W tekście, który rekomendowałem w poniedziałek na TYSOL-u, podjąłem próbę przybliżenia faktów, które stały się już w USA przysłowiową „tajemnicą poliszynela”. Pomijając już kwestię sterowania przez Boba Klaina obecnym prezydentem, chciałbym jednak wrócić do poruszonej tam kwestii/pytania: czy tenże Klain jest dzisiejszym Algerem Hissem?
Nie przypisuje sobie oczywiście aż takich mocy sprawczych, żeby poruszać do dociekań amerykańskich dziennikarzy, ale dziwnym losu zrządzeniem, ukazał się właśnie niezwykle ciekawy tekst w bardzo ważnym periodyku „Tablet”.
Już sam tytuł zwala z nóg: What Does Vladimir Putin Have on Joe Biden?
A jeszcze bardziej osoba autora. Lee Smith to naprawdę jest KTOŚ wśród amerykańskich dziennikarzy i przez 30 lat pracy pokazał, jak solidnie potrafi rozszyfrowywać różne zagadki. I żeby była jasność – niedawno ukazała się jego książka nie za bardzo pochlebna dla D. Trumpa. Więc nie jest to polityczny pistolet republikanów.
Jeśli taki gość odważył się postawić takie pytanie, to sprawa jest naprawdę poważna.
Smith nie tylko pyta, ale też udziela odpowiedzi. Wraca do ujawnionej w październiku 2020 roku sprawy skradzionego laptopa Huntera Bidena. O młodym Bidenie – narkomanie, erotomanie, a właściwie seksoholiku, alkoholiku i kto tam co jeszcze chciałby wymyślić (tak, używał wszystkiego) nie da się powiedzieć nic nowego. Że brał pieniądze od Rosjan, czy Chińczyków to są fakty, z którymi się nie dyskutuje. Że każdy, kto ma odrobinę rozumu (poza red. Kraśką, który zrobił ckliwy film o rozterkach wewnętrznych Huntera dla – a jakże – TVN-u) wie, że taki zdegenerowany synalek wiceprezydenta futrowany kasą, był oczywistym celem wrogich działań. Naprawdę nie trzeba pisać o tym traktatów.
Ale ważne jest, co się stało z tą sprawą właśnie w październiku 2020 rok, kiedy najbardziej zasłużony dziennik amerykański NEW YORK POST usiłował podnieść sprawę jako problem, który powinien być w kampanii wyjaśniony. Otóż cały BigTech natychmiast zablokował wszelkie materiały na ten temat, konglomerat telewizyjnych amerykańskich TVN-ów zrobił to samo, a nawet „konserwatywny” FOX bredził o „dramacie Joe’a w ostatniej fazie kampanii wyborczej”, rozczulając się nad jego dramatem wewnętrznym.
Spiskujące przeciwko Trumpowi FBI wzięło oczywiście sprawy w swoje ręce i „zabezpieczyło” temat. Ale dossier Huntera nieujawnione w Ameryce, jest fantastycznym narzędziem dla…
No właśnie, Lee Smith nie ma żadnych wątpliwości dla kogo.
Idąc zaś krok dalej – to już moja teza – możemy przyjąć, że Bob Klain jest tym, który „czuwa nad sprawą”. Dlatego może być pewnym swojej pozycji i sterować z ukrycia wszystkimi sprawami, wystawiając na pośmiewisko Bidena.
Prymitywizm całej tej operacji, którą zrealizowali przyjaciele Putina z FSB jest porażający – żadnej subtelności, tak po rusku, na rympał. Ale jeszcze bardziej porażające jest to, jakim krajem w kontekście tego co opisuje nie tylko Górski – nie, nie, pisze o tym coraz więcej poważnych ludzi w Ameryce – są dzisiaj Stany Zjednoczone. Na jakie dno sprowadzili je najpierw Obama, a teraz Biden.
Zatem jeśli w tym kontekście ktoś się jeszcze dziwi temu, jak ci ludzie „negocjują” z Rosjanami, to niech przeczyta tekst Smitha i jeszcze parę innych.
I polecam polskim decydentom, aby uważnie wsłuchali się w te głosy płynące z Ameryki. To naprawdę pouczająca lektura, z której wynikają naprawdę daleko idące wnioski, dla planowania naszych działań w obliczu zmieniającego się świata.
prof. Grzegorz Górski