Tusk uważa się za najważniejszego polityka w Polsce, a i w Europie „nikt go nie ogra”!? Mieni się też wielkim działaczem opozycji antykomunistycznej. Sam się mieni. No, może jeszcze naczelny Wyborczej lub Borusewicz Bogdan, poddany jego „królewskiej mości Europy”. Kto jeszcze stworzył mu taki PR?
Tusk, zresztą tych tytułów skolekcjonował sporo: liberał, chadek(?), socjaldemokrata, populista, bezideowiec, eurokrata, antykomunista(?). Kto go choć tylko trochę zna, to wie jak często zmieniał poglądy, mylił tropy. Krzysztof Wyszkowski wstydzi się dzisiaj, że kiedyś uwierzył Tuskowi i z nim współpracował. Uważa go za przeniewiercę i manipulanta, który chce zatrzeć ślady zdrady z 4 czerwca 1992 r. („nocna zmiana” – obalenie pierwszego polskiego rządu Jana Olszewskiego) i próbuje stroić się w piórka patrioty. Istotnie, zważywszy uległość wobec Brukseli (czyt. Niemiec) i obalenie (de facto) rządu Prawa i Sprawiedliwości (2023 r.) wyprowadzającego nasz kraj z zależności od Rosji, Tuskowe działania są quasi-patriotyczne.
Podobno był wielkim opozycjonistą!? Taki przynajmniej wytworzono mu wizerunek. Wg Wikipedii: twórca SKS (Studencki Komitet Solidarności), NZSP (Niezależne Zrzeszenie Studentów Polskich), współpracował z Bogdanem Borusewiczem i Wolnymi Związkami Zawodowymi, przewodniczący Komisji Zakładowej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność: w Wydawnictwie Morskim. I takiego „bohatera” SB (sterowana z Moskwy!) dziwnym trafem omijała szerokim łukiem?! W IPN o Tusku nie ma śladu! Zero! Na naradzie kierownictwa KLD (Kongres Liberalno-Demokratyczny), gdy premier Krzysztof Bielecki nie chciał się starać o reelekcję (1991 r.), Tusk przekonuje: „Szansą na dalsze sprawowanie władzy jest koalicja z tymi, do których programowo nam najbliżej, a nam najbliżej do SdRP”, czyli postkomunistów! Pachołków Rosji!
Tusk w trakcie studiów próbuje założyć filię Studenckich Klubów Solidarności – z marnym skutkiem. Angażuje się w działalność Niezależnego Zrzeszenia Studentów i rozpoczyna pracę w Wydawnictwie Morskim. Tu wchodzi w struktury Solidarności i poznaje ludzi, którzy wpłyną na bieg jego losów. Ewa Górska, działaczka związana ze sprzyjającym komunistom i najeżonego agenturą SB PAX-em, potem z Solidarnością, kontaktuje Tuska z Detlefem Ruserem – enerdowskim „naukowcem”, agentem Stasi „Henrykiem”, z którym spotykał się systematycznie, a który był zaufanym brata Bogdana Borusewicza.
22 lipca 1983 r. kilku działaczy trójmiejskiej opozycji umówiło się na konspiracyjne spotkanie w Łączyńskiej Hucie na Kaszubach. Tymczasem SB zorganizowała tam „kocioł”. Przy zatrzymanych znaleziono mnóstwo dowodów działalności „antypaństwowej”, co w ówczesnej rzeczywistości wiązało się z długim wyrokiem. Tymczasem wszyscy zatrzymani, m.in. Krzysztof Wyszkowski, Wojciech Duda, Wojciech Fułek, Jacek Kozłowski i Donald Tusk już na drugi dzień po wpadce zostali wypuszczeni! „Było w tym coś niepojętego, coś co wymykało się logice.” Drugiego takiego „kotła” w całej historii opozycji nie było. Według Krzysztofa Wyszkowskiego mogło to wyglądać na to, że z całej piątki ktoś został zatrzymany „niechcący”. Dziwnym „przypadkiem” dwie z sześciu teczek pracy Rusera, które dotyczyły lat po 1986 roku z Urzędu Gaucka[1] w Berlinie „zniknęły”!
Wszyscy uczestnicy tamtej „wpadki” byli później zatrzymywani, przesłuchiwani, aresztowani, poddawani rewizjom, rozmaitym szykanom (Kozłowski dotkliwie pobity przez SB i odsiedział dziesięć miesięcy w więzieniu do amnestii). Wszyscy za wyjątkiem jednego – Tuska! Bez problemu dostaje paszport – wyjeżdża za granicę, m.in. do Paryża. Wikipedia i służby specjalne niezły PR Tuskowi zrobiły.
Na podstawie książki: Wojciech Sumliński, Tomasz Budzyński, Niebezpieczne związki Donalda Tuska, wyd. I, Wojciech Sumliński Reporter 2018r.
Cdn.
Poza tym szubienice, sowieckie/rosyjskie dziadostwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych zbrodniarzy z Katynia i Smoleńska 2010 r., Buczy i Izumia, okupanta Polski, których tak żarliwie broni lewactwo, w tym PSL i PO oraz prokuratura w Olsztynie, należy zburzyć!
Antoni Górski
- Urząd niemiecki działający w latach 1990–2021. Zabezpieczał, opracowywał i udostępniał akta Stasi, byłej służby bezpieczeństwa NRD. Do 2000 r. był kierowany przez J. Gaucka – stąd potoczna nazwa.