Tegoroczny odpust w Gietrzwałdzie z okazji 146. rocznicy objawień Matki Bożej jasno pokazał, że odżywa tradycja masowych pielgrzymek. Z warmińska zwane łosierami, zgromadziły ponad pięć tysięcy pieszych pątników. Drugie tyle, w miejsce jedynych oficjalnie uznanych przez Kościół katolicki objawień maryjnych w Polsce, przyjechało komunikacją miejską i samochodami osobowymi.
Pielgrzymka zawsze jest ważnym przeżyciem duchowym. Już przed godziną szóstą rano drogi z Olsztyna do Gietrzwałdu usiane były pątnikami z każdej olsztyńskiej parafii. W sumie kilkadziesiąt grup pielgrzymkowych z różnych części regionu dotarło na miejsce już przed godziną 10 rano. Niektóre z nich szły kilka dni i pokonały dystans blisko 150 km.
Same uroczystości w Gietrzwałdzie trwały już od soboty. Zaczęły się od liturgii połączonej z Nieszporami ku czci Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, której przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji warmińskiej ks. Janusz Ostrowski. Tłumy uczestniczyły w różańcu połączonymi Apelu Maryjnym przy kaplicy objawień, a oraz czuwaniu modlitewnym. Sobotnie uroczystości zakończyła Eucharystia odprawiona o północy przy kaplicy objawień.
W niedzielę główna msza, poprzedzona różańcem, zaczęła się o godzinie 11.00. Przewodniczył jej bp. warszawsko-praski Romuald Kamiński. Obchody 146. rocznicy objawień NMP były połączone z 57. Dożynkami Archidiecezji Warmińskiej.
Jak co roku w uroczystości wzięli udział przedstawiciele wszelkiego rodzaju władz państwowych, samorządowych oraz przedstawiciele instytucji życia społecznego i gospodarczego. Kazanie powiedział biskup warszawsko-praski.
W swoim przesłaniu skoncentrował się na wezwaniu do odnowy życia rodzinnego i społecznego. Skrytykował „źródła i nośniki informacji”, które koncentrują się na krytykowaniu i niszczeniu „drugiej osoby”.
Duże wrażenie robiło nawiązanie do trwających w tym samym czasie uroczystości Markowej na Podkarpaciu, gdzie odbywała się beatyfikacja Rodziny Ulmów, które jest zgodnie uważane przez polskich hierarchów Kościoła katolickiego, jako nadzieja do ogrodzenia życia rodzinnego oraz wezwanie do odwagi w życiu osobistym i społecznym.
Biskup Romuald Kamiński w swoim kazaniu unikał bezpośrednich odniesień do trwającej kampanii wyborczej, mimo siedzących w pierwszych rzędach kandydatów rywalizujących o głosy w zbliżających się wyborach polityków różnych opcji. Ważnym akcentem uroczystości było przyjęcie, składanych na ołtarzu przez rolników i starostów dożynek, darów. Jednym z nich był bochen chleba wypieczony z maki pochodzącej ze wszystkich województw Polski.
— Przez pośrednictwo Maryi wspólnie dziękujemy za pracę rolników, ogrodników i sadowników oraz innych zawodów bliskich w staraniu o pokarm doczesny i uwielbiamy Boga za Jego hojność — mówił biskup warszawsko-praski.
Archidiecezja Warmińska przygotowuje się do okrągłej 150 rocznicy objawień maryjnych. Trwa nowenna do Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. W samym Gietrzwałdzie każdego 27 dnia miesiąca odbywają się Wykłady Gietrzwałdzkie, które przybliżają wymiar eklezjalny, społeczny oraz indywidualny objawień z 1877 roku.
Objawienia sprzed 146. lat zbiegły się z trudnym dla Polaków momentem historycznym — wpływami Kulturkampfu, silną germanizacją, ograniczeniem wpływów Kościoła katolickiego. Głównymi wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska, które pochodziły z niezamożnych polskich rodzin.
