Od dłuższego czasu lansowany jest mit i zarazem fałsz o tezie „starszych braci w wierze”. Od 28 lat Kościół dał się złapać w pułapkę tzw. Dnia Judaizmu, czysto znak bezmyślności czy celowego działania trudno ocenić.
Już na pierwszy widok widać brak symetrii w kontaktach z przedstawicielami Wyznania Mojżeszowego. Judaizm, jak wskazywał wielki nasz humanista prof. Feliks Koneczny, to całościowe określenie żydowskiego stylu życia oraz dorobku kulturalnego. Wyznanie Mojżeszowe najlepiej i wierniej oddaje określenie wiary w Jahwe (Boga Jedynego).
Zgodnie ze stwierdzeniem Konecznego, w II Rzeczpospolitej, wyznawcy Jahwe byli określani „należący do Wyznania Mojżeszowego”, którzy posiadali daleko idącą autonomię od czasów króla Kazimierza Wielkiego. Jak daleką autonomię to pokazała historia oraz kolaboracja podczas potopu szwedzkiego oraz późniejszych wydarzeń historycznych!
Tegoroczny Dzień Judaizmu w polskim Kościele ma przebiegać pod hasłem: „Przejście Pana: Dziś wychodźcie”. Dla ukazania śmieszności i fałszu „Dni Judaizmu” należy przypomnieć to, co wydarzyło się za pontyfikatu Jana Pawła II, kiedy nasz Ojciec św. po raz pierwszy w historii złożył wizytę w rzymskiej Synagodze Większej (13 IV 1986), rewizyty ze strony żydowskiej nigdy do dzisiaj nie było. Podczas pogrzebu Jana Pawła II, po złożeniu trumny w katakumbach, wszyscy zebrani weszli do Bazyliki św. Piotra, oprócz rabinów zebranych przed Bazyliką. Widać jak są traktowane świątynie katolickie przez tych „starszych braci w wierze”.
Następca naszego papieża Benedykt XVI nadal próbował nawiązać kontakt z żydowską synagogą, poszedł diametralnie dalej, dając wyznawcom Jahwe przydomek: „Ojców w wierze”. Ciekawe kogo papież miał na myśli? Czy Żydów, którzy rękami rzymian posłali Syna Bożego na Krzyż.
Próby nawiązania autentycznych kontaktów z przedstawicielami Synagogi ze strony wielkich papieży spełzły na niczym, czyli widać namacalnie jaki jest sens kontynuowania w polskim Kościele Dni Judaizmu.
Właśnie na rynku wydawniczym ukazała się ważna książka Pawła Lisickiego „Mit starszych braci w wierze” nakładem Frondy. Publikacja ukazuje bezpodstawność tez dwóch wielkich papieży, które nie znalazły zrozumienia u Żydów. Autor w sposób zasadniczy ukazuje, ze obecny niejednolity Judaizm nie ma nic wspólnego z Abrahamem. Współczesny judaizm, zdaniem autora ukształtował się w latach 70. po Chrystusie. Koneczny o tym fakcie wspominał w swoim znakomitym dziele „Cywilizacja żydowska”, gdzie wspomina o Judaizmie talmudycznym oddalającym się od Thory (Pięcioksiąg Mojżeszowy). Autor w sposób drastyczny rozprawia się z powszechnie głoszoną dewizą, że przynależność Żydów do rodu Abrahama i Ludu Starego Przymierza daje im zbawienie.
Powyższa postawa była tematem krytyki na kartach Nowego Testamentu, za przykład autor przedstawia znaną perykopę z Ewangelii św. Mateusza o słynnym „plemieniu żmijowym”.
Henryk Pejchert