Dokładnie 412 lat temu pod oddziały polskie pod wodzą hetmana Stanisława Żółkiewskiego rozgromiły pod Kłuszynem wojska rosyjskie. Nie dosyć na tym, bo następnie Polacy pojmali cara Wasyla Szujskiego, a później zajęli Moskwę.
Bitwa pod Kłuszynem z 4 lipca 1610 r. po dziś dzień uznawana jest przez historyków za największe polskie zwycięstwo – a wszystko pomimo przewagi przeciwników nad polskimi oddziałami, która według szacunków części badaczy wynosiła 17:1.
Choć wojna z Rosjanami trwała od września 1609 r., sama bitwa pod Kłuszynem, która przesądziła o losach Moskwy, trwała ok. 5 godzin. Polska armia starła się z dwiema sojuszniczymi: rosyjską i szwedzką, dowodzoną odpowiednio przez Dymitra Szujskiego (brata cara, Wasyla) i Jacoba De la Gardie.
Trzy miesiące później, 8 października Stanisław Żółkiewski bez jednego strzału zajął Kreml. Rosjanie oddali w ręce hetmana cara Wasyla Szujskiego oraz jego braci: Dymitra i Iwana.
Nowym władcą został polski królewicz Władysław, natomiast Żółkiewski wrócił do kraju. Ta zwycięska bitwa pozostała największym sukcesem hetmana.