Pytania o Rosję, tą dawną i tą współczesną, wracają za każdym razem, gdy wschodnie imperium uczyni coś nieprzewidywalnego, lub – przewidywalnego – ale tylko dla tych, którzy usiłują to państwo widzieć takim, jakim jest – a nie jak podpowiada ułuda czy inne dobrochciejstwo.
Dlatego właśnie teraz sięgnąłem po książkę Piotra Skwiecińskiego pt. „Kompleks Rosji”. To zbiór felietonów z lat 2008 – 2016. Jak każda taka retrospektywna publikacja, pokazuje myślenie autora o Rosji in statu nascendi poszczególnych tekstów. I widać pewną ewolucję w patrzeniu Skwiecińskiego na Rosję wraz z kolejnymi doświadczeniami, obserwacjami i…rosyjskimi inwazjami. A pewnie dziś to spojrzenie byłoby jeszcze inne.
Tak czy inaczej, książka o „Kompleksie Rosji” nie opowiada tylko o kompleksie rosyjskim, ale również naszych (także polskich) kompleksach względem Rosji. Co ciekawe, z tymi autor „rozprawia” się w pierwszych tekstach, a w następnych… zdaje się potwierdzać większość z naszych strachów.
Ale pisze też Skwieciński o tym co nas w jakiś sposób łączy…
Wychodzi więc poza stereotypy, stara się być niebanalnym, wciąga Czytelnika w swe rozważania, wcale nie dbając o jego dobre samopoczucie wtedy, gdy pisze na przekór utartym poglądom. Ale dzięki temu książka jest naprawdę ciekawa i choć początkowo mnie drażniła, to wraz z ostatnią przewróconą stronicą pozostawiła poczucie obcowania z niezłą podnietą dla umysłu.
Na koniec pozwolę sobie na dłuższy cytat z tekstu opublikowanego przez Skwiecińskiego w maju 2014r.: „Dlatego, gdy widzę, jak państwa zachodnie wyłażą ze skóry, by zawrzeć jakiś kompromis w sprawie Ukrainy, gdy czytam o aberracyjnych pomysłach wprowadzenia tam mieszanych wojsk unijno – rosyjskich, gdy słyszę jak pożyteczni idioci i agenci wpływu znowu twierdzą, że reakcją Zachodu na to, co się dzieje nad Dnieprem powinno być…. Wsparcie rosyjskiej gospodarki (bo jak się zmodernizują, to się automatycznie też zeuropeizują[…]), to jestem dziwnie spokojny, ze z tego nic nie wyjdzie. Że Moskwa przegra kolejną szansę. Że zrobi coś widowiskowo strasznego i zantagonizuje nawet tych, których mogłaby przeciągnąć na swoją stronę [podkr. WB]”.
I co? Zrobiła…
dr Waldemar Brenda
* Piotr Skwieciński, Kompleks Rosji, wyd. Teologia Polityczna, Warszawa 2017, ss. 252.