Pogrom żydowski w Kielcach (4 lipca 1946 r.), był przez wiele dziesięcioleci biczem skierowanym w tragicznie doświadczony naród polski, pozbawiony wolnego państwa.
Mimo upływu czasu oficjalnie nie wyjaśniono genezy tej zbrodni, w wyniku której zamordowano 39 Żydów. Kilka dni później w pospiesznie przygotowanym procesie skazano 9 Polaków na karę śmierci. Proces był parodią prawa i sądu, czyli zbrodnią sądową.
W oparciu o badania niezależnych historyków oraz ludzi będących świadkami tej zbrodni, za sprawą stali prowokatorzy, funkcjonariusze sowieckiego NKWD oraz urzędnicy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (UB). Polskie podziemie powojenne AK, WIN oraz NSZ nie było zaangażowane w ten mord. Najprawdopodobniej nie wyjaśniono tej sprawy celowo, aby wiele antypolskich ośrodków opiniotwórczych wykorzystywało to wydarzenie jako ciągły atak antypolonizmu na naszą Ojczyznę!
Sprawa rozpoczęła się od tajemniczego zaginięcia 1 lipca, ośmioletniego Henryka Błaszczyka z pobliskiej kieleckiej wsi Bielaki. W dniu 3 lipca ojciec chłopca, Walenty Błaszczyk, zgłasza na komisariacie MO w Kielcach zaginiecie syna. Milicjanci zbywają ojca i karzą mu przyjść na drugi dzień. Na drugi dzień, sprawa przyjmuje nieoczekiwany obrót, „cudownie” odnaleziony chłopiec, podaje adres miejsca, gdzie był ponoć przetrzymywany.
Po podaniu adresu przez chłopca (ulica Planty 7), na miejsce udaje się kilkunastoosobowy patrol milicji. W drodze milicjanci robią zamieszanie, tworzą sztuczny tłum. Przed domem na Plantach 7, prowadzony chłopiec wskazuje człowieka, który miał go przetrzymywać. W budynku pod podanym adresem mieszkała ludność żydowska. Po wejściu patrolu MO do budynku momentalnie powstał kordon z funkcjonariuszy UB, który otoczył budynek. W budynku rozległy się strzały z broni palnej w momencie przedłużania się walki w budynku, ściągnięto posiłki UB, KBW oraz wojska. Do budynku zbliżała się bojówka robotnicza z SHL, lecz słysząc odgłosy strzałów, porzuciła pomocny sprzęt (łomy. pręty) i oddaliła się od miejsca zajść.
Z powyższych faktów można wyciągnąć wniosek, że akcja nie była spontaniczna, lecz była wcześniej przygotowana! Zajścia przy ulicy Planty 7, trwały 4 lipca do godziny 16, w czasie zajść funkcjonariusze UB, dyskretnie zaznaczali kredą na plecach ludzi wytypowanych jako „winnych”. Zaznaczeni ludzie (około 60 osób) zostali zamknięci w areszcie UB jako „winni” zajść. Przed procesem, w czasie śledztwa, wymyślnymi torturami wymuszono przyznanie się do winy.
W dniu 12 lipca w lesie na Barwniku koło Kielc rozstrzelano „16 winnych”, wielu skazanych na więzienie objęła amnestia w 1947 roku.
Pogromy Żydów w Europie mają rodowód rosyjski. Ochrana carska do każdego pogromu bardzo dokładnie się przygotowywała. Mobilizowana była szeroka grupa prowokatorów i tajniaków. Wszystkie tego typu wydarzenia były planowane w gabinetach polityków, ludzi wpływów oraz wysokiej rangi funkcjonariuszy Ochrany.
Wchodzące do Polski okupacyjne oddziały sowieckie NKWD miały doświadczenie w pogromach rodzimej ludności. W planach przestępców z UB, były podobne pogromy mające się odbyć w Krakowie i Rzeszowie, ale dzięki Bogu coś nie poszło tak…
Seria pogromów planowanych w Polsce, wg. wielu badaczy, historyków była zaplanowana w Moskwie. W Polsce rozkazy miejscowym ubowcom, milicjantom mieli wydawać: Dawidow, płk. Kupsza oraz Dogomin. Wielu oficerów UB pochodzenia żydowskiego było w Kielcach i nadzorowało „pogrom”, między innymi sądzony po wojnie krwawy bandyta Humer.
Największe korzyści z pogromów mieli odnieść rosyjscy okupanci. Chcieli ukazać Polskę jako kraj „antysemicki”, który morduje Żydów. Chcieli także ukazać zły obraz Polski, aby byli alianci przymknęli oko na sfałszowane wybory i referendum!
Ważną sprawą, o której się nie mówi, to organizowane przez grupy syjonistyczne zasiedlanie terenów w Palestynie i tym samym walka emigrantów żydowskich z Arabami o powstanie państwa Izrael. Pozyskiwanie ochotników do walki w Palestynie wyglądało różnie, jednym ze sposobów były organizowane pogromy!
Dopiero otwarcie archiwów w Moskwie oraz pozostałych utajnionych akt IPN mogłoby ostatecznie ukazać personalnych sprawców pogromu (mordu) w Kielcach 4 lipca 1946 roku!
Henryk Pejchert