Pozer-światowiec, europejski (czyt. niemiecki) polityk, były premier Polski (na jej nieszczęście), były „król” Europy, Donald Tusk po ponownym wyborze Macrona na prezydenta Francji, wysmarował był do niego taką oto laurkę: „Gratulacje Emanuel Macron. Dzięki Twojej wygranej będzie więcej Europy w Europie. I mniej Rosji. A już niedługo nadejdzie taki dzień, że będziemy mieli Paryż w Warszawie.”
Po śmierci nastoletniego algierczyka, będącego na bakier z prawem (karany za handel narkotykami, prowadzenie samochodu bez prawa jazdy), we Francji (również w Belgii) zawrzało – płoną samochody, wybite witryny sklepowe i masowe kradzieże, poszkodowani są policjanci i napadani postronni obywatele, płoną ratusze i kościoły. Podpalono 1350 pojazdów, uszkodzono lub podpalono 234 budynki. To wzburzenie ogarnęło emigrantów drugiego i trzeciego pokolenia, a wśród nich nastolatkowie. A mieli się tak zintegrować z miejscowymi i ich ubogacić!? (Janina Ochojska dalej tak twierdzi.) A Macron? – oklaskuje Eltona Johna na jego koncercie!
Totalną opozycję z Polski w tej sprawie jakby zamurowało – nie piska ani słowem. Zajmuje się pobocznymi tematami – naruszeniem przepisów drogowych w nowo otwartym tunelu pod Świną, oczywiście „blokowaniem” przez PiS KPO, śmiertelnym wypadkiem matki i syna na Stena Line. Jest jednak jeden dyżurny temat – to PiS. Całe lewactwo (i Budka, i Śmiszek, o Ochojskiej już wspominałem) pała „świętym” oburzeniem na PiS, że sprzeciwia się „przymusowej relokacji” migrantów do Polski?!
I znowu obłudnie, podobnie jak w sprawie KPO, przekonuje, że rząd powinien wystąpić z wnioskiem o wstrzymanie „relokacji” do Polski. Tylko do kogo ten wniosek i w jakiej sprawie miałby być, skoro tej „relokacji” nie ma i ponoć jest nieprzymusowa. Jest tylko, jak twierdzi bez mrugnięcia okiem komisarz ds. migracji Ylva Johansson, „solidarność obowiązkowa”!? „Obowiązkowej relokacji nie było, nie ma i nie będzie w propozycji. Obowiązkowa solidarność to inna sprawa” – dorzuciła minister ds. migracji Szwecji, która sprawowała prezydencję w Radzie Europejskiej. Że też oni w tym orwellowskim bełkocie się nie pogubią?! To tak jak „zimny ogień” i „gorący lód”. Takiego oksymoronu to nawet kapuś Bolek Wałęsa by nie wymyślił. Solidarność to wspólnota działania, podyktowana wspólnotą interesów. Solidarność wypływa z empatii, współczucia, bez oczekiwania wdzięczności. Jak zatem może być „obowiązkowa”?
Johansson bez zająknienia też wmawia „całą prawdę”, a jakże w TVN-ie, że „nie ma obowiązku” przyjmowania uchodźców (tak TVN nazywa ubogacających Zachód). Jednak wpisać tego do konkluzji Rady Europejskiej nie chciała: „Ale to kraje członkowskie mogą wybrać, w jaki sposób chcą wspierać kraje, które mierzą się z presją migracyjną. Mogą robić to poprzez relokację oraz na inne sposoby, więc nie ma przymusowej relokacji imigrantów”!? Te inne sposoby to … kara 22 000 euro za jednego nieprzyjętego migranta (za jednego uchodźcę z Ukrainy Unia daje 50 euro). Dziennikarz TVN „łykał” to jak bocian żaby.
Nieszczęśliwie Tusk się wychyla ze swoimi pomysłami, poczynaniami: czy to w sprawie brexitu, czy to resetu z Rosją (już wiem, dlaczego nie lubi poniedziałków), uległości wobec Niemiec (chciał, aby stosunki między Polską a Niemcami były tak dobre jak jego z Merkel – medale im. polakożercy Rathenaua za likwidację polskich stoczni), czy budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej. Był za ukaraniem „swojego” kraju za nieprzyjmowanie migrantów, których sprowadziła Merkel. Czy to popieraniem Macrona, który jak tylko może, tak ociąga się z nakładaniem sankcji na Rosję.
Tusk chce „Paryża w Warszawie”? – burd, spalonych samochodów, zniszczeń, powybijanych witryn i splądrowanych sklepów, spalonych samochodów, podpalonego ratusza (co na to Trzaskowski?) i kościołów, uciekających turystów, molestowanych („ubogacanych”) kobiet? Nie z nami te numery Herr Tusk. Niedoczekanie twoje! Byłeś „człowiekiem Putina (i Merkel) w Warszawie”. Byłeś człowiekiem Putina (i Merkel) w Brukseli. Już pozostaniesz „byłym”.
Poza tym, szubienice, sowieckie/rassijskie ścierwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych bydlaków z Katynia i Smoleńska, Buczy i Izumia, okupanta Polski, których tak żarliwie broni lewactwo na czele z czerwonym towarzyszem Grzymowiczem w Olsztynie, należy zburzyć!
Antoni Górski