Koalicja dla zmylenia Obywatelska złoży swój projekt, który daje prawo do „bezpiecznej aborcji” do 12 tygodnia. Gotowe są też zmiany, które umożliwią dostęp, bez recepty, do tabletki „dzień po”. „Jeśli nie będzie możliwa ustawa[?!], to będziemy szukali sposobów metodą rozporządzeń [„ukazów”?!], decyzji administracyjnych, perswazji i pewnej polityki prowadzonej przez Ministerstwo Zdrowia, konsultantów krajowych”[sic!] – zapowiedział „przekonany katolik” Donald Tusk, proponując „bezpieczną aborcję”. Dla kogo?!
Trybunał Konstytucyjny 22.10.2020r. uznał, że zabijanie dziecka w łonie matki „w przypadku, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu” jest niezgodne z Konstytucją. Konsekwencją tego wyroku jest „rozszerzenie prawnej ochrony życia na dzieci poczęte, a jeszcze nienarodzone, które są chore i niepełnosprawne, na zasadzie równości z dziećmi zdrowymi”. Spowodowało to piekielny wrzask lewactwa, z Lempartą na czele, które forsuje zasadę, że jeśli dziecku „zagraża choroba”, to trzeba go zabić?! – bolszewickie i hitlerowskie (czystość rasy) metody! Obłudnie wciska, że poprzez „aborcję” poprawią się wskaźniki demografii!? Lewactwo zawsze jest odważne wobec słabszych, a w tym przypadku bezbronnych!
Po przegranych (utraconej władzy – siła złego na jednego!”) wyborach przez PiS szuka się przyczyn porażki. Ulegając lewackim wrzaskom, wśród przyczyn utraty władzy przez PiS, jego przedstawiciele (i to czołowi?!) wymieniają również to zaostrzenie tzw. prawa aborcyjnego. No, głupszego tłumaczenia to nie słyszałem! A podchwycili to następni, niekoniecznie życzliwi PiS-owi. Słuszna, dobra, a przede wszystkim szlachetna, bo ratująca życie drugiego człowieka, decyzja jest błędna?! Nie decyzje były błędne, tylko tłumaczenia, uzasadnienia, argumenty uzasadniające słuszność decyzji były nieporadne, ustępliwe, spolegliwe – w sumie nieporadne! PiS nie potrafił przedłożyć przekonujących argumentów. Czy „twardziel” Tusk tłumaczył się kiedykolwiek nawet z podłej decyzji?!
Z wpływowych ludzi jedynie ojciec Rydzyk nie boi się „aborcję” nazwać zabójstwem, co jest określeniem i tak zbyt łagodnym! To jest nie tylko zabójstwo! To nie tylko morderstwo! To jest oprawstwo! Odrywanie rączek, nóżek, miażdżenie główki, albo wyssanie z niej mózgu jak powietrza z piłki, by można było wyciągnąć oddzielnie te części człowieka przez nie przystosowane do rodzenia drogi rodne to najohydniejsze oprawstwo. Lewactwo, w swym faryzejstwie, obrońców życia wyzywa od średniowiecza, ciemnoty, ciemnogrodu, zacofania. Szafuje największym zarzutem – nietolerancją. W swojej „tolerancji” pozwala na dokonywanie okrucieństwa, ale za to jest oburzone jego ukazywaniem. Chełpi się postępactwem (żadnym postępem, chyba że w szerzeniu cywilizacji śmierci), a tak zażarcie forsuje metody rodem ze średniowiecza.
„Wściekłe macice” mówią, że „mają też mózgi i sumienia – potrafią same decydować o swoim życiu”!? Lewactwo chce zataić, że uzurpuje sobie prawo do decydowania o życiu innych. Nie dość im, że mają w „zapasie” jeszcze dwie podłe przesłanki: zagrożenie życia kobiety (nie wiem, czy można powiedzieć: matki?) oraz dziecko poczęte w wyniku gwałtu?! Jakiż to jest ratownik, jeśli przystępuje do akcji z myślą o ratowaniu jednego, wybranego, ba, z zamiarem zabicia drugiego człowieka? W przypadku gwałtu przestępca często wymiga się od kary, a karane śmiercią jest jego dziecko! We „wspaniałym” XXI wieku karę, jak w średniowieczu, wymierza się do drugiego pokolenia?! Co za wspaniałomyślność lewactwa, że tylko drugiego?! Na razie! Ot cała bolszewicka i hitlerowska a dzisiaj neomarksistowska mentalność lewactwa! Do „wściekłych macic”, co to niby mają mózgi, nie dociera, że wśród ludzi zabitych w wyniku „aborcji” połowa to kobiety?! „Ministra” ds. równości zadba o prawa wszystkich kobiet, czy tylko „wściekłych macic”?!
To nie „zlepek komórek” ani „żelek na podpasce”! To istota ludzka! Że jeszcze nie rozumie?! Kierując się tą przesłanką, „aborcji” podlegałyby i osoby 70-cioletnie, o pacjentach szpitali psychiatrycznych nie wspominając. Tak jak to zrobił Hitler, a dokończył Stalin w olsztyńskim Kortowie.
Niektórzy, zwiedzeni lewacką propagandą, nie chcą przyjąć tego do wiadomości. Wręcz wypierają to ze swojej świadomości i pogubieni ulegają „aborcyjnemu” lobby. Inni, przedkładając nad swoje sumienie własne korzyści, płynące z niecnych uczynków, wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi (nie mówiąc o nauce) sieją taką propagandę. Okrutny los gotują dla innych. Dla Tuska też „aborcja jest cool?!” „Aborcja jest OK?!” „Aborcja w obronie życia?!”
Poza tym, szubienice, sowieckie/rassijskie ścierwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych bydlaków z Katynia i Smoleńska, Buczy i Izumia, okupanta Polski, których tak żarliwie broni lewactwo na czele z czerwonym towarzyszem Grzymowiczem, w Olsztynie należy zburzyć! Od wieków wolne narody burzą pomniki swoich okupantów.
Antoni Górski