Sztuczna inteligencja z Chin, rozwój sieci 6G i walka o surowce w Arktyce mogą wydawać się odległymi zagadnieniami, ale mają realny wpływ na codzienne życie – także w Polsce. Jak globalna rywalizacja technologiczna przekłada się na użytkownika np. z Olsztyna?
Wyobraź sobie mieszkańca Olsztyna, który codziennie korzysta z internetu, kupuje elektronikę i poszukuje informacji w sieci. Nieświadomie może on już teraz korzystać z algorytmów kontrolowanych przez chińskie firmy, a jego urządzenia mogą zależeć od surowców wydobywanych w Arktyce i przetwarzanych w Azji.
Wojna technologiczna między USA a Chinami to nie tylko starcie gigantów – jej skutki odczuwają wszyscy. Ograniczenia eksportowe, wojny celne i blokady technologiczne wpływają na ceny sprzętu, dostępność aplikacji oraz poziom bezpieczeństwa cyfrowego użytkowników. W Olsztynie, podobnie jak w całej Europie, coraz częściej mówi się o potrzebie uniezależnienia się od zewnętrznych dostawców AI i infrastruktury telekomunikacyjnej.
Czy Polacy powinni się tym przejmować? Jakie zagrożenia i szanse niesie rozwój chińskiej AI oraz globalny wyścig o dominację w technologii? O tym wszystkim w niniejszym artykule.
Technologiczna wojna o przyszłość
Rozwój chińskiej sztucznej inteligencji (AI) stał się jednym z kluczowych punktów geopolitycznej rywalizacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Pekin otwarcie dąży do globalnej dominacji technologicznej, a jego AI, często udostępniana za darmo, budzi poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa danych, suwerenności cyfrowej i przyszłości zachodnich firm technologicznych. To starcie nie rozgrywa się w izolacji, lecz jest powiązane z kluczowymi obszarami strategicznej rywalizacji, takimi jak rozwój sieci 5G, przyszłych generacji komunikacji (6G i 7G), kontrola nad surowcami krytycznymi oraz dominacja w infrastrukturze cyfrowej.
Dodatkowo, wojna na Ukrainie wpłynęła na dynamikę tej rywalizacji, przyspieszając procesy technologicznej dezintegracji między Wschodem a Zachodem. Państwa zachodnie, obawiając się wzrostu wpływów Chin i Rosji, intensyfikują współpracę w zakresie surowców, technologii wojskowych oraz bezpieczeństwa cyfrowego.
Chińska AI: globalna alternatywa czy zagrożenie?
Chińskie firmy technologiczne intensywnie inwestują w rozwój AI, a ich modele zaczynają stanowić realną konkurencję dla zachodnich gigantów. Kluczowe projekty obejmują:
– **ERNIE (Baidu)** – chiński odpowiednik ChatGPT, trenowany na lokalnych danych i zgodny z linią polityczną Komunistycznej Partii Chin.
– **iFlytek Spark** – specjalizująca się w rozpoznawaniu i tłumaczeniu mowy AI, stosowana zarówno w biznesie, jak i systemach nadzoru.
– **SenseTime** – lider w dziedzinie analizy obrazu i rozpoznawania twarzy, wykorzystywany m.in. w chińskich systemach monitoringu społecznego.
– **Alibaba Tongyi Qianwen** – AI stworzona z myślą o biznesie, automatyzująca procesy obsługi klienta i analizy danych.
– Warto również zwrócić uwagę na **DeepSeek AI**, nowoczesny chiński model językowy rozwijany jako alternatywa dla zachodnich rozwiązań, mający potencjał wpłynąć na globalny rynek technologii AI.
Chiny coraz częściej udostępniają swoje narzędzia za darmo, by uzależnić od nich użytkowników i zdobyć przewagę informacyjną. Korzystanie z chińskich rozwiązań może oznaczać ryzyko cenzury, inwigilacji oraz niekontrolowanego przechwytywania danych.
Sieci 5G, 6G i 7G – przyszłość globalnej komunikacji
Kontrola nad infrastrukturą telekomunikacyjną to jeden z kluczowych aspektów technologicznej rywalizacji. Po sukcesie technologii **5G**, walka przenosi się na kolejne generacje sieci – **6G, 7G i przyszłe technologie 10G, 11G oraz dalsze rozwinięcia**.
– **5G**: ultraszybki internet mobilny, niski poziom opóźnienia, kluczowy dla AI, Internetu Rzeczy i autonomicznych pojazdów.
– **6G** (planowane wdrożenie: 2030 r.): jeszcze większe prędkości, komunikacja satelitarna, integracja z AI i komputerami kwantowymi.
– **7G** (perspektywa 2040+), z możliwością dalszego rozwoju w kierunku 10G i 11G, które mają na celu całkowitą eliminację opóźnień, natychmiastowe połączenie globalne oraz wdrożenie komunikacji opartej na technologii holograficznej i interaktywnej rzeczywistości rozszerzonej.: globalna sieć obejmująca Ziemię i przestrzeń kosmiczną, z natychmiastowym przesyłem danych bez tradycyjnej infrastruktury naziemnej.
Chińskie firmy, takie jak Huawei, zdobyły przewagę w rozwoju 5G, co skłoniło USA do wprowadzenia sankcji i promowania europejskich rozwiązań (Nokia, Ericsson). UE prowadzi własne badania nad 6G w ramach inicjatywy **Smart Networks and Services Joint Undertaking**, ale bez jasnej strategii może zostać zmuszona do wyboru między amerykańskimi a chińskimi rozwiązaniami.
