Mariusz Zielke upublicznił wynik kilkuletniego śledztwa wokół pedofilii Krzysztofa S., którego dziennikarz podejrzewa o molestowanie setek dzieci. Kilkadziesiąt ofiar, dziś już dorosłych ludzi, opowiedziało mu o swoich traumach.
Reportaż „Bagno” ma jednak drugi ładunek.
Z relacji Zielke wynika, że próbował sprawą zainteresować media, w tym ogólnopolskie dzienniki i portale internetowe. Te, według dziennikarza, nie podjęły w wystarczający sposób tematu.
Krzysztof S., o którym mówimy, czyli ten sprawca, który dokonał tych przestępstw, który skrzywdził co najmniej 40 osób, a podejrzewam, że dużo więcej, który działał w przestrzeni co najmniej 50 lat, ten człowiek nie poniósł odpowiedzialności (…) Ta historia jest ogromnie wstrząsająca — stwierdził w reportażu Zielke, który w filmie upublicznia jak dziennikarze w Polsce odmawiają zajęcia się sprawą. Tomasz Sekielski – tak wielce zainteresowany pedofilią w Kościele – Piotr Pacewicz (oko.press), Bartosz Węglarczyk (onet.pl), Jarosław Kurski („Gazeta Wyborcza”), Roman Imielski („Gazeta Wyborcza”), Michał Samul („Fakty TVN”) czy Andrzej Skworz (magazyn „Press”).
W swoim reportażu poruszył też kwestię adwokata, reprezentującego w sądach ofiary pedofilii, a także zarzucającemu Kościołowi jej tuszowanie, który jest znany m.in. z filmów braci Sekielskich, dotyczących przypadków pedofilii w Kościele. Jak informowały media, prokuratura postawiła adwokatowi poważne zarzuty m.in. dot. płatnej protekcji, nadużycia funkcji, ujawnienia tajemnicy służbowej, powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych oraz utrudniania postępowania karnego i skierowała do sądu akt oskarżenia.
Dodatkowo autor filmu wykazał, że o pedofilii – a trwała ona całe dekady – wiedziało otoczenie artystyczne muzyka, które nawet na ten temat opowiadało sobie sprośne dowcipy.
A dzieci cierpiały…
W lutym 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie gwałtów na dwóch małoletnich pokrzywdzonych, które nie miały ukończonego 15. roku życia. Przestępstwa miano popełnić w latach 1997-1999.
Postępowanie zostało zainicjowane po zawiadomieniach dwóch kobiet. Kobiety, które oskarżyły pianistę o molestowanie i gwałty, jako dzieci występowały w programach „Tęczowy Music Box” i „Co Jest Grane”, a także w zespole „Tęcza”. Treści zawiadomienia prokuratura nie ujawniała.
Na początku listopada ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że umorzyła śledztwo ws. zgwałcenia przez Krzysztofa S. dwóch dziewczynek poniżej 15. roku życia w latach 1997-1999. Powodem było ich przedawnienie.
W obliczu tego milczenia każdy może pomóc w nagłośnieniu materiału. Zielke nie sprzedał go żadnej telewizji, ale po prostu umieścił w internecie, by sprawa ujrzała światło dzienne. Sprawa, której dalsze odcinki są jeszcze przed nami.
P. S.
Tomasz i Marek Sekielscy postanowili odnieść się w oświadczeniu na Facebooku do oskarżeń, jakie – ich zdaniem niesłusznie – kieruje pod ich adresem Mariusz Zielke w filmie „Bagno”. Bracia Sekielscy oskarżają Zielkego o rozpowszechnianie kłamstw na swój temat. Zapewniają też, że każdy przypadek pedofilii powinien być napiętnowany i ścigany.
Mariusz Zielke zamieścił z kolei na Facebooku odpowiedź na wypowiedzi Sekielskich zauważając, że twórcy filmu „Bielmo” nie chcą z nim rozmawiać normalnie, ograniczając się jedynie do publikowania oświadczeń.
Niestety Tomasz i Marek Sekielscy wolą wydawać oświadczenia zamiast rozmawiać próbować poprawić sytuację ofiar pedofilii, których dobrem tyle razy wycierali sobie usta. Oczywiście jest w tym oświadczeniu wiele nieścisłości i nieprawdy, co wkrótce udowodnię. Nie ma w nim nic o „trzecim bracie”, adwokacie „od Sekielskich”. Obejrzyjcie film „Bagno” i sami decydujcie, kto mówi prawdę, kto chce ujawniać przestępców i walczyć o dobro ofiar, a kto kocha tylko pieniążki i nagrody, zaś jego prawdziwym celem jest zniszczenie przeciwników politycznych.
Źródło: wPolityce.pl