Niemcom aż się oczy iskrzyły od „wspaniałych” interesów z Ruskimi, a kabza puchła. Mamona oślepiała rozum i instynkt samozachowawczy. Martwią się o surowce energetyczne i brak geszeftu. Na ich miejscu bym otrzeźwiał, bo brak surowców jest bolesny, ale nikogo nie pozbawia życia. A co, jak żywność stanie się koszmarnie droga, albo nie będzie jej wcale?
Bogate Niemcy jeszcze jakoś, może, kupią żywność, ale pewna grupa Niemców, niekoniecznie. A co z biedniejszymi krajami? Świat stoi wobec ogólnoświatowej rewolucji, na wszystkich kontynentach. Taki będzie skutek wyeliminowania Ukrainy, zwanej też spichlerzem świata. Na początek Ruscy usiłowali i nadal usiłują zniewolić Ukrainę, położyć łapę na jej żywności. To sposób na wasalizację wielu krajów, a może nawet Chin. Chcę zauważyć, że Ruscy zgromadzili imponujące zapasy zboża.
Ruscy, mając problemy na Ukrainie, zaczęli niszczyć Ukraińcom sprzęt rolniczy. Cel, jak wyżej, ale osiągnięty innym sposobem. Kiedyś pisałem o możliwym kryzysie żywnościowym, ale w innym kontekście: https://naszeblogi.pl/59895-wzgledny-kryzys-zywnosciowy-na-swiecie-w-europie-w-polsce Cóż, pisałem, bo zauważyłem rozgrywki. Teraz już wiem.
Piotr Solis