Wracając do wątku feministycznego, ciekawie, coraz ciekawiej się dzieje w USA.
Jak wiadomo w amerykańskich uczelniach studia na ogół sporo kosztują. Duża część studentów (pewno minimum jedna trzecia) pokrywa te koszty dzięki uprawianiu różnych sportów. Jest tak, bowiem sportowa rywalizacja uczelni, to w USA olbrzymie przedsięwzięcie (NCAA) i sprawa bardzo prestiżowa.
I oto w ostatnich miesiącach nasilił się proces występowania w rywalizacji dziewcząt/kobiet facetów, którzy oświadczają że są kobietami androgynicznymi (czyli z grubsza są facetami, ale „czują” że są kobietami). No i koszą biedne dziewczyny (które czują że są dziewczynami) z dostępu do stypendiów. No bo w wielu dyscyplinach, nawet facet fajtłapa, jest jednak lepszy od dziewczyny, choćby nie wiem jak Środa z Płatkową by kwestionowały tę oczywistość.
No i rzecz jasna, jak taki facet przyjdzie i powie, że „czuje się” kobietą, to nie ma już odważnego, żeby poddać to jakiejkolwiek kontestacji. Czyli za jakieś dwa lata, sprytni faceci zdominują sport kobiecy (na razie akademicki) w Stanach.
To już Państwo rozumiecie, dlaczego narasta napięcie wewnętrzne w środowisku LGBTQ i co tam jeszcze.
Czyli jak słusznie głosił tow. Stalin, wraz z postępami socjalizmu narasta napięcie i walka klasowa. Czyż to nie piękny dowód na to, że chłop miał rację i wiedział co mówi.
Grzegorz Górski
Na fotografi Rachel McKinnon w mistrzostwach świata w kolarstwie torowym w kategorii masters (zawodnicy powyżej 35. roku życia). Kanadyjka, która sześć lat temu w wieku 29 lat postanowiła zmienić płeć, została mistrzynią świata w sprincie w kategorii 35-44 lata.
Od redakcji:
W lutym 2019m roku światowy rozgłos zdobyły halowe mistrzostwa szkół średnich w lekkoatletyce w stanie Connecticut. Wszystko za sprawą Terry Miller i Andrayi Yearwood, które zdominowały sprint na 55 metrów. Obie dziewczyny są transseksualne.
Miller ustanowiła przy okazji zwycięstwa rekord stanu wynikiem 6,95 s. Yeaerwood osiągnęła 7,01 s., a trzecia – dziewczyna, której identyfikacja płciowa zgadza się z płcią morfologiczną – 7,23 s. Do złota na 55 metrów Miller dołożyła jeszcze zwycięstwo w biegu na 300 metrów.
Connecticut to jeden z 17 stanów w USA, gdzie transseksualne dziewczęta dopuszczane są do startu bez ograniczeń – na podstawie deklaracji. W siedmiu innych stanach USA wymaga się od zawodników na szczeblu szkół średnich, aby startowali według płci wpisanej w akt urodzenia. Jeśli zaś zawodnik czy zawodniczka uważają się za osobę transseksualną, wymaga się od nich przejścia procedury zmiany płci lub kuracji hormonalnej. Inne stany każdy przypadek osób transseksualnych rozpatrują osobno.
Miller i Yearwood nie musiały przechodzić żadnych kuracji. Zresztą według większości lekarzy wszelkie procedury medyczne dotyczące zmiany płci należy wprowadzać dopiero po okresie dojrzewania.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski do 2003 roku nie dopuszczał osób po zmianie płci do rywalizacji na igrzyskach. Później pozwolił na olimpijski start tylko tym, które przeszły procedurę zmiany płci z operacją narządów płciowych włącznie. Dopiero w 2015 r. zmieniono przepisy i uznano, że wystarczy sama kuracja hormonalna. Zawodniczki transseksualne przez 12 miesięcy przed olimpijskim startem mają obowiązek utrzymywać poziom testosteronu w wyznaczonym przez przepisy limicie.
Martina Navratliova, legenda tenisa, która od lat walczy o prawa kobiet i mniejszości seksualnych została „transfobką” i wrogiem numer jeden dla walczących o prawa osób transseksualnych. Wszystko dlatego, że obawia się dominacji transseksualistek w kobiecym sporcie. To z kolei dla aktywistów ruchu trans wydaje się pożądaną i wspaniałą perspektywą.