Pierwsza impreza „Kortaulager” odbyła się dzięki m. in. Fundacji Konrada Adenauera. Adenauer jako kanclerz NRF nie tylko roztoczył ochronny parasol nad niemieckimi zbrodniarzami wojennymi z SS, ale nawet poupychał ich na intratnych stanowiskach. Np. “kat Woli”, SS-Gruppenführer Heinz Reinefarth w 1951 roku został burmistrzem miasta Westerland i nie poniósł kary za swoje zbrodnie. Niemcy mają duże doświadczenie w budowie lagrów. W tym roku Trzaskowski popstrykał się z Tuskiem, a ten spowodował, że pieniądze z Niemiec nie popłyną. Wobec tego znalazł sponsora w osobie spekulanta giełdowego, George Sorosa. Z deszczu pod rynnę.
Żeby było bardziej mgliście to Soros jest fundatorem i prezesem fundacji Open Society Foundation, która będzie wspierała Trzaskowskiego. George Soros, wł. György Schwartz, węgiersko-żydowskiego pochodzenia, majątku dorobił się właśnie na spekulacjach giełdowych. Co on myśli o Polsce i Węgrzech? „Nieliberalny rząd PiS w Polsce bezczelnie kwestionuje wartości, na których została zbudowana Unia Europejska”. Radził już dwa lata temu: „Wyemitujcie obligacje wieczyste, bo tak obejdziecie polskie i węgierskie weto”. Mechanizm miałby być prosty: kapitału kraje nigdy by nie spłaciły. Jedyne co musi robić pożyczający, to opłacać roczne odsetki do … końca świata. Pomysł iście diabelski, godny czarnego (niem. schwartz – czarny) charakteru. „Trzymaj się z dala od Europy!” nakazał mu premier Słowenii Janez Jansa.
Taki jest sponsor, a jacy są uczestnicy kortowskiego zbiegowiska? Opinie wystawiają sami sobie. Wart Pac pałaca, a pałac Paca. Co tęga głowa, to coraz „piękniejszy umysł” Platformy, już zasłużonej nazwy, Oszustów.
Oto Sławomir Nitras, „przekonany katolik z bardzo konserwatywnej rodziny” będzie znowu „opiłowywał … katolików”. Zresztą „opiłowuje” permanentnie. Będzie mu wtórował „niepolityczny” ks. Kazimierz Sowa.
„Zatrzymanie inflacji, wyjście z kryzysu gospodarczego i ponowne pobudzenie rozwoju” to domena „naczelnej ekonomistki”, Izabeli Leszczyny. Zamiast o programie Platformy dla zmylenia Obywatelskiej, który pokaże dopiero po wyborach, woli mówić o PiS-ie: „Politycy PiS-u mówią, że najważniejszy jest naród” (skoro tak mówi prominentna działaczka PO?); „dużo złego PiS robi w każdej dziedzinie życia, nawet jeśli rozdaje różnym grupom pieniądze”.
Ewa Kopacz, popychadło Merkel na czerwonym dywanie, nie spisała się jako premier(a). Już po aneksji Krymu w 2014 (początek wojny w Ukrainie) twierdziła, że „zamiast kupować nowe czołgi i samoloty, rząd powinien przeznaczyć te środki na ochronę zdrowia” (jako minister zdrowia w 2009 r. twierdziła, że nie ma epidemii świńskiej grypy – zmarło 10 tys. osób). We wroga, tak jak w dinozaury 66 mln lat temu, rzucałaby kamieniami, ale „na widok człowieka z ostrym narzędziem lub pistoletem wpadłaby do domu, zamknęłaby się i opiekowałaby się własnymi dziećmi”. Po tych przygodach zajmie się wreszcie tematem zgodnym z jej wykształceniem zawodowym – pediatrią. Praktykę miała wyśmienitą w Smoleńsku, gdzie przekopała ziemię „na metr w głąb” w poszukiwaniu szczątek ofiar Tragedii Smoleńskiej i z rosyjskimi patomorfologami pijała kawkę nad ich zwłokami. Teraz na nieszczęście dzieci zajmie się nimi przed ich urodzeniem, a nawet poczęciem. Nie ma skrupułów, że aby „wyprodukować” (określenie jest chyba adekwatne, skoro o rodzeniu dzieci mówi się reprodukcja, jak u zwierząt?) jedno dziecko na szkle (łac. in vitro – na szkle) trzeba zabić sześcioro. „Prawo reprodukcyjne” obejmuje również prawo do … „bezpiecznej” aborcji. Dla dziecka?! Ale ciemna masa tego nie wie. Czy za członkami Platformy rzekomo Obywatelskiej i ich zwolennikami musi się ciągnąć odór śmierci?
