Były szef PO Grzegorz Schetyna po kolejnych przegranych wyborach w 2019 roku, w stanie szoku powyborczego, zapowiedział, że jego formacja będzie teraz „opozycją totalną”. Grześ (znany z tego, że często wypowiada słowa bez ich zrozumienia) pytany później kilkakrotnie, co to oznacza — nie bardzo potrafił określić, co autor miał na myśli. Chodziło mniej więcej o to, że PO będzie zawsze i we wszystkim przeciw rządowi Prawa i Sprawiedliwości.
Szybko okazało się, że formuła totalnej opozycji przynosi odwrotny skutek, od zamierzonego: poparcie dla rządu utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie z tendencją wzrostową, a opozycja przy każdej okazji i bez okazji wygrażająca rządowi — poparcie traci. Nic nie pomógł (a nawet zaszkodził) powrót Donalda Tuska.
W takiej sytuacji zdrowy rozsądek i teoria zarządzania nakazują zmianę taktyki, sięgnięcie po inne narzędzia, pomysły, a nawet słowa, jakich się używa (ostatnio nazywa się to narracją). Chyba jednak zdrowego rozsądku zabrakło, a książek opozycja chyba nigdy nie czytała. Działaczom opozycji wystarczy czytać Twittera i przekaz dnia z centrali.
Co niesie przekaz dnia PO do swoich członków i sympatyków: stańcie się fanatykami. Nie chodzi o program, nie chodzi co mamy do zaproponowania, jakie mamy pomysły, co zrobimy lepiej, jak poprawimy życie Polaków. Chodzi wyłącznie o zniszczenie Prawa i Sprawiedliwości. Poczynając od wezwań, aby odsunąć PiS od władzy, po „dożynanie watahy”, „opiłowywanie”, strząsanie „pisowskiej szarańczy”, „odstrzelimy kaczorów”. Padają najgorsze, najbardziej obelżywe i obraźliwe słowa ze strony opozycji i ukształtowanych przez ich propagandę ślepych wyznawców.
Opozycja nie jest już totalna, poszła kilka kroków dalej — stała się fanatyczna.
Otwarcie mówi, że nie ma programu i nie chce rozmawiać ani przedstawić swoich pomysłów na rozwiązanie problemów Polaków. Chce tylko wyprowadzać ludzi na ulice, wszczynać awantury w Sejmie, blokować funkcjonowanie państwa, podobnie jak zorganizowana organizacja przestępcza bezwzględnie chroni swoich członków, licząc, że w zamian będą bezmyślnymi narzędziami.
Fanatyzm wymaga bezwzględnego posłuszeństwa, odrzucenia innych racji, zamknięcia się w kapsule, w której są sami swoi. Fanatyzm jest zawsze skierowany przeciw, obraża, niszczy, chce podporządkować sobie wszystko, co nie należy do fanatycznego świata.
Fanatyzm każe wspierać wszystko i wszystkich, którzy mogą zaszkodzić obiektowi nienawiści. Dlatego tak łatwo opozycyjnym fanatykom przychodzi domaganie się karania Polski i Polaków., żądanie eliminacji, również fizycznej tych, których uznaje się za wrogów.
Dzisiejsza opozycja w Polsce buduje mocne fanatyczne korzenie, zatruwa tym jadem swoich zwolenników. Chce doprowadzić do zamieszek, rozlewu krwi. Jest gotowa sprowokować zajścia, w wyniku których zginą ludzie. Dzisiaj żąda otwarcia granic dla tysięcy niezidentyfikowanych migrantów, przemycanych przez kierowane z gabinetu Łukaszenki służby specjalne i grupy przestępcze.
Fanatyzm opozycji jest prostą drogą do jej kolejnej klęski, byleby ten fanatyczny wehikuł nie pochłonął kolejnych ofiar.
Jerzy Szmit