Format normandzki (Normandy Format), grupa powołana do rozstrzygnięcia konfliktu (agresji) „zielonych ludzików” na Ukrainę w 2014 roku. W skład formatu normandzkiego weszły: Ukraina, Francja, Niemcy oraz Rosja.
W wyniku agresji Ukraina utraciła: Donbas, Ługańsk oraz Krym. Pojawienie się w tytule słowa wydmuszka sugeruje, że format normandzki od początku był fejkiem, fasadą, zasłoną dymną, czyli typowym laniem „krokodylich łez”… Nazwa przedsięwzięcia nawiązywała do 70. rocznicy lądowania, wojsk alianckich na plażach Normandii w 1944 roku.
W dniu 12 lutego 2015 roku podczas szczytu formatu normandzkiego w Mińsku, prezydenci Ukrainy, Francji, Niemiec oraz Rosji podpisali dokument, który miał doprowadzić do zakończenia konfliktu (agresji rosyjskiej). Obrady tego forum zostały zamrożone w latach: 2016 – 2019, jedynym efektem działalności formatu normandzkiego była wymiana jeńców wojennych oraz monitoring konfliktu prowadzony przez OBWE…
Rozmowy w ramach formatu normandzkiego zostały wznowione po dojściu do władzy na Ukrainie Wołodomyra Zełeńskiego w 2019 roku. Oficjalne rozmowy zostały wznowione 16 października 2019 roku, gdzie w Paryżu gospodarzem był prezydent Emanuel Macron, mimo potwierdzenia deklaracji z Mińska, szczyt nie przyniósł żadnych uzgodnień.
Sprawa ukraińska była w impasie, a do tego doszła kapitulancka prezydentura Joe Bidena.
Dla Putina format normandzki był szczególnym parawanem w stosunku do Ukrainy. Putin przede wszystkim miał inne cele, szczególnie w relacji z przedstawicielami państw zachodnich. Pragnął podtrzymania gwarancji ze strony Francji i Niemiec w sprawie faktów dokonanych w Donbasie oraz na Krymie. Rosjanie nie myśleli o ustępstwach w sprawie Ukrainy dotyczących zajętych już ziem, jedyną rzeczą był ewentualny zabór nowych połaci Ukrainy, co pokazała obecna sytuacja.
Gra Putina w stosunku do zagubionego, zdegenerowanego Zachodu, w ciągu jego 20-letnich rządów, ukazała słabość oraz bezsilność szczególnie Francji i Niemiec. Francja od czasów Rewolucji (XVIII w.) utraciła swoją tożsamość oraz mocarstwowość w Europie, oczywiście pomijając 20-letni epizod epoki napoleońskiej. Po upadku Polski szlacheckiej, Francja była coraz słabszym ogniwem równowagi Europejskiej…
Ten problem słabnącej Europy, wielokrotnie podkreślał w swoich dziełach prof. Feliks Koneczny oraz św. Jan Paweł II. Płonące francuskie kościoły, śmierć księży to obraz dzisiejszej Francji „najstarszej córy Kościoła”, ostatnią nadzieją jest święte źródło w Lourdes…
Dzisiaj można przytoczyć słynne pytanie, Henryka IV Burbona: „czy Paryż jest wart mszy?”
Niemcy, które są sprawcami dwóch wojen światowych, nie wyciągnęły żadnych wniosków z tragicznej historii! Marzenie o Mitteleuropie, programie zrodzonym w trakcie I wojny światowej, zakładającym dominację Cesarstwa Niemieckiego nad Europą Środkową ciągle jest aktualne i żywe!
Niestety na skutek działań ludzi Okrągłego Stołu, Polska nie wykorzystała sytuacji zjednoczenia Niemiec.
Tu należy przypomnieć negatywną postawę ówczesnego ministra spraw zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego! Cała sprawa zakończyła się 12 listopada 1989 roku „symbolicznym” pojednaniem polsko-niemieckim, w którym udział wzięli Tadeusz Mazowiecki oraz kanclerz Niemiec Helmut Kohl. O szczerości porozumienia świadczy stan stosunków polsko-niemieckich od 1989 roku aż do dnia dzisiejszego!
Sprzedajna opozycja kierowana przez Tuska oraz eurobiurokratów atakująca Polskę ostatni bastion Civitas Christiana w Europie, rozpaczała nad brakiem Polski w formacie normandzkim…
Opatrzność czuwa nad naszą Ojczyzną!
Brak Polski w formacie normandzkim może uczynić z nas obecnie jednego z głównych graczy w nowym rozdaniu geopolitycznym!
„Wiele zależy od nas!”
Henryk Pejchert