Według relacji dziewczynek Matka Boża przemówiła do nich po polsku. Objawienia przyczyniły się do odnowienia życia religijnego i polskości nie tylko na Warmii, ale na terenie wszystkich trzech zaborów, na które była podzielona ówczesna Polska.
Biskup Romuald Kamiński, który przewodniczył niedzielnym uroczystościom w Gietrzwałdzie, przez lata był związany z diecezją ełcką, gdzie w 2005 roku Ojciec Święty Benedykt XVI mianował go biskupem pomocniczym.
W Konferencji Episkopatu Polski przewodniczył Zespołowi ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Litwy, był delegatem ds. Dialogu Katolików i Muzułmanów oraz członkiem Komisji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Rady ds. Rodziny, Rady ds. Dialogu Religijnego, Zespołu ds. Kontaktów z Przedstawicielami Kościoła Greckokatolickiego na Ukrainie oraz Przewodniczącym Zespołu ds. Duszpasterstwa Służb Zdrowia.
W 2017 toku Ojciec Święty Franciszek mianował bp. Romualda Kamińskiego biskupem koadiutorem Diecezji Warszawsko-Praskiej, zwalniając go jednocześnie z funkcji biskupa pomocniczego Diecezji Ełckiej i ze stolicy tytularnej Agunta.
Marek Adam
* * *
Treść kazania
ordynariusza warszawsko-praskiego
ks. bp Romualda Kamińskiego
* * *
Gietrzwałd, Uroczystość Narodzenia NMP; MB Gietrzwałdzkiej,
10 września 2023 r.
Dostojni Pasterze,
Wielebne Duchowieństwo
Czcigodne Siostry Zakonne,
Drodzy Pielgrzymi,
Umiłowani Czciciele Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.
* * *
Radosny jest ten dzień, w którym składamy Bogu gorące podziękowanie za Maryję, daną nam przez Jezusa pod krzyżem – przede wszystkim – jako Matkę. Ale niebawem ludzkość doświadczyła jej wyjątkowego posłannictwa na drogach poszczególnych ludzi i całych narodów.
* * *
Dzisiaj wielu z nas – z potrzeby serca – przybyło do sanktuarium w Gietrzwałdzie, na Warmii. Podczas pobytu zapoznajmy się z historią tego czcigodnego miejsca i doznajmy tego wewnętrznego ukojenia serca, jakie jest możliwe w miejscach świętych.
Tutejsi diecezjanie mają też okazję do dziękczynienia za tegoroczne plony. Przez pośrednictwo Maryi wspólnie dziękujemy za pracę rolników, ogrodników i sadowników oraz innych zawodów bliskich w staraniu o pokarm doczesny i uwielbiamy Boga za Jego hojność.
Wielu z naszych Rodaków w tym czasie modli się w Markowej na Podkarpaciu, gdzie odbywa się beatyfikacja Rodziny Ulmów: małżonków Józefa i Wiktorii oraz siódemki ich dzieci. W czasie II wojny światowej ponad półtora roku przechowywali ośmioosobową grupę Żydów. Doniesiono o tym Niemcom. Zarówno Żydzi jak i cała Rodzina Ulmów – rankiem 24 marca 1944 roku zostali zabici. W czasie egzekucji Wiktoria zaczęła rodzić swoje siódme dziecko. Możemy dzisiaj powiedzieć – dokonało się świadectwo sprawiedliwych, albo dokonał się obfity zasiew dla zrodzenia lepszych obywateli żyjących na tej ziemi.
W mojej diecezji – warszawsko-praskiej – przybyli pielgrzymi do polskiego Loretto nad Bugiem. To doroczna pielgrzymka do sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej i do grobu błogosławionego Ks. Ignacego Kłopotowskiego.
Choćby tylko te trzy wydarzenia natury religijnej mówią nam, jak wielka jest – w sercach ludzkich – potrzeba, wprost łaknienie bliskości z Bogiem i drugim człowiekiem poprzez spotkanie na modlitwie.
