Określenie „cień widma” pochodzi z „Boskiej komedii” autorstwa Dantego Alighieriego (1265-1321), będącej podsumowaniem filozofii, historii oraz wizji średniowiecznej Europy. Wskazywało na destrukcję strachu w celu uśpienia ówczesnego społeczeństwa. Dante podświadomie czuł nadchodzące zmiany w swoich czasach, przeniesienia siły z sacrum na człowieka i materię.
„Znam tylko dwa typy Polaków: tych, którzy się zbuntowali
przeciwko mnie, i tych którzy pozostali mi wierni –
jednych nienawidzę, drugimi gardzę”.
Mikołaj I Romanow
Tytuł odnosi się niestety także do sytuacji panującej w naszym kraju po wyborach 15 października 2023 roku, kiedy to wygrała koalicja „uśmiechniętej Polski” Tuska.
„Matematyczną koalicję”, jak nazywam ferajnę Tuska, łączyło jedynie odsunięcie Zjednoczonej Prawicy od władzy oraz przejęcie dochodowych Spółek Skarbu Państwa, czyli dorwanie się do „koryta”. W tym momencie mija rok od wyborów oraz siłowego (dekretowego) przejęcia państwa.
Mimo złych i słabych rządów Polska szybciej niż sąsiedzi zaczęła odrabiać cywilizacyjne opóźnienia wywołane przez komunistyczną okupację (1944-1989). Sytuacja w naszym kraju zaczęła się diametralnie zmieniać po dojściu do władzy Zjednoczonej Prawicy (PiS, SP) po wygranych wyborach w 2015 roku. Do tego ZP przejęła Belweder po zwycięstwie Andrzeja Dudy. W tej komfortowej sytuacji wszystko wyglądało łatwo. Niestety opozycja wściekła z powodu utraty władzy sama się ogłosiła „totalną opozycją”, przedstawiła hasło działania: „ulica i zagranica”. Pierwsza część hasła nie wypaliła, lecz druga, przy wsparciu polskojęzycznych mediów oraz lewackiej Unii Europejskiej, robiła ogromny wyłom w społecznej świadomości. W sukurs przyszli celebryci różnej maści, liczący na materialne korzyści po zmianie sceny politycznej. W zagranicznej dywersji prym wiodły firmy oraz fundacje niemieckie, liczące na osłabienie polskiej świadomości aktywnej części społeczeństwa.
Mimo wielu błędów ze strony rządu ZP, był to czas wielu sukcesów, do których należy zaliczyć: obecność kontygentu zbrojnego sojuszniczej armii USA, rentowność oraz zyski Spółek Skarbu Państwa, stworzenie koncernu ORLEN, powolne przywracanie polityki historycznej państwa, programy socjalne usuwające z Polski nędzę. Jednak należy ukazać błędy które były przyczyną porażki wyborczej z 2023 roku, są to: brak rozliczenia polityków winnych zapaści gospodarczej (prywatyzacja), brak dekomunizacji sądów, uczelni, służb państwa (MSZ, wywiad i kontrwywiad), uległa polityka wobec Ukrainy, szczególnie Kancelarii Prezydenta RP. Przysłowiowym gwoździem do trumny ZP był rok 2020, kiedy to pojawiła się „piątka dla zwierząt” oraz naruszenie kompromisu aborcyjnego (Czarne Marsze). Wtedy to słupki sodażowe stanęły dla ZP na 35-36% i nie drgnęły aż do wyborów! Politycy prawicy tłumaczyli to sondażowym niedoszacowaniem, co było błędem. Kampania przedwyborcza była jałowa, niektórzy byli zdania .że jej po prostu nie było! Przyczyn było na pewno więcej, wymieniłem te najbardziej istotne.
Mimo błędów, byliśmy świadomi zmian podczas ośmioletnich rządów ZP, czyste ulice, niski poziom przestępczości, coraz więcej autostrad oraz dróg szybkiego ruchu, ciągle nasze społeczeństwo jest językowo homogeniczne oraz kulturowo jednorodne. Do niedawna mieliśmy jeden z najlepszych w Europie instytutów sztucznej inteligencji (AI), mieliśmy marzenia poparte rzeczywistymi planami o elektrowniach atomowych, regulacji dróg wodnych E30 (Odra) oraz E 40 (Wisła) oraz perspektywę budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) wraz koleją szybkich prędkości, który miał być nowym krwiobiegiem polskiej gospodarki. Wszystko za pociągnięciem „różdżki czarodziejskiej” prysło po 15 października, a dokładniej po zaprzysiężeniu „rządu 13 grudnia” – symboliczna data pasuje tutaj jak ulał!