Surowce jako klucz do dominacji technologicznej
Rozwój AI, 5G i 6G wymaga dostępu do metali ziem rzadkich, które są kluczowe dla produkcji chipów i nowoczesnej elektroniki. Chiny kontrolują obecnie około **70% globalnego wydobycia** tych surowców. By ograniczyć uzależnienie od Pekinu, powstała inicjatywa **Minerals Security Partnership (MSP)**, zrzeszająca USA, Australię, Kanadę, Japonię i kilka krajów europejskich. Jej celem jest dywersyfikacja łańcucha dostaw i rozwój alternatywnych źródeł metali krytycznych.
W związku z rosnącą zależnością technologii cyfrowych od rzadkich surowców, wiele państw wprowadza wojny celne oraz różnego rodzaju ograniczenia eksportowe. USA i UE nakładają sankcje oraz ograniczenia na chińskie produkty technologiczne, by ograniczyć monopol Pekinu, podczas gdy Chiny kontrolują eksport niektórych kluczowych minerałów, co staje się elementem presji politycznej i gospodarczej. Tego typu działania prowadzą do fragmentacji globalnych łańcuchów dostaw oraz rosnących kosztów dla firm technologicznych, zmuszając je do poszukiwania nowych źródeł i rozwiązań w zakresie wydobycia oraz recyklingu krytycznych materiałów.
Grenlandia jako kluczowy region surowcowy
Grenlandia stała się kolejnym obszarem rywalizacji o surowce strategiczne. Wyspa posiada bogate złoża metali ziem rzadkich, w tym neodymu i dysprozu, kluczowych dla produkcji silników elektrycznych, turbin wiatrowych i komponentów AI.
Chiny od lat próbują inwestować w grenlandzkie kopalnie, co spotkało się z silnym sprzeciwem USA i UE. Waszyngton, widząc strategiczne znaczenie Grenlandii, blokuje chińskie przejęcia złóż, oferując równocześnie wsparcie dla lokalnych inicjatyw wydobywczych. UE, szukając alternatywy dla dostaw z Chin, również zwiększa swoje zaangażowanie w regionie, próbując zawrzeć umowy o surowcach krytycznych z rządem Grenlandii.
Dodatkowo, wojna na Ukrainie zmusiła Europę do przyspieszenia polityki uniezależniania się od rosyjskich i chińskich dostaw surowców, co wpłynęło na intensyfikację działań w regionach arktycznych. Nowa administracja prezydenta Donalda Trumpa, powracająca do Białego Domu, kontynuuje strategię izolowania Chin z kluczowych rynków surowcowych i wzmacniania amerykańskiej pozycji w Arktyce.
Administracja Trumpa dąży do zapewnienia USA przewagi surowcowej, co skutkuje intensyfikacją nacisków dyplomatycznych na Grenlandię oraz wzrostem inwestycji w wydobycie metali ziem rzadkich w tym regionie. Dodatkowo, działania Waszyngtonu obejmują blokowanie chińskich inwestycji oraz zawieranie nowych sojuszy w zakresie dostaw strategicznych surowców. Konflikt pokazał, jak istotne jest zapewnienie bezpieczeństwa dostaw strategicznych metali, co dodatkowo napędza rywalizację o Grenlandię.
Zagrożenia związane z chińską AI
Coraz więcej firm i indywidualnych użytkowników korzysta z darmowych chińskich narzędzi AI, nie zdając sobie sprawy z ryzyka. Główne zagrożenia to:
- **Gromadzenie danych na masową skalę** – chińska AI może przechwytywać dane i wykorzystywać je do celów politycznych oraz gospodarczych. Dla użytkownika indywidualnego oznacza to ryzyko wycieku poufnych informacji, analizę jego zachowań i profilowanie na potrzeby chińskich firm i agencji rządowych, co może wpłynąć na sposób wyświetlania treści czy dostępu do niektórych usług.
- **Cenzura i propaganda** – modele AI dostosowane do narracji KPCh mogą manipulować treściami i kształtować opinie. Korzystając z chińskich systemów AI, użytkownik naraża się na ograniczoną perspektywę informacyjną, gdzie niewygodne dla Chin tematy mogą być pomijane lub przedstawiane w zmanipulowany sposób.
- **Zależność technologiczna** – uzależnienie firm od darmowych chińskich rozwiązań może osłabić rozwój zachodnich alternatyw. Dla indywidualnego użytkownika może to oznaczać brak dostępu do różnorodnych narzędzi, wymuszenie korzystania z chińskich ekosystemów cyfrowych oraz ograniczone opcje wyboru w zakresie oprogramowania czy systemów operacyjnych.
Czy Europa znajdzie własną drogę?
Unia Europejska stoi przed trudnym wyborem. Chce ograniczyć wpływy Chin, ale nie chce być całkowicie zależna od USA. Dlatego powstają inicjatywy takie jak **Gaia-X** (europejska chmura obliczeniowa) czy **unijna strategia surowcowa**, która ma ograniczyć uzależnienie od metali ziem rzadkich z Chin.
Wojna na Ukrainie dodatkowo zwiększyła presję na Europę, aby szybciej rozwijać własne źródła surowców i infrastruktury technologicznej. Czy Europa stanie się trzecim filarem technologicznym świata, czy pozostanie zależna od dwóch globalnych potęg?
To pytanie pozostaje otwarte. Biorąc jednak pod uwagę obecne autodestrukcyjne trendy związane z Zielonym Ładem, ideologizację niemal każdej dziedziny życia oraz szaleństwo polityki ograniczania emisji CO₂, można odnieść wrażenie, że perspektywa Olsztyna — małego, niezbyt liczącego się ośrodka nie tylko w Polsce, ale i w Europie — staje się perspektywą całego kontynentu, który stopniowo traci znaczenie w globalnej rywalizacji.
Marek Adam