Po artykułach „Strefa Gazy- plan Wielkiego Izraela” oraz „Atak na Liban” obecny artykuł porusza nieoczekiwane wydarzenie dotyczące wydawałoby się „niezatapialnego” premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który do tej pory posiadał bezgraniczną „licencję na zabijanie”, podbudowaną słabnącą „pałką antysemityzmu”.
Antysemityzm jest swoistym „moralnym paliwem” służącym Do pozyskiwania wydumanych pieniędzy jako wiecznych reparacji oraz do realizacji politycznych celów.
W poprzednich tekstach poruszałem kwestię realizacji tzw. Idei Wielkiego Izraela, której początki sięgają czasów biblijnych. Przeszkodą w jej realizacji są kraje arabskie, niektóre z nich leżą obecnie w gruzach (Syria, Liban, Irak). Obecnie egzekucja izraelska dosięga Autonomii Palestyńskiej, dokładniej mówiąc Strefy Gazy. Ludobójstwo Palestyńczyków jest prowadzone na masową skalę w ramach „ostatecznego rozwiązania kwestii palestyńskiej” za sprawą armii izraelskiej i Mosadu.

Niestety po ostatnim ataku żydowskim na oznaczony konwój sanitarny, podczas którego zginął obywatel polski, „czystka etniczna” jest bez przeszkód kontynuowana.
Państwu izraelskiemu obecnie zagrażają dwie rzeczy: wyludnianie się kraju, ponieważ Żydzi żyjący w diasporach urządzili się na tyle wygodnie, że nie mają zamiaru narażać się na palestyńskie odwety! Druga przyczyna leży w odrzuceniu idei Icchaka Rabina mającej na celu koniecznego dogadania się z Palestyńczykami w celu dalszej egzystencji Izraela. Jak pamiętamy, Icchak Rabin za te działania został zamordowany przez żydowskiego ekstremistę.
Plan całkowitego „usunięcia” Palestyńczyków budzi coraz większy protest myślącego świata. W ostatnich dniach Izba Przygotowawcza Międzynarodowego Trybunału Karnego wysłała nakaz aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu oraz ministra obrony Joawa Golanta pod zarzutem popełnienia zbrodni wojennych. Co oznacza, że wymienione osoby objęte nakazem aresztu, powinny być zatrzymane na terytorium któregokolwiek z 123 krajów będących sygnatariuszem Statutu Rzymskiego.
Podobny status posiada obecnie Putin za zbrodnie wojenne na Ukrainie. Mimo że w praktyce wyegzekwowanie aresztu jest sprawą skomplikowaną, to już fakt wysłania dokumentu aresztu dotyczącego polityków izraelskich jest wydarzeniem milowym w „zwijaniu parasola ochronnego” nad bezkarnością Izraela. Jeszcze dekadę temu taki fakt był nie do pomyślenia!
Administracja Bidena, stara się wyciszyć zamieszanie, zapewniając Netanjahu o ochronie żydowskich planów na Bliskim Wschodzie. Chiny zachowują spokój, traktując sprawę Bliskiego Wschodu jako kartę przetargową w rywalizacji z USA. Państwo Izrael od początku swego istnienia stosowało praktyki zbrodnicze, począwszy od zamachów na żołnierzy brytyjskich (Mandat Brytyjski) w latach 40. (słynny akt terroru na hotel Króla Dawida), kończąc na obecnej likwidacji Strefy Gazy. Strona izraelska oczywiście odrzuca oskarżenia MTK, porównując obecną sytuację ze znaną i głośną sprawą Dreyfusa z końca XIX wieku. Kto zna historię tamtej sprawy, nazwie tę kwestię absurdem! Zachęcam do sięgnięcia po publikacje dotyczące afery Dreyfusa, wiedza jest bronią!

Chociaż, bez względu na wszystko i na to kto zasiada w Białym Domu, polityka Waszyngtonu daje glejt na bezkarność. Izrael coraz bardziej staje się „samotną wyspą na arabskim morzu”. Polityka „antysemityzmu” stosowana jako tarcza przestaje powoli działać, ludzie coraz częściej poznają prawdziwe karty niemieckiego ludobójstwa z czasów II wojny światowej.
Tym łatwiej zrozumieć ataki na Polskę ze strony diaspor żydowskich, prawda powoli, ale przebija się przez barierę fałszywej propagandy.
Henryk Pejchert