii Hegla, Feurbacha, Nietzschego, Engelsa (filozofia przyrody) oraz Czenyszewskiego, którym zafascynowany był Lenin! Filozofii Marksa nie ująłem, ponieważ jest to nieusystematyzowany bełkot!
Wszystkie powyższe wynaturzenia wybuchły w XX wieku: nihilizmem, bolszewizmem (komunizmem), faszyzmem, rewolucją obyczajową lat 60, szkołą frankfurcką, ideologią gender oraz LGBT+.
Obecnie biczem na niepokornych jest „zielony ład”, „nowy ład”, „pandemia” oraz najnowszy wynalazek „wielki reset”.
Od tego momentu wpływowe oraz opiniotwórcze elity z Davos kierowane przez Niemca Klausa Szwaba wielokrotnie zapowiadały konieczność zmian (resetu) w układach społeczno-politycznych. Czekano na okazję, którą wiele lat wcześniej szykowano, o których przecieki prasowe subtelnie donosiły, chodzi o pandemię covid-19…
Pomijając autentyczność zagrożenia, wykluczające się doniesienia „ekspertów medycznych”, pęd za łatwą fortuną koncernów medycznych, tendencyjne statystyki spowodowały totalną blokadę wielu sektorów życia społeczno – gospodarczego.
Jednak najważniejszym zadaniem wielkiego resetu jest zmiana świadomości, zmiany zapatrywań, punktu widzenia, wrażliwości moralnej (zerwanie więzi rodzinnych) oraz wypaczenie ogólnego pojęcia piękna!
Działania „inżynierii społecznej” zmieniające powyższe paradygmaty mają na celu zmianę pojęć dotyczących utwierdzenia człowieka w istnieniu kodu kulturowego łączącego go z Bożym Objawieniem.
Jesteśmy świadkami kolejnego etapu (po renesansie) przypomnienia współczesnemu człowiekowi o jego boskiej misji we wszechświecie! Znana teoria filozoficzna o „śmierci Boga”, przekazywana opinii publicznej od czasów modernizmu przynosi widoczne efekty: płonące oraz zamykane kościoły na zachodzie Europy, eksplozja ideologii gender, LGBT+, powrót neomarksizmu (szkoła frankfurcka) na salony są dowodem etapowego wprowadzania wielkiego resetu!
Odnowiona masoneria w 1707 roku w momencie powstania Wielkiej Brytanii przejęła spadek po okultyzmie starożytnym i średniowiecznym, ze zdwojoną energią prowadziła wprowadzanie nowego światowego porządku. Współczesne organizacje masońskie: Czaszka i Kości, Bnai Brith (Synowie Przymierza), Wschód Francji, Ryt Szkocki oraz Klub Bilderberg nie ukrywają swojej działalności, może jest to oznaką siły oraz coraz większych wpływów.
Według danych wywiadowczych publikowanych przez prasę, amerykańską organizację „deep state” powołały do życia destrukcyjne oraz agresywne bojówki Antify oraz BLM w celu stwarzania fermentu społecznego mającego przyspieszyć wprowadzenie zmian przez zastraszenie ludzi.
Na krótko przed zamachem w Dallas (1963) prezydent USA J.F. Kennedy przestrzegał przed tajnymi działaniami destrukcyjnymi paraliżującymi działalność instytucji politycznych w Stanach Zjednoczonych. Mówił wyraźnie o działaniach popartych „ogromnymi zasobami ludzkimi i finansowymi”.
Okres pandemii ukazał inspiratorom oraz wnikliwym obserwatorom wszystkie słabości globalnego społeczeństwa…
Znaczące ślady „wielkiego resetu” można odnaleźć, śledząc platformy społecznościowe jak: Twitter, YouTube, Gab oraz Telegram.
Wiele zamieszania wywołał list otwarty abp. Corlo M. Vigano skierowany do prezydenta USA Trumpa, w którym przestrzegał przed globalnym planem zwanym „Wielkim Resetem”, przygotowanym przez wpływową elitę. Plan ma polegać wg. autora listu na ograniczeniu wolności jednostki oraz całych populacji. Jednymi z promotorów planu ma być Światowe Forum Ekonomiczne (Davos) oraz Wydarzenie 201.
Pomijając list duchownego, wiele znaków zapytania wiąże się z obecną wojną na Ukrainie oraz z autentycznymi celami konfliktu!
„Tresura” całych narodów podczas „plandemii” była tylko treningiem w sterowaniu i kierowaniu dużymi grupami populacji. Plany „ratowania matki ziemi”, negowanie własności prywatnej pod pozorem „sprawiedliwości społecznej”, przypominają komunistyczny NEP w Rosji bolszewickiej z lat 20 i 30!
Klasyczny kapitalizm wyznaczał zwycięzców w oparciu o zasady „wolnego rynku”, realny socjalizm (komunizm) liderów wyznaczał w oparciu o zasady „sprawiedliwości społecznej”.
Obecnie lewacki „nowy ład” podczas pandemii zamknął ogromną ilość firm, pozbawiając pracy miliony ludzi, przejmując wielką ilość własności prywatnej (nieruchomości).
Proces ubezwłasnowolnienia już jest w toku…
Powolne zastępowanie gotówki obowiązkowymi kartami płatniczymi, teraz jeszcze mamy wybór, ale jak długo?
Wielką podporą twórców wielkiego resetu jest nowy kierunek humanistyczny pochodzący w linii prostej od gnostyckich wizji człowieka mówiącej o współczesnej koncepcji nowej wieży Babel wznoszącej człowieka do „nowej wersji nieba”.
Wywodząca się z gnozy koncepcja „nowego człowieka”, stworzyła w XX wieku rzeczywistość krwawej patologii komunizmu, faszyzmu oraz obecnej wersji „nadczłowieka”, nad którą pracuje obecnie sztab naukowców „sztucznej inteligencji”. Początki prac nad „sztuczną inteligencją” zostały podjęte w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej! Rewolucja informatyczna mająca w swym pierwotnym zamyśle ułatwić i usprawnić życie człowieka została zaprzęgnięta w plan ujarzmienia myśli i czynów ludzkich w najbliższej przyszłości!
Po „włamaniu” się szaleńców do ludzkiej świadomości, czyli sterowaniu ludzkim mózgiem spełnią się wizje literackich futurystów… Przykładem może być literatura naszego Stanisława Lema, którego uważano delikatnie mówiąc za skrajnego fantastę!
Działaniom destrukcyjnym przychodzi w sukurs nowomowa, zmieniająca pierwotne znacznie słów, określeń, pojęć powodująca marazm w aparacie poznawczym współczesnego odbiorcy. Nie znając pierwotnych znaczeń elementarnych pojęć i słów, współczesny człowiek bezwiednie jest uczestnikiem niszczenia kodu odwiecznego Dekalogu oraz zawartego w nim prawa naturalnego!
W myśl Bożego planu człowiek ze swej natury jest przedłużeniem Bożego dzieła na Ziemi… Słowa Boga zawarte w Księdze Rodzaju: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili i czynili sobie ziemię poddaną…” (Rdz.1.26-28) są instrukcją godnego życia w oparciu o prawo Boga i natury!
Jedyną nadzieją na uniknięcie przedwczesnej zagłady jest powrót do harmonii myśli i czynu w poszanowaniu wolności drugiego człowieka!
Henryk Pejchert