* * *
Gietrzwałd stał się sławny dzięki Objawieniom Matki Bożej, które miały miejsce dziewiętnaście lat po Objawieniach w Lourdes i trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 roku. Głównymi wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska. Obie pochodziły z niezamożnych polskich rodzin. Matka Boża przemówiła do nich po polsku, co podkreślił ks. Franciszek Hipler, „w języku takim, jakim mówią w Polsce”.
Na zapytanie dziewczynek: Kto Ty Jesteś? Odpowiedziała: „Jestem Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta!” Na pytanie: Czego żądasz Matko Boża? Padła odpowiedź: „Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec!”.
* * *
W tym miejscu naszego rozważania, kiedy poznaliśmy już powód naszego tutaj przybycia i naszego modlitewnego zgromadzenia potrzeba otworzyć serca i umysły na słuchanie słowa Bożego. Dane jest ono ku pouczeniu naszemu, czyli zrozumieniu tego czego pragnie od nas Bóg – pełnia miłości i miłosierdzia. Kościół przygotował nam wybrane fragmenty z wielkiej mowy Boga do człowieka. Każde odezwanie się Boga to wielka, pouczająca katecheza, zawsze ponadczasowa, aktualna. Choćby nasze przeżycia związane z przybyciem do tego świętego miejsca, także nasza ciekawość co do wydarzeń, które tutaj się dokonały były wielkie, niech nas to nigdy nie odwiedzie od tego, że pierwej oddamy się słuchaniu i rozważaniu Bożego słowa.
Micheaszu proroku – co głosisz dzisiaj do nas w imię Pana? Usłyszeliście o tym że z najmniejszego – a więc lichego w oczach ludzi pokolenia – wyjdzie Ten, który będzie panował w Izraelu; będzie pasterzem władającym aż do krańców ziemi; zaprowadzi pokój, a wszystko stanie się dlatego, że będzie w Nim moc Pana. Tak – przypominamy sobie – Bóg rozmiłował się w tym co pokorne, małe, po ludzku nieporadne, a pysznym i zarozumiałym się sprzeciwia. Od razu przychodzi nam na myśl nasza Matka – pokorna Służebnica; także lepiej rozumiemy dlaczego wybrał w Gietrzwałdzie nastoletnie, pokorne i ciche dziewczęta Justynę i Barbarę. Patrzmy wszyscy – dzieci dzisiejszego świata – szczególnie ci, którzy jesteście syci, pewni siebie, beztrosko odsuwający Boga na margines życia osobistego i wspólnotowego: „Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje” powie św. Piotr Apostoł (por. 1 P, 1, 1).
Apostole Narodów – Pawle – dzielisz się dzisiaj z nami mądrym pouczeniem, którym po raz pierwszy podzieliłeś się z Rzymianami, a mianowicie, że ci którzy miłują Boga niech będą pełni pokoju. Bóg bowiem wysłucha wszystkich ich próśb, odpowie na ich pragnienia, uleczy skołatane serca, sprawi, że to co wydaje się niemożliwe po ludzku stanie się rzeczywistością niosącą dobre owoce. Miłować Boga to czynić Jego wolę.
Co dzisiaj wydaje się najpotrzebniejsze? Nawróć nas Panie. Obdarz pokojem nasze serca. W tym miejscu stosowna jest zaduma nad logika rozwiązywania przeróżnych problemów o różnej skali ich istnienia. Logika ludzka jest taka. Kiedy wybucha np. wojna szukamy sposobu, aby zbrojnie odpowiedzieć i to w wielu wypadkach jakby odnosi sukces. Ale po jakimś czasie – może już w następnym pokoleniu – zda się wcześniej ujarzmione zarzewie – odżywa i od nowa ten sam proceder. Przy tym zniszczenia, cierpienia, ofiary !!! Co pominęliśmy, czego nie zrozumieliśmy? Chrześcijanie – sam Zbawiciel nas uczył – niech stale wznosi się do Pana błagalna modlitwa o łaskę nawracania naszych serc; zło dobrem zwyciężajcie; nieście światu ewangelię – Dobrą Nowinę – o Bogu pełnym miłości i miłosierdzia.