Ale wróćmy do składu rządu „koalicji 13 grudnia”, który został stworzony w celu przyspieszenia likwidacji państwa polskiego. Dobór wielu lub większości niekompetentnych ministrów miał na celu szybsze unicestwienie państwa. To był celowy wybór Tuska. Przykładem była też wymiana doświadczonych kadr w Wodach Polskich, co tragicznie procentowało podczas niedawnej powodzi!
Jedną z grupy „fachowców” należy wymienić ministrę B. Nowacką, która obecnie dewastuje szkolnictwo powszechne oraz średnie. Że jest to osoba wyjątkowo niekompetentna, nie trzeba tłumaczyć, wystarczy prześledzić dotychczasowe działania i plany w polskiej edukacji. Zmiany podstawy programowej polskiej szkoły mają cofnąć przyszłe pokolenia w czasy wtórnego analfabetyzmu. Wycofanie w przyszłości fizyki i chemii jako samodzielnych przedmiotów w miejsce skomasowanej „przyrody” ma na celu stworzenie masy fornali do pracy dla niemieckich okupantów. Kłania się Generalna Gubernia oraz Kraj Warty.
Demontaż polskiej nauki rozpoczęty został już dawno, w czasach Okrągłego Stołu odpuszczając dekomunizację kadry nauczycielskiej na wyższych uczelniach, która zaangażowana była w promowanie ideologii komunistycznej. Wykładowcy o komunistycznym rodowodzie byli i są podatni na promowanie obcej naszej kulturze ideologii gender oraz LGBT+. Nie jest tajemnicą, że lewacy dzisiejszy proletariat utożsamiają z wyżej wymienionymi ruchami. Zasada tolerancji nie jest stosowana na uczelniach tylko w stosunku obrońców zasad cywilizacji chrześcijańskiej, zgodnie z wytycznymi Szkoły Frankfurckiej, której „marsz przez instytucje” rozpoczął się w latach 20. zeszłego stulecia. Przy lewackiej atmosferze na światowych uczelniach oraz naszych krajowych nie ma mowy o dyskusji, której korzenie sięgają szkół antycznych oraz średniowiecznych uniwersytetów. Tezy dyskusji w na obecnych większości uczelni są tylko do przekazania i przyjęcia. Dyskutanci nieuznający nienaruszalnych argumentów są stawiani poza nawias studenckiej społeczności. Do dekomunizacji kadr polskich uczelni przymierzali się politycy Zjednoczonej Prawicy, ale pamiętamy działania ministra nauki i szkolnictwa wyższego J. Gowina były parodią, czyli działaniami pozorowanymi. Tego efekty widać dzisiaj – trwa zwijanie polskiej edukacji na każdym poziomie!
O sukcesach polskiej gospodarki szeroko pisała prasa brytyjska, wiele miejsca poświęcała rosnącemu w siłę koncernowi ORLEN oraz koncernowi miedziowemu. To wszystko budziło zachwyt i zazdrość Starej Europy. Wszystkie sukcesy polskiej gospodarki za rządów ZP były nie do zniesienia dla będącej w stagnacji gospodarki Niemiec.
Po miesiącu od zaprzysiężenia rządu „koalicji 13 grudnia”,obraz państwa wygląda rozpaczliwie. Mimo większości w sejmie, rząd Tuska prowadzi bandycką politykę przejęciaposzczególnych instytucji państwa. Wzorem stanu wojennego odcięto społeczeństwo od „wolnego słowa” (TVP oraz PR).
Koalicja rządowa sklecona z kilkunastu partyjek, jest pozbawiona silnego mandatu demokratycznego! Najbardziej żałosne jest to, że potwierdziły się zakulisowe konszachty „totalnej opozycji” ze skorumpowaną UE. W sposób oficjalny niemiecki publicysta oraz wykładowca Klaus Bachmann stwierdził w „Berliner Zeitung”, że Tusk wprowadza w Polsce: „unikalny w skali świtowej eksperyment”. Polegający na tym, że: „Demokratycznie wybrana koalicja partii demokratycznych próbuje przy pomocy niedemokratycznych środków przywrócić do demokracji”. Sytuacja wydaje się niebezpieczna przy totalnej bierności, pozbawionej moralnego kręgosłupa Europy. Dualizm prawa, którego twarzą jest Bodnar sprawujący funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, wypowiedział bulwersujące słowa: „Mamy sytuację, w której przywracamy tę konstytucyjność i szukamy jakieś podstawy prawnej, żeby to zrobić”. Żeby ukazać totalne bezprawie obecnego rządu należy podkreślić udział prywatnych firm ochroniarskich oraz agentów służb specjalnych podczas akcji zajęcia ośrodków medialnych.
