Izrael oskarża kraje współczesnego świata o antysemityzm oraz wydumane problemy będące przeszkoda w realizacji idei Wielkiego Izraela, co jest wynikiem wielkiej hipokryzji.
„Przed upadkiem idzie pycha,
a przed ruiną wyniosłość ducha”.
Przypowieści Salomona 16,18.
Wojowniczy syjonizm, prezentowany przez obecnego premiera Izraela Benjamina Netanjahu w ramach realizacji planu budowy kanału Ben Guriona, realizuje „ostateczne rozwiązanie kwestii palestyńskiej”. Realizacja planu wiąże się z programowym ludobójstwem palestyńskiej ludności cywilnej!
Mimo zapewnień przez stronę izraelską, dziś wiadomo, że państwo żydowskie jest w posiadaniu broni jądrowej wbrew międzynarodowym ustaleniom, według których państwami posiadającymi broń jądrową są: USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny. Państwa te są nazywane „państwami atomowymi” (nuclear-weapon states). Trzy kraje prowadzące próby nuklearne: Indie, Pakistan oraz Korea Północna, nie wzięły udziału w układzie o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Według ustaleń Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem Izrael posiada około 80 głowic nuklearnych w swoim arsenale. Oczywiście cynicznie wszystkiemu zaprzecza. Prace nad bronią jądrową w Izraelu rozpoczęły się od początku istnienia państwa (1948).
Prace nad bronią jądrową w Izraelu ruszyły całą parą w wyniku tzw. konfliktu sueskiego. Konflikt był wynikiem nacjonalizacji Kanału Sueskiego 26 lipca 1956 roku, w wyniku czego siły zbrojne Wielkiej Brytanii, Francji oraz Izraela zaatakowały Egipt 29 października 1956 roku w ramach akcji „Kadesz”. W trakcie działań militarnych Izrael podjął współpracę z Francją w dziedzinie energii jądrowej, której głównym celem była budowa reaktora jądrowego na pustyni Negew. W wyniku działań MOSADU powołano tajną organizację, LAKAM, której zadaniem było pozyskiwanie surowców do realizowania izraelskiego programu nuklearnego. W 1957 roku w USA powstała korporacja NUMEC, która zajmowała się wzbogacaniem uranu. Jej dyrektorami byli syjoniści: Ivan J. Novick i Dawid Loventhal, co oczywiście ułatwiło izraelczykom czynną penetrację amerykańskiego przemysłu nuklearnego. W momencie kiedy prezesem NUMEC został Zolman Mordechai Shapiro, twórca pierwszej nuklearnej siłowni okrętu podwodnego UUS Nautilus, aktywny syjonista załatwiał kontrakty mające na celu budowę reaktorów jądrowych dla Izraela. Podejrzewany przez CIA, za przekazanie pokątne Izraelowi 260 kg uranu, dzięki czemu armia izraelska mogła wejść w posiadanie pierwszych głowic nuklearnych. Mimo wielu dochodzeń ze strony CIA oraz służb federalnych żadnemu syjoniście nie spadł z głowy! Dowodzi to jak silna jest diaspora żydowska w USA, szczególnie po przejęciu Banku Rezerw Federalnych!
Udział amerykańskiej myśli naukowej oraz finansów w tworzeniu Nuklearnego Centrum Badawczego Negew znajdującego się na peryferiach miasta Dimona jest bezsprzeczny. Ośrodek w Dimona od początku działa pod przykrywką fabryki włókienniczej pod szczególną ochroną specjalnych oddziałów MOSAD-u. Broń nuklearna w rękach szowinistycznych władz Izraela jest ogromnym zagrożeniem nie tylko dla Bliskiego Wschodu!
Henryk Pejchert