Barbara Nowacka rocznik 1975, powołana 13 grudnia br. na stanowisko ministra edukacji narodowej ma, przynajmniej tak wynika z jej noty biograficznej w Wikipedii, wyjątkowo skromne doświadczenie zawodowe, bo tylko związane z uczelnią zarządzaną przez jej własnego ojca.
„Rozwój intelektualny należy rozpocząć w momencie narodzin i zakończyć dopiero w chwili śmierci.”
Albert Einstein
Minister Nowacka z wykształcenia jest inżynierem informatyki, a tytuł magistra uzyskała na Wydziale Zarządzanie Uniwersytetu Warszawskiego.
Osoba z tak „solidnym” dorobkiem zawodowym i naukowym została w grudniu 2023 r. ministrem edukacji narodowej. Ministrem, który ma kierować działami administracji rządowej w obszarze oświaty i wychowania oraz jest dysponentem dużej części budżetu państwa.
Od pierwszych dni swojego urzędowania ministra, tak sama się chętnie określa, przypuściła totalny atak na swoich poprzedników, nie wyłączając z tego ataku kuratorów oświaty, stygmatyzując ich pracę poprzez porównywanie ich działań z czasami średniowiecza.
W związku z powyższym warto pani inżynier podpowiedzieć, co niniejszym czynię, że swoją wątpliwą wiedzę z mediewistyki powinna w trybie pilnym uzupełnić lekturą kluczowego dzieła XX-wiecznej humanistyki Johana Huizinga „Jesień średniowiecza”.
Ta wybitna monografa pozwoli zapoznać się Nowackiej z szerokim, panoramicznym obrazem społeczeństwa Europy w XIV-XV w.
Ministra będzie mogła dostrzec, a co najważniejsze zrozumieć, czynniki kształtujące ówczesną kulturę, obyczaje, ceremoniał, stosunek do sztuki, do religii oraz umysłowość i reakcje człowieka tamtych czasów. Zapozna się z sylwetkami wybitnych ludzi, ich postawą w ważnych, przełomowych momentach. Dostrzeże mechanizmy społeczne, gospodarcze i kulturowe czasów średniowiecza, piękno i dynamizm tej epoki.
Rzecz najistotniejsza: lektura ta, po zapoznaniu się z nią ze zrozumieniem, spowoduje, że magister-inżynier Barbara Nowacka w swoich wywodach nie będzie posługiwać się pojęciem średniowiecze w kontekście pejoratywnym.
Jestem też przekonany, że nasza nowa ministra zrozumie, że tylko ludzie wychowani na encyklopediach i popularnych podręcznikach, nazywani kiedyś ignorantami, podtrzymują opinie o średniowieczu jako o epoce wieków ciemnych.
Belfer