Z dobrze poinformowanych źródeł (ale niestety nie potwierdzonych jeszcze oficjalnie) dostaliśmy informację, że zatroskany upolitycznianiem szkoły przez prezydenta Olsztyna kurator oświaty wysłał do „pana i władcy” Grzymowicza poniższy list.
Doceniając troskę kuratora oświaty uważamy jednocześnie, że takie apelowanie do sumienia prezydenta Grzymowicza jest niczym rzucanie grochem o ścianę, szkoda czasu i atłasu, pan prezydent ze zdaniem społeczeństwa nigdy się nie liczył.
Pan
Piotr Grzymowicz
Prezydent Olsztyna
Dotarły do mnie informacje o apelu, który wystosował Pan 8 grudnia br. do dyrektorów szkół i placówek oświatowych, dotyczącego wywieszenia flag Unii Europejskiej, Polski i Olsztyna jako wyraz sprzeciwu wobec możliwości zawetowania budżetu UE.
W moim przekonaniu jest to w istocie działanie mające na celu wykorzystanie przestrzeni szkolnej do osiągnięcia celów politycznych. Chciałbym mocno podkreślić, że zakaz działalności partii i organizacji politycznych, a także wykorzystywania do tych celów przestrzeni szkolnej jest zakazem bezwzględnym, wynikającym z przepisów prawa oświatowego.
Szkoła w III Rzeczypospolitej w przeciwieństwie do szkoły z okresu PRL jest miejscem wolnym od polityki. Oznacza to również zachowanie dystansu do sporów politycznych. Szkoła jest miejscem, gdzie takiego sporu prowadzić nam nie wolno.
Rodzice powierzają szkole swój największy skarb – dzieci, po to, by kształciły się w niej i wychowywały z zachowaniem kluczowej roli rodziny jako najważniejszej siły pedagogizującej. Celem edukacji jest przygotowanie dzieci i młodzieży do samodzielnego podejmowania decyzji, a nie formowanie ich poglądów politycznych.
Uważam, że próba wpływania na poglądy z wykorzystaniem przestrzeni szkolnej przez organ prowadzący jest nadużyciem zaufania, jaki pokładają rodzice w samorządzie, który realizując zadanie własne jest organem prowadzącym szkołę, a nie organem uprawnionym do takich działań w jej otoczeniu.
Pozwalam sobie stwierdzić, że wprowadzając do przestrzeni szkoły politykę, podejmuje Pan działania niedopuszczalne, naruszające mir szkolny oraz wyżej wspomnianą zasadę jej apolityczności.
Apeluje do Pana o poszanowanie przestrzeni szkolnej, która jest „świątynią wiedzy” i działań wychowawczych, a także o przestrzeganie prawa oświatowego oraz niewykorzystywanie podległych Panu dyrektorów szkół i placówek do realizacji swoich partykularnych, politycznych celów.
Krzysztof Marek Nowacki