Tegoroczny Adwent, czas oczekiwania na przyjście Pana rozpoczynamy 3 grudnia w związku z tym uczestnicy „Narodowego Aktu Intronizacyjnego”, powołanego w 2016 roku w krakowskich Łagiewnikach podjęli próbę zmobilizowania Polaków z naciskiem na przedstawicieli władz świeckich i duchowych. Ma to związek z wynikami wyborów z 15 października br. oraz zagrożeniem przejęcia władzy w naszej Ojczyźnie przez „totalną opozycję”, która bez żenady już nazwa siebie „totalną demokracją”, uważając sarkastycznie, że demokracja jest wtedy, gdy to oni wygrywają wybory, „aby było, tak jak było”.
Dokładniejszą analizę zaistniałej sytuacji przedstawiłem we wcześniejszym artykule publikowanym w Opinii Olsztyn pt.: „Wizja cichych rozbiorów”. Niestety powrót Tuska na czele rządu spowoduje szybsze powstanie IV Rzeszy Niemieckiej, a co to dla nas oznacza, wyjaśnia tytuł wymienionego wcześniej artykułu.
16 października 2016 roku ogłoszono i przyjęto Narodowy Akt Intronizacyjny uznający duchowe panowanie Pana Jezusa w naszej Ojczyźnie. Uroczystość miała miejsce w Łagiewnikach, gdzie zgromadziło się około 200 tys. wiernych. Obecni byli przedstawiciele władz świeckich w sobie Prezydenta RP Andrzeja Dudy oraz członków Rządu, Parlamentarzystów. Obecni byli także przedstawiciele Kościoła w liczbie 50 biskupów oraz 1000 kapłanów koncelebrujących uroczystą Mszę św. Chciałbym przedstawić fragment z przyrzeczenia z Aktu:
„Nieśmiertelny Królu Wieków, Panie Jezu Chryste, nasz Boże i Zbawicielu! W Roku Jubileuszowym 1050-lecia Chrztu Polski, w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, oto my Polacy, stajemy przed Tobą (wraz ze swymi władzami duchowymi i świeckimi), by uznać Twoje Panowanie, poddać się Twemu Prawu, zawierzyć i poświęcić Tobie naszą Ojczyznę i cały Naród”.
Zainteresowanych odsyłam do przeczytania całego tekstu Aktu.
Pamiętamy ile było trudności oraz przeszkód w doprowadzeniu do wzniosłej uroczystości przyjęcia Aktu Intronizacyjnego ze wszystkich niemal stron. Warto zapoznać się ze sprawą jezuity ks. Tadeusza Kiersztyna, który przygotował dokumenty procesowe dotyczące heroiczność cnót Sł. B. Rozalii Celakówny, orędowniczki Intronizacji Jezusa Króla Polski. Krótko po tym fakcie ks. T. Kiersztyn zastał usunięty ze społeczności (Zakonu) jezuickiej!
W tym miejscu należy wspomnieć o tytanicznej pracy śp. ks. prof. Czesława Bartnika, której efektem była: „Opinia teologiczna uzasadniająca prawdę i kult Chrystusa Króla Polski”. Wszystkie powyższe fakty zaowocowały dekretem papieża Franciszka potwierdzającym „heroiczność cnót Sł. B Rozalii Celakówny – Apostołki Intronizacji Jezusa Króla Polski”. Niezrozumiałe dlaczego przygotowania oraz sam Akt Intronizacji wywołał wiele oporów i kontrowersji wśród wielu hierarchów Kościoła. Wielu obserwatorów życia wspólnoty Kościoła jest zdania, że do uroczystości państwowo-kościelnej ogłoszenia i przyjęcia Aktu Intronizacji Jezusa Króla Polski doszło dzięki silnej presji wiernych Kościoła. Sytuacja w polskim Kościele jest złożona, zostało to spowodowane nie tylko atakiem z zewnątrz, ale czynnikami wynikającymi ze słabości wewnętrznej Kościoła, hierarchii i samych wiernych. Już w wielu artykułach oraz podczas katechez podczas mojej pracy w szkole wskazywałem, że o sile Kościoła stanowimy sami i powinniśmy być jego „żywymi cegłami”. Podawałem przykłady, podczas katechez z młodzieżą klas VII i VIII oraz z dorosłymi, świadczące o słabości Kościoła: „księżach patriotach”, o „Tygodniku Powszechnym”, Klubach Inteligencji Katolickiej (KIK). Podkreślałem także, przyszli kapłani nie pochodzą z innej planety, lecz z polskich rodzin ze swoimi wadami i zaletami.
Ojczyzna wielokrotnie będąc w sytuacji zagrożenia, odwoływała się poprzez modlitwę różańcową, mającą także moc egzorcystyczną, o siłę Bożej Opatrzności. Przykładem jest rozmodlona Warszawa z różańcem i litanią loretańską przy odgłosach walk w sierpniu 1920 roku. Czas nadchodzącego czasu Adwentu jest dobrą okazją do modlitwy za nasze rodziny oraz Ojczyznę.
Henryk Pejchert