Kolejnym celem rządu Tuska, może być zapewne NBP oraz usunięcie prezesa Adama Glapińskiego, ostatniej bariery do przyjęcia przez Polskę waluty euro, czyli pozbawienia Polski niezależnej polityki monetarnej. Przejęcie NBP otwiera drogę do przejęcia zasobów polskiego złota (350 ton) przez władze unijne. Tusk odwołał wszystkich członków rady Instytutu Strat Wojennych, który faktycznie przestał istnieć, w ten sposób ma być rozwiązana sprawa reparacji wojennych strony Niemiec. Jest to akt zdrady narodowej! Dzisiejszy plan podporządkowania Europy jest realizowany pod hasłem Neue Europa (Nowa Europa), w tym celu należy wprowadzić jednolity porządek polityczno-ideologiczny rękoma urzędników UE.
Podstawową bronią mającą wprowadzić powyższy cel są niemieckie fundacje mające prowadzone przez miejscową V kolumnę! Do wpływowych oraz opiniotwórczych należy zaliczyć: Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willyego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego, Niemiecką Centralę Wymiany Akademickiej, Deutsche Forschungsgemeinschaft oraz Volkwagen Stiftung. Instytucje te dysponują dużymi pieniędzmi przekazywanymi przez organizacje federalne lub poszczególne landy. Jeżeli ktoś jest zainteresowany bliżej tematem, może wejść na stronę ambasady niemieckiej w Warszawie, dotyczącą fundacji niemieckich działających w Polsce. Niemiecka Fundacja Adenauera finansuje doroczny Campus Polska Przyszłości w Olsztynie, skierowany do wyselekcjonowanego narybku „totalnej opozycji”.
Na początku roku grupa „byłych opozycjonistów”, wystosowała: „Apel do Sejmu i Senatu oraz Rządu Rzeczypospolitej o podjęcie działań na rzecz rzetelnego przedstawiania historii najnowszej”. Jest to otwarty atak na Instytut Pamięci Narodowej, Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej oraz Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych. Pod apelem podpisali się dawni działacze: Unii Demokratycznej, Unii Wolności oraz Unii Pracy. Szczególnie IPN drażni lewicę oraz liberałów, który ukazuje prawdziwą działalność komunistów oraz opresyjnej UB i SB. Likwidacja IPN jest na rękę postkomunie, „dzieciom i wnukom resortowym” oraz wybielaczom odpowiedzialności niemieckiej za ludobójstwo z czasów II wojny światowej.
Agresja Rosji na Ukrainę przybliżyła oba narody polski i ukraiński na płaszczyźnie stosunków międzyludzkich, między państwami stosowana jest asymetria zgodna ze „szlakiem Giedroycia”. Tak jak premier Morawiecki został ograny przez UE (KPO), to prezydent Doda został ograny i ośmieszony przez prezydenta Żełeńskiego. Smutne i żałosne, gdzie ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej, sprawa języka polskiego w szkołach na Ukrainie oraz zwrot Polakom kościołów katolickich na byłych Kresach? W pewnym momencie zdumieni Polacy pytali, czyim prezydentem jest Andrzej Duda?
Obecnie dużo zależy od postawy prezydenta A. Dudy, który niestety szczególnie drugiej kadencji nie może zaliczyć do udanej… Dzisiaj większość naszych rodaków nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń oraz powagi chwili. Polacy nie chcą widzieć, że na ich oczach odbywa się zamach na polską rację stanu, wykonywany przez usłużnego Tuska, który wdraża niemiecką ideę Mitteleuropy.
Przywracanie starych świadczeń emerytalnych komunistycznym służbom represji (UB i SB ) przez rząd Tuska (obietnica wyborcza) jest nie tylko urąganiem polskim wartościom, ale pogłębianiem anarchii prawnej państwa! Nie zapominajmy o celowym poniżaniu ofiar stanu wojennego oraz ich bliskich poprzez wywyższanie ich komunistycznych katów! W tym miejscu należy przypomnieć kwintesencję słów cara Mikołaja I dotyczących usłużnych zdrajców, bez względu na wagę służby sprzedawczyk zawsze będzie w pogardzie, nawet u zleceniodawcy.
16 października 2024 roku prezydent RP Andrzej Duda, podczas orędzia wygłoszonego w Sejmie, w sposób bezkompromisowy podsumował niemal rok rządów Tuska, zrobił to niemal bezbłędnie! Mimo że nadal nie znamy głównych kandydatów do fotela prezydenta RP, wystąpienie można uznać za rozpoczęcie kampanii wyborczej przez ZP. Oby była na poziomie orędzia prezydenckiego! Obrona Kancelarii Prezydenta będzie ostatnim bastionem majowej obrony polskiej suwerenności bez względu na partyjne barwy i poglądy!
Na zakończenie należy przypomnieć słowa kanclerza III Rzeszy, Adolfa Hitlera, przed anszlusem Austrii: „Małe państwa nie mają w Europie racji bytu, bo tylko Niemcy potrafią Europę prawidłowo zorganizować!”. Słowa Hitlera są kalką obecnej polityki Unii Europejskiej.
Henryk Pejchert