O tzw. Grupie Wagnera zrobiło się głośno w związku z agresją Rosji na Ukrainę w 2014 roku.
Wagnerowcy nie są jednorodną grupą militarną, lecz stanowią wiele oddziałów do zadań specjalnych w różnych miejscach świata, gdzie Rosja nie może działać oficjalnie. Grupa Wagnera to „prywatna armia” powiązana z rosyjskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem działającym w putinowskim układzie.
Nazwa Grupy Wagnera pochodzi od pseudonimu jej założyciela Dymitrija Utkina ps. „Wagner”. Grupa Wagnera jest objęta od 2021 roku unijnymi sankcjami za dopuszczanie się szczególnych okrucieństw popełnianych podczas zleconych im misji wojskowych (Libia, Syria, Donbas). Wagnerowcy byli obecni podczas protestów ulicznych w Wenezueli, jako ochrona tamtejszych władz oraz brali udział w walkach w Mali.
Rekrutacja oraz zarobki są objęte tajemnicą. Według eksperta od służb specjalnych oraz prywatnych armii, Zbigniewa Parafinowicza – dziennikarza związanego z „Gazetą Prawną”, główna rekrutacja jest prowadzona wśród oficerów wywiadu GRU, policjantów oraz wyselekcjonowanych kryminalistów.
Według amerykańskiego dziennika „Wall Street Journal”, powołującego się na wojskowe źródła Pentagonu, Rosja usiłuje wesprzeć ofensywę na ukraińskie miasta zaciągiem Syryjczyków, którzy prowadzą od wielu lat wojnę domową toczącą się głównie w miastach.
Podczas agresji w Czeczenii (Grozny) oraz obecnie na Ukrainie, Rosjanie największe straty ponoszą właśnie w miastach. Wciągnięcie Syryjczyków do oddziałów wagnerowców oraz przeszkolenie w celu wykorzystania ich w walkach ulicznych na Ukrainie jest realne.
Pod koniec marca została podjęta decyzja na Kremlu o wysłaniu na Ukrainę wagnerowców z zadaniem likwidacji prezydenta Ukrainy Zełeńskiego, premiera Denysa Szmychala oraz szefa Kancelarii Prezydenta Andreja Jermaka. Wiadomość została podana do wiadomości opinii publicznej przez brytyjskie ministerstwo obrony.
Grupa Wagnera została ściągnięta w sile 1000 najemników z terenów Syrii oraz Afryki. Po otrzymaniu od Brytyjczyków wiadomości o wysłaniu przez Putina wagnerowców na Ukrainę, władze wprowadziły w Kijowie oraz innych miastach godzinę policyjną (26 lutego) w celu skutecznego patrolowania miast przez wojsko oraz obronę terytorialną. Doniesienia potwierdziły się po ujęciu najemnika z Grupy Wagnera w Owruczu w obwodzie żytomierskim.
Na potrzeby rosyjskiej propagandy stworzono mit Grupy Wagnera jako najlepszych najemników do zadań specjalnych, lecz życie pokazało drugą stronę skuteczności działań Grupy. Wagnerowcy nadal walczą podczas wojny domowej w Syrii po stronie Baszszara al-Asada, gdzie ponieśli wiele strat w walce z amerykańskimi wojskami. Największe straty wagnerowcy ponieśli w okręgu Aleppo – 7 lutego 2018 roku poległo ich około 300, na Ukrainie tez nie idzie im najlepiej!
Według znawców tematu powstaje coraz więcej „prywatnych armii” zakładanych przez miliarderów różnej maści, politycznych awanturników, w celu zwiadu oraz wywołania zamieszania z zamiarem przygotowania terenu pod większe zbrojne przedsięwzięcia! Wywiady liczących się graczy międzynarodowych śledzą ruchy podejrzanych sił wojskowych, pod szczególną „opieką” wywiadów znajduje się główna baza Grupy Wagnera w Rostowie nad Donem.
Rosja od czasów opryczniny (Iwan IV Groźny), carskiej Ochrany, NKWD, aż po GRU, zmieniała zewnętrzne zabarwienie! Nadal tkwi w cywilizacji turańskiej (prof. Feliks Koneczny), aby przetrwać w azjatyckiej rzeczywistości, podsyca nowe konflikty!
Od wieków Rosja poprzez wywiad, propagandę, szkołę frankfurcką poszukuje oraz tworzy nowych „pożytecznych idiotów” (Lenin).
Henryk Pejchert