Wielki Apostole i Ewangelisto Mateuszu. Ciebie także pytamy – poradź nam, jak najlepiej odczytać Boże pouczenie niegdyś zapisane przez ciebie. W zwięzłych słowach ujmujesz wielkie rzeczy dotyczące Mesjasza, Jego Matki Maryi i Józefa. Zwróćmy uwagę na dwie sprawy:
– po pierwsze – zadziwia nas ciągle powołanie Maryi. Po ludzku nic nieznacząca młoda dziewczyna, zgadzając się z wolą Bożą, zajmuje niewyobrażalnie wysokie miejsce w dziejach zbawienia i uświęcenia. Miejmy w sobie więcej wyobraźni i idźmy tą samą drogą kształtując w sobie zaufanie do Boga, postawę skromną i służebną wobec innych ludzi, pielęgnując czystość obyczajów przynosząc dobre owoce naszego życia.
– przy Maryi jest Józef. Mateuszu napisałeś, że był człowiekiem sprawiedliwym. My to pojęcie najczęściej rozumiemy po kupiecku czyli mam być uczciwie wynagrodzony za wypełnione zadanie. Józef jednak obracał się w daleko wyższych i doskonalszych rozumowaniach dotyczących życia ludzkiego i codziennych relacji do Boga. Można by powiedzieć, że panowała w jego sercu jakaś zadziwiająca równowaga. Jak ona jest dzisiaj zachwiana – depresje, targnięcia się na życie i to już u dzieci, i młodzieży, uciekanie w nierealny świat, nieumiejętność stworzenia prawdziwej wspólnoty – nie tylko małżeńskiej czy rodzinnej – ale także w miejscu pracy, sąsiedztwie czy w sytuacjach, gdzie potrzebne jest braterskie współdziałanie np. w polityce.
* * *
Wróćmy znowu do wydarzeń roku 1877, do Gietrzwałdu. Nikogo z nas nie dziwi, że tego rodzaju wyjątkowe wydarzenie jak objawienie się Maryi sprawiło, że przez czystą ludzką ciekawość wielu prosiło wizjonerki, aby pytały Przenajświętszą Pannę o sprawy prawie że codzienne. Toteż poza pytaniami o zdrowie i zbawienie różnych osób, dzieci przedłożyły i takie: „Czy Kościół w Królestwie Polskim będzie oswobodzony”? „Czy osierocone parafie na południowej Warmii wkrótce otrzymają kapłanów?” W odpowiedzi usłyszały: „Tak, jeśli ludzie gorliwie będą się modlić, wówczas Kościół nie będzie prześladowany, a osierocone parafie otrzymają kapłanów!” Aktualność tych pytań potwierdzały prześladowania Kościoła katolickiego w Królestwie Polskim po Powstaniu Styczniowym przez carat i ograniczaniu jego wpływów w zaborze pruskim w okresie Kulturkampfu. Odpowiedzi Matki Bożej przyniosły wtedy pocieszenie Polakom. Faktycznie one się wypełniły. Stąd Polacy ze wszystkich dzielnic tak gromadnie nawiedzali Gietrzwałd. Przez to władze pruskie od razu w sposób zdecydowanie negatywny odniosły się do objawień. Wymierzano różne kary, osadzano w więzieniach, nakładano grzywny, a kapłanom uniemożliwiano pełnienie ich posługi duszpasterskiej.
Przełożeni kościelni dołożyli starań, aby zbadać, czy wydarzenia gietrzwałdzkie są prawdziwe. Obserwacje delegatów biskupich potwierdziły, że w objawieniach nie może być mowy o oszustwie i kłamstwie, a dziewczęta zachowują się normalnie. W ich sposobie zachowania nie ma żadnej bigoterii ani chęci zysku bądź chęci zdobycia uznania. Wyróżniały się, jak napisano, skromnością, szczerością i prostotą.
Wpływ objawień na Warmii był ogromny. Nastąpiło przede wszystkim odrodzenie życia obyczajowego i podniesienie świadomości religijnej wiernych. Wielu kapłanów zaświadczało, ze wