Czerwoni towarzysze w swojej naturze już tak mają, że jak czegoś nie zagrabią to zniszczą, zrujnują. Są zdolni upodlić i mało im zabić, to jeszcze nawet po śmierci swojej ofiary splugawią ją, zbezczeszczą, zniesławią. Ciągle trzeba przypominać słowa Pana Pułkownika Matuszewskiego z 1946 r.: „Komuniści ‘polscy’ nigdy nie byli polscy. Byli zawsze antypolscy!” Dodałbym … i prorosyjscy. Sieją zamęt w Polsce i w głowach Polaków! Nie inaczej jest w przypadku czerwonego towarzysza Ryszarda Kalisza.
Kalisz Ryszard, działacz Socjalistycznego Związku Studentów Polskich, członek PZPR [Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji] od 21 roku życia, założyciel Sojuszu Lewicy Demokratycznej (jak w demoludach) dał popis swojego chamstwa w programie „krynicy obiektywności” Kamili Biedrzyckiej, na nowo przyjętej do reżimowej neoTVP. W kontekście śmierci Pani Barbary Skrzypek wyrzucił z siebie obrzydlistwo. Jako „znawca życia adwokackiego i życia mentalnego świadków”, łżąc, że „Jarosław Kaczyński sam przyznał, że się z nią [z Panią Barbarą Skrzypek – A.G.] spotkał” (faktycznie rozmawiał z nią telefonicznie), wie „co mu powiedziała, jak zeznawała, to wtedy Jarosław Kaczyński uzmysłowił jej, że powiedziała przeciwko niemu”. Rezonowała mu Biedrzycka sugestywnie podsuwając dobrane słówka. Chyba musiał mieć Pegasusa?! „A pewnie, znając emocje, bo wszyscy Polacy znają stan emocjonalny Kaczyńskiego, on jej coś na ten temat powiedział” – konkludował „znawca” dusz ludzkich Kalisz. „Ja nie wyciągam z tego żadnych wniosków. Ja tylko mówię o moich przypuszczeniach wynikających z mojego doświadczenia zawodowego” – zaznaczył perfidnie. Na sugestię Biedrzyckiej, która „nigdy w swojej karierze nie uprawiała tańca na grobach”, że „choć jej rozmówca nie wyciąga wniosków[?!], to PiS już tak”, Kalisz stwierdził, że partia Jarosława Kaczyńskiego „robi z tego politykę”!? Narracja jak po Zbrodni/Zamachu Smoleńskim! Bezczelność czerwonego towarzysza zmieszana z podłością nie ma granic!
A fakt jest taki, że mamy pierwszą ofiarę „Demokracji Warczącej”! Prokurator(ka) od nielegalnego Bodnara, Wrzosek mówi o „przyjaznej atmosferze przesłuchania”, gdy podczas przesłuchania Pani Barbary nie dopuściła jej pełnomocnika, a przeciwko jednej niedoświadczonej prawniczo, starszej kobiecie stanęło troje prawniczych wyżeraczy:
Wrzosek w maju 2024 r. w wywiadzie dla „Polityki” bajdurzyła: „Żyjemy w czasach powojennych, gdzie po lasach grasują bandy, państwo wciąż jest zagrożone i trzeba działać w sposób niestandardowy”. Za Tuskiem powtarza, że „to nie jest ten czas, aby ściśle … yyy … w sposób taki pozytywistyczny trzymać się litery prawa”?! Po przeczytaniu 23 tomów akt nie znalazła żadnego dowodu na popełnienie przestępstwa, a mimo to prowadzi wznowioną sprawę w tzw. aferze „dwóch wież ze Srebrnej”, bo „najlepiej na zimno smakuje zemsta”! I najbardziej upolityczniona, zacietrzewiona prokurator(ka), układająca z kwiatków osiem gwiazdek, pragnie potężnych „rozliczeń” „pisowców”. W poprzedniej kampanii prezydenckiej Trzaskowskiego Wrzosek przekazywała tajne informacje ze słynnego śledztwa w sprawie wypadku autobusu, który spadł z mostu w Warszawie (kierowca pod wpływem narkotyków i jedna ofiara śmiertelna). Chyba wzorem dla żądnej zemsty Wrzosek jest ubecka prokurator pochodzenia żydowskiego Helena Wolińska i też pochodzenia żydowskiego „Krwawa Luna” Brystygier, „polska” komunistka, członek KPZU/KPP, PPR i PZPR, obywatelka ZSRR.
Jacek Dubois to wnuk twórcy Czerwonego Harcerstwa. Jego kancelaria otrzymuje ogromne pieniądze od miasta za obsługę stołecznego ratusza reprezentując Rafała Trzaskowskiego. Mimo, że są tam dziesiątki prawników! Chociażby w tym roku otrzymała 3,2 mln zł. Prowadzi jednocześnie „kontrowersyjne” sprawy reprywatyzacyjne, a zawarte umowy sięgają milionów złotych. Gra na obie strony! Dla której korzystnie?!
No i był jeszcze jeden palestrant … ze stajni Giertycha. Tego samego, który na widok prokuratora … zemdlał! A potem w związku z „pralnią Romana” czmychnął do słonecznej Italii. Do Polski wrócił, gdy mógł (dzięki je*aćpisom) schować się za immunitetem poselskim. Razem z Krauzem mieli zarzut wyprowadzenia z Polnordu 92 mln zł. Mieli, bo w styczniu tego roku nielegalna prokuratura bodnarowska to śledztwo … umorzyła.
Takie to ot szemrane czerwone towarzycho rządzi teraz Polską! A zbydlęcenie czerwonej zarazy rozplenia się!
Poza tym szubienice, sowieckie/rosyjskie dziadostwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych zbrodniarzy z Katynia i Smoleńska 2010 r., Buczy i Izumia, okupanta Polski, których tak żarliwie broni lewactwo, w tym PSL i PO oraz prokuratura w Olsztynie, należy zburzyć!
Antoni Górski