Niby Republikę mamy, ale Króla też. Taki to ustrój państwa Tuskowego – ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra. Nie, nie wybieralnego, ale takiego przez Regimeführera Tuska z Koalicji, co mienić Obywatelską się chce, 13 grudnia roku Pańskiego 2023 na stolcu wojewody Warmii i Mazur osadzon był. Ba! nie jest on zwyczajny król, jeno czarodziejski co zamiast berła czarodziejską różdżkę w ręce dzierży.
Jako że wspomniane już było, nie jest to byle jaki król. Co tam jakaś samozwańcza wróżka Leszczyna, co to obiecała, że wszystkie problemy Polan po objęciu rządów Platformy rzekomo Obywatelskiej, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zniknąć mają!? A juści, musi to być Patologia Obywatelska, bo na ten czas z NFZ to zniknęły pieniądze, za tym oddziały szpitalne, a kolejki w szpitalach i przychodniach wydłużyły się!
Jużci, nie jest on zwyczajny król, jeno czarodziejski, któren miast berła, czarodziejską różdżkę z gwiazdką z pięcioma ramieniami (toć czerwona farba starczy) na jej szczycie w ręce dzierży. Całą gębą to pan, co wszystkich swoich rękodajnych w liczbie pięćdziesięciu za całe 750 złotych polskich różdżką takową ze swoim imieniem, a na rewersie hasłem „Warmia i Mazury cud infrastruktury” żelazem wypalonym, obdarował. Cudeńka te w całości sfinansowane zostały z budżetu wojewody, czyli z naszych pieniędzy. Na dany znak uśmiechnięty Król i samorządni machali temi różdżkami przed mapą infrastruktury Ziemi Warmińsko-Mazurskiej na znak, że umowy na dofinansowanie remontów lokalnych dróg są „cudem”!? A działo się to podczas promulgowania tychże umów na remonty dróg lokalnych. Suma summarum za 166 mln zł zostanie zbudowanych lub naprawionych 173 km dróg. Obiecanka toć na razie. „W takiej uroczystości [jeszczem nie uczestniczył]” – wyznał wójt gminy Stawiguda Michał Kontraktowicz. „To czarowanie to był moment, chwilka, taka lekka forma” – zachwycała się cała w skowronkach poseł(ka) Pasławska.
„Czy czarowanie różdżkami podczas oficjalnego podpisywania umów finansowanych z Rządowego Programu Rozwoju Dróg nie naruszyło powagi urzędu?!” – rzecznika wojewody zapytała PAP. Jednakowoż biorący udział w celebrze parlamentarzyści Koalicji niby Obywatelskiej, jako to poseł Paweł Papke i senator(ka) Ewa Kaliszuk telefonów od PAP nie odbierali! Znaleźli się takoż malkontenci z partyi opozycyjnej: „Zrobił z ludzi błaznów”! – orzekli wprost. „Ta różdżka czarodziejska będzie się panu wojewodzie śniła nie raz”. „Na pewno będziemy mu o tym przypominać. Czekamy aż ta czarodziejska różdżka wyczaruje pieniądze na szpitale i na służbę zdrowia w Polsce” – dodał radny wojewódzki Patryk Kozłowski.
Kilku króli: Jan Olbracht, Aleksander Jagiellończyk, Zygmunt Stary i Zygmunt August jednego i tego samego, znanego z ostrego dowcipu, nadwornego Stańczyka (na płótnie Matejki akurat zatroskany losem Rzeczpospolitej) mieli. A współczesny jeden Król ma ich kilkudziesięciu. Jest progres!?
Cud-ciekawostka taka: Różdżki (15 złotych sztuka) wycięte ze sklejki były! Starostowie i wójtowie zabierali je sobie na pamiątkę. Jakie to znamienne – całe to państwo Tuskowe z dykty jest! Bodajby tylko Król nie zadziwił się, gdy pospólstwo, ad verbum idee przywleczone przez nacyję mongolską wziąwszy, które to naprzeciwko Urzędu w formie szubienic wyobrażone są, nie czekając św. Mikołaja, jużci na wiosnę miłościwie nam panującego władcy rózgą nie obdarują.
Tudzież szubienice, sowieckie/rosyjskie ścierwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych bandytów z Katynia i Smoleńska 2010 r., Buczy i Izumia, okupanta Polski, których tak żarliwie broni lewactwo, w tym PO i PSL oraz prokuratura w Olsztynie, zburzone winny być!
Antoni Górski