Będzie też o zboczonej ideologii gender, traktującej o „najważniejszym” w życiu temacie: zachowaniu seksualnym młodzieży i fachowym nazywaniu narządów płciowych. O rodzicach wspaniałych kotów i psów. Aktywista LGBTiQ „Bart” Staszewski pewnie będzie chciał zmienić tablice Olsztyna na „Zadupie”. Ma wprawę w zawieszaniu pod tablicami nazw miejscowości tabliczek z napisem „Strefa wolna od LGBT”. Ciekawe czy czerwony towarzysz prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz „pełny pomocnik” Trzaskowskiego będzie miał coś przeciw temu?
„Ciecia” osoba w państwie, Tomasz Grodzki pewnie będzie instruował jak brać grubsze koperty. Marek Belka pewnie będzie chciał „wspierać rząd [oczywiście PO-wski, jak dojdzie do władzy] przez bank centralny poprzez sfinansowanie przez niego długu w zamian za zmiany w ustawie o NBP”, no bo „piniendzy nie ma i nie będzie”.
Adam Bodnar, laureat nagrody Federalnego Związku Towarzystw Niemiecko-Polskich (Deutsch-Polnische Gesellschaft Bundesverband ), będzie błagał Niemców (w lagrze pewnie się kilku znajdzie, chociażby w roli dozorców), by „bez oglądania się na odpowiedzialność za zbrodnie, jakich się na Polakach dopuścili, jak oswojonego zwierzątka później nas nie porzucili”.
Jak możliwe jest „miękkie lądowanie w gospodarce” najlepiej wie Magdalena Adamowicz, która z mężem Pawłem (nawet według Sławomira Neumanna był „jedynym gościem, który miał absolutnie mega twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach”) posiada 7 mieszkań i 36 kont bankowych. No, ale skoro jej dziadków było stać na ponad półmilionowe prezenty dla każdej z dwóch córek? Przecież, jak poinformował Jarosław Wałęsa, „dziadek przywiózł im walizkę z pieniędzmi wracając po wojnie z Niemiec”!?
Kurdej-Szatan będzie mówić o radzeniu sobie z mową nienawiści, czyli popularnym hejtem. Będzie to „profesjonalny” wykład, bo kto może znać lepiej techniki hejtu jak nie ona. Sama w niewybredny sposób „jak szewc” praktykowała to na Straży Granicznej, nazywając jej funkcjonariuszy „mordercami”. Przewrotne, szatańskie metody.
Będzie jeszcze psycholożka, pedagożka, socjolożka, kobietolożka”, politolożka, antropolożka, aktywistka, działaczka, joginka, reżyserka, prezeska, ekspertka, prawniczka, twórczyni, historyczka, filantropka, aplikantka, dyrektorka, koordynatorka, europeistka, wiceprezydentka, pełnomocniczka i … „transik”. Przybłąka się też posłanka z PSL/ZSL, Urszula Pasławska. Nie zabraknie liberałów i lewaków.
Tuska prawdopodobnie nie będzie. Jest zajęty poszukiwaniem rtęci w Odrze. Szczęśliwy, bo teraz wszyscy pytają się o rtęć, a nie o program. Co tam program. Ma wyższy cel przed sobą. Jak ujawnia Adam Glapiński, na salonach brukselskich szeptają, że ma wrócić do Brukseli, zostać szefem Komisji Europejskiej i realizować przyspieszoną budowę państwa europejskiego. Wszystko to w nagrodę za obalenie „pisoskiego” rządu i wprowadzenie naszego kraju na kurs do strefy euro. Stołek za strefę euro! To jest interes!
Nie ma co – same tuzy intelektu, wiedzy, erudycji, estetyki i ogłady i, a jakżeby nie, kultury o … ograniczonych horyzontach.
A wszystko to pod bokiem „niepolitycznego” czerwonego towarzysza prezydenta Grzymowicza, i równie „niepolitycznego” dr hab. Jerzego Przyborowskiego. Profesor UWM a taki zakłamany!
Gdzie tu jest interes polski, chociażby jakiś polski akcent? Jak ich guru mówi, że „polskość to nienormalność”, to tak za nim idą. Nazwa „Kortaulager” wszystko mówi. Zresztą „dupiarz” Trzaskowski kogo mógłby ściągnąć na to zbiegowisko? Jaki pan taki kram.
Poza tym szubienice, sowieckie/ruskie ścierwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych bydlaków, okupanta Polski, w Olsztynie, należy zburzyć!
Antoni Górski