Sobotnia konferencja prasowa szefa PLK była okazją do podsumowania gigantycznych inwestycji w odbudowę infrastruktury kolejowej na Warmii i Mazurach. Przywracania linii likwidowanych przez lokalną koalicję PO z PSL. I to w sytuacji, w której lokalne władze nie chciały korzystać z takiej możliwości.
O tym, że Warmia i Mazury muszą przełamać wykluczenie komunikacyjne, także pod względem połączeń kolejowych, mówi się od lat. To warunek nadrobienia strat wobec reszty kraju, szybkiego rozwoju, przyciągnięcia inwestorów i zatrzymania migracji. Właśnie dlatego spółki kolejowe, które należą do Skarbu Państwa zainwestowały prawdziwą fortunę w naprawienie tego co wcześniej zepsuły rządy PO i PSL.
— Wcześniej linie kolejowe były zwijane, przez ostatnie lata naprawiamy te straty. Najlepiej ilustrują to kwoty. Wcześniej, w regionie, na inwestycje kolejowe wydawano 1,2 miliarda złotych. Teraz to 4 mld złotych — ogłosił Ireneusz Merchel, prezes Zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
Do Braniewa i Ostrołęki
W sobotę, 09 listopada Ireneusz Merchel przywiózł do Olsztyna dobre wieści. Do stolicy regionu znowu można dojechać pociągiem z Braniewa i Ostrołęki.
Pociągi linią kolejową nr 221 Olsztyn Gutkowo – Braniewo ponowie pojadą już 10 grudnia wraz ze zmianą kolejowego rozkładu jazdy. Z Olsztyna do Braniewa jeździć będzie 5 par pociągów pasażerskich w dni powszednie.
Z kolei zakończenie prac remontowych na odcinku linii nr 35 Chorzele – Wielbark – Szymany umożliwi, po ponad 20 latach, powrót pociągów pasażerskich na trasę z Ostrołęki do Olsztyna z przesiadką na stacji Chorzele. Z nowym rozkładem jazdy na stacji Wielbark zatrzymają się 4 pary pociągów w dni powszednie.
— Mieszkańcy naszego województwa systematycznie odzyskują możliwość korzystania z odbudowywanej infrastruktury kolejowej. To wielka zasługa zarówno zarządu PLK, jak i administracji państwowej, która zabezpieczyła tak znaczne środki na ten cel — przekonywał obecny na konferencji prasowej poseł i już były wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki
— Bardzo się cieszę, że PLK ma tak silny wkład w przełamywanie wykluczenia komunikacyjnego w regionie — komentował z kolei Dariusz Rudnik, radny wojewódzki z Klubu Prawa i Sprawiedliwości. — Wszyscy wiemy, że to sukces osiągany w bardzo trudnej lokalnie sytuacji — podkreślił.
Odbudowa wbrew PO i PSL
Warmia i Mazury przez ostatnie lata były w o tyle dziwacznej sytuacji, że choć w Warszawie rządziła PiS, to w samorządzie województwa utrzymała się koalicja PO i PSL. Politycy tych ugrupowań, mimo że sami nazywają się samorządowcami, z uporem odrzucali propozycje wielkich inwestycji w przywracanie ruchu kolejowego na Warmii i Mazurach. Przypomina o tym Jerzy Szmit, były wiceminister infrastruktury w rządzie PiS, a obecnie prezes Fundacji im. Piotra Poleskiego.
— Kolej jest wielką szansą dla Warmii i Mazur. Jest też wielką szansą dla Olsztyna. Postulat stworzenia kolei aglomeracyjnej z prawdziwego zdarzenia ma w obecnym prezesie PLK wielkiego zwolennika — stwierdza poproszony przez „Opinie” o komentarz były wiceminister infrastruktury — Skala obecnych inwestycji jest zupełnie wyjątkowa. Pozostaje mieć nadzieję, że ta wielka determinacja nie zostanie zmarnowana przez tandem polityczny PO i PSL, który już tu, lokalnie pokazał, jak bardzo lekceważy potrzeby komunikacyjne mieszkańców regionu — dodaje.
Jerzy Szmit przypomina, co stało się z Programem Kolej+. Rząd PiS dał gigantyczne dotacje na odtworzenie m.in. linii kolejowej 223, jednak samorząd województwa odrzucił już przyznane środki.
— Rząd uratował inwestycję i wpisał jej finansowanie ze środków rezerwowych premiera — przypomina Jerzy Szmit.
Przypomnijmy. Ten ważny szlak kolejowy, na który władze samorządu wojewódzkiego nie chciały rządowej dotacji, biegnie od Czerwonki w powiecie olsztyńskim, przez Mrągowo, Mikołajki i Orzysz, do Ełku.
Jest to linia, która przebiega najbliżej jeziora Śniardwy i nazywana jest linią wiodącą przez serce Mazur. Ma przy tym wyjątkowo strategiczne położenie, bo przebiega równolegle do granicy z Obwodem Królewieckim i prowadzi wprost w kierunku Przesmyku Suwalskiego.
Marek Adam