Nieszczęściem naszej Ojczyzny jest to, że czerwoni towarzysze uwłaszczyli się na naszym wspólnym majątku. Dzisiaj są paniskami i … dalej rządzą. Obrażają się jeśli nazwać ich towarzyszami. A od kiedy to dla nich „towarzysz” jest obrazą? Bo był czas, że czerwony towarzysz obrażał się, gdy nazwano go „panem”! Najważniejsze, by mówić prawdę prosto w oczy, jak ja to zrobiłem dzisiaj (03.06.2023) w Gietrzwałdzie na proteście przeciwko budowie niemieckiego molocha – Lidla.
Szanowni Państwo
Zebraliśmy się kolejny raz po to, aby wyrazić swój protest przeciwko złu, jakie szykują nam tutejsi włodarze. Takie mamy władze, jakie sami wybraliśmy, chociaż na nich nie głosowaliśmy. Tak – wybraliśmy, bo byliśmy cicho. „Zło zwycięża, gdy dobrzy ludzie nic nie robią!” My nie będziemy siedzieć cicho!
NIE BĘDZIEMY CICHO!
Zebraliśmy się również po to aby naświetlić tutejszą sytuację i podzielić się informacjami. Ludzie mają prawo wiedzieć. Powstaje „Komisja ds. badania wpływów rosyjskich”, która rzuci światło na wiele spraw. My już rzucamy światło na tutejsze władze. A jakie mamy? Ano takie jakie bywały już na przestrzeni naszych dziejów. Krzyżactwo usadawiało się na najwyższych wzniesieniach, by panować nad naszą Krainą. Prusak ciężkim butem dusił naszą świętą Warmię. W sojuszu z carycą (zresztą Niemką) rozgrabił Polskę. Rosyjscy bolszewicy razem z niemieckimi robotnikami próbowali zagrabić Polskę w 1920 roku. Na szczęście im się to nie udało. Niestety udało się to bandyckiej Rosji sowieckiej na spółę z drugim bandytą, Niemcami hitlerowskimi w 1939. Dzisiaj również jesteśmy brani w rosyjsko-niemieckie kleszcze polityczno-biznesowe.
I tak. W Olsztynie czerwony towarzysz prezydent Grzymowicz z PZPR (Płatnych Zdrajców Pachołków Rosji) nadal czci czerwonych bydlaków z Katynia i Smoleńska, Buczy i Izumia. Mimo wydanego pół roku temu przez wojewodę nakazu usunięcia sowieckiego ścierwa, Pomnika Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej pod rygorem natychmiastowej wykonalności, wykorzystuje prawne kruczki i odwołania by tego nie zrobić. Dostaje za to wyrazy uznania i podziękowania od … gubernatora Kaliningradu.
Tutaj, na pięknej Ziemi Gietrzwałdzkiej władza samorządowa próbuje wepchnąć nas w szpony niemieckiego molocha – Lidla. W dodatku śmierdzącego, zagrażającego zdrowiu mieszkańców i zapaskudzającego krajobraz pięknej okolicy. Prusak nie zdołał wyrugować wiary. Bolszewik nie dał rady zniszczyć katolicyzmu, to czerwone towarzystwo próbuje teraz zasłonić sanktuarium. I zamiast Matki Bożej będzie nas witał germański bożek – Lidl! Nie pozwolimy na to!
NIE POZWOLIMY!
Kto rządzi w Gietrzwałdzie? Wójt Kasprowicz zaraz po objęciu urzędu zwolnił dyrektora GOK i panią dyrektor Szkoły Podstawowej za … „uprawianie martyrologii i szerzenie kato-nacjonalizmu”. Lewactwo ma o nas takie mniemanie!
Czerwony towarzysz przewodniczący Rady Gminy Janusz Tkaczyk, były milicjant, jako komendant wojewódzki Policji w Olsztynie i Łodzi wykorzystywał swoje służbowe stanowiska do osiągnięcia osobistych korzyści. Był w ostrym konflikcie z policyjnymi związkowcami. Został zwolniony z Policji w atmosferze skandalu, jaki wywołał rzekomą aferą w Komendzie Głównej Policji.
Obydwaj mieszkają poza Gietrzwałdem: Tkaczyk w sąsiedniej wsi Tomaryny, 3 km od Gietrzwałdu, a wójt Kasprowicz w gminie Ostróda – w Starych Jabłonkach, 11 km od Gietrzwałdu. Im Lidl nie będzie śmierdział!
A teraz wisienka na czerwonym torcie. Właścicielem tej pięknej ziemi jest czerwony towarzysz były dyrektor PGR Łajsy Wojciech Bielański i jego wspólnik Krzysztof Biadała. Jako dyrektor miał olbrzymie możliwości (zwykli pracownicy PGR-u takich nie mieli), by zostać dzierżawcą olbrzymich popegeerowskich obszarów ziemi klasy III i IV. W wyniku reformy Balcerowicza (powszechne uwłaszczanie wszystkiego co popadło) czerwony towarzysz uwłaszczył się na wielkim latyfundium za przysłowiowy cetnar (50 kg) żyta. Czerwony towarzysz obszarnik! Czerwony towarzysz przedsiębiorca! Czerwony towarzysz kułak! Pięknie brzmi!? Gdy ziemia rolna jest w cenie 40 000 zł/ha, to działka budowlana jest już warta 1 000 000 zł/ha. Przebitka jest 25-krotna! A w odwodzie jest jeszcze 200 ha.
Jeśli wójt naprawdę chce dobra i dobrobytu gminy to powinien wykorzystać walor sanktuarium jakim jest to polskie Lourdes. I tak jak Lourdes jest znany na całym świecie, tak Gietrzwałd może się stać jeszcze sławniejszym i przyciągać rzesze pielgrzymów i turystów. Trzeba tylko zadbać o odpowiednią infrastrukturę i zaplecze hotelowo – gastronomiczne. I dla rozwoju Gietrzwałdu na to postawić, a nie na śmierdzielstwo!
PRECZ Z LIDLEM!
Poza tym szubienice, sowieckie/rassijskie ścierwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych bydlaków z Katynia i Smoleńska, Buczy i Izumia, okupanta Polski, których tak żarliwie broni lewactwo na czele z czerwonym towarzyszem Grzymowiczem w Olsztynie, należy zburzyć!
Antoni Górski