Od prawie 2 tysięcy lat kolejne pokolenia Chrześcijan zastanawiają się, jak wyglądał Jezus Chrystus? Na sam początek wspomnę, że od czasu wcielenia Boga, który także był najprawdziwszym człowiekiem, można sporządzać Jego podobizny. Tym się różni chrześcijaństwo od nie Chrześcijan.
Po tej dygresji przejdźmy do meritum. Artystyczne wyobrażenia w rzeźbach i malowidłach, chociaż piękne, niekoniecznie prezentują rzeczywisty wizerunek. Inaczej sprawa wygląda w objawieniach świętych, np. Św. Faustyny, czy też Rozalii Celakówny. Problem w tym, że nasza Święta nie miała daru artystycznego, a obraz Chrystusa stworzył malarz, na podstawie jej opowiadań. Nigdy nie była dość zadowolona z efektu. Jezus, z oddali, wygląda tak, jak w rzeczywistości, ale z bliska … Cóż…
Tym bardziej należy docenić pracę naukowców, m.in. z Hiszpanii i Francji, którzy wykonali realistyczną figurę Jezusa Chrystusa na bazie Całunu Turyńskiego (https://www.ekai.pl/tajemniczy-czlowiek-wystawa-prezentujaca-chrystusa-z-calunu-turynskiego/). Należy zauważyć, że postać Jezusa, choć opuchnięta po torturach, jest zbliżona do rzeczywistości. Mam zastrzeżenie do koloru włosów, bo Jego włosy nie były ani czarne, ani rude, tylko brązowe, w pięknym odcieniu brązu, falujące.
Naukowcy doliczyli się co najmniej 5,5 tys. ran zadanych przez oprawców ziejących nienawiścią. Można to wytłumaczyć nienawiścią piekła, bo w jedną noc, aż tyle ran zadać! Nic dziwnego, że upadł Rzym, a biblijni Żydzi utracili wiarę i tożsamość, a ich potomkowie, skrzyżowani z najeźdźcami, są muzułmanami. Co więcej, porzuconą religię i ich terytorium przejęło, legalnie, mongolskie plemię Chazarów. Siła i skala tortur daleko przekroczyła rzymskie okrucieństwo. Dodajmy, że Piłata, wraz z rodziną, ścięto na polecenie następnego cesarza.
Nie unikam tematyki religijnej (por. https://opinie.olsztyn.pl/spoleczenstwo/odrazajace-czyny-jehowych/ ). Wracam po długiej chorobie. Nie samą polityką żyję. Oprócz wiary, na kolejnym miejscu są moje zainteresowania, a polityka, gdzieś daleko. Od polityki nie ucieknie nikt, bo albo stara się na nią reagować, albo poniesie jej skutki. I nikt nie spyta, czy to się komuś podoba, czy nie.
Piotr Solis