W mojej głowie rezonują komentarze wielu ludzi, którzy mówili o ukraińskiej niewdzięczności i fałszu. Były to sądy ludzi w zaawansowanym wieku, którzy mieli styczność z ludźmi ukraińskiego pochodzenia.
Agresja Rosji na Ukrainę wywołała ze strony naszych rodaków spontaniczny odruch bezinteresownej pomocy w stosunku bezbronnej ukraińskiej ludności. Był to normalny odruch ludzi wychowanych w tradycji chrześcijańskiej opartej na nauce ewangelicznej.
Otwarcie granic dla ludzi niebędących w UE w okresie „pandemii” Covid–19, bez szczepień, było czymś niesamowitym dla reszty Europy!
Od samego początku rząd ZP po prostu pokpił całą sprawę, bezgraniczna pomoc zgodnie ze „szlakiem Giedroycia”, o którym wspominałem we wcześniejszych artykułach, odsuwająca polskie interesy na bok. Kwestia ludobójstwa wołyńskiego, ekshumacja ofiar oraz pochowanie ich w obrządku katolickimi tym samym odkłamanie wzajemnej historii, bo bez tego nigdy nie będzie prawdziwego pojednania polsko-ukraińskiego. Utrwalanie kultu banderowców (OUN/UPA) przez stronę ukraińską jest hańbą dla tego narodu!
Według wyliczeń Polskiego Instytutu Ekonimicznego, pomoc którą otrzymała Ukraina w kluczowym dla niej momencie, to 10 mld złotych. Walczącej Ukrainie przekazano także ogromną ilość sprzętu wojskowego – samych czołgów „Twardy” przekazaliśmy 300 sztuk.
Wielkie roszczenia ekonomiczne przebywających w Polsce Ukraińców są niemoralne oraz otwierają oczy coraz większej ilości naszych rodaków. Brak prób integracji ukraińskich dzieci uczących się w polskich szkołach. W dużej mierze wszystko zostało spowodowane bezmyślną polityką rządu ZP oraz prezydenta A. Dudy, który przekroczył wszystkie granice służalczości względem Ukraińców.
A. Duda wielokrotnie był ignorowany i lekceważony przez Zełenskiego, o ofiary wołyńskie bał się nawet spytać! Często Polacy w dyskusjach zastanawiali się, czyim prezydentem jest A. Duda?
Kryzys zbożowy oraz handel artykułami spożywczymi pokazał jakimi kartami gra Zełenski, coraz częściej przymilał się UE oraz Niemiec, polski rząd odsuwał na boczny tor.
Przed wyborami w Polsce w 2023 r. Zełenski coraz wyraźniej przesuwał się na stronę totalnej opozycji, mając na uwadze przyszłą oficjalną współpracę z Niemcami! Nawet po przegranych wyborach prezydent Duda przy każdej okazji jest bezgranicznym orędownikiem Ukrainy!
Szczytem hipokryzji i draństwa było wystąpienie Dymytro Kułeby podczas Campusu Polska w Olsztynie w sierpniu 2024 r. Wtedy to Kułeba zrównał ludobójstwo wołyńskie z Akcją „Wisła”. Podczas wystąpienia Kubeła w sposób pośredni zanegował integralność terytorialną Polski!
W tym momencie Ukraina „podziękowała” za potężną pomoc..
Do ostatniej scysji na linii polsko-ukraińskiej doszło podczas spotkania między ministrem R. Sikorskim a prezydentem Ukrainy Zełenskim w Kijowie. W spotkaniu uczestniczył litewski minister spraw zagranicznych G. Landsberis. Zełenski zarzucił Polsce, że słabo wspiera przystąpienie Ukrainy do UE oraz że nasz kraj przekazuje za mało sprzętu wojskowego Ukrainie. Dochodzi kwestia przekazania stronie ukraińskiej rosyjskich MIG-ów będących na stanie polskiego lotnictwa. Strona polska wielokrotnie podkreślała, że póki nie otrzyma nowych samolotów nie przekaże swoich MIG-ów. Polska strona była zszokowana zachowaniem Zełenskiego, który ukazał sowiecką kulturę dyplomatyczną i polityczną, gdzie liczy się siła! Jest to efekt wieloletniej usłużnej polskiej polityki prezentowanej przez rząd ZP, a przede wszystkim przestraszonego prezydenta A. Dudę.
Teraz widać słuszność Akcji „Wisła” przeprowadzonej przez struktury PRL-u, mającej na celu przesiedleniu ludności pochodzenia ukraińskiego ze wschodnich terenów kraju, aby uniknąć kontaktu z pozostałościami sił banderowskich (UPA) za polską granicą. Celowość Akcji „Wisła” , pokazuje dzisiejsza postawa ukraińskich polityków.
Henryk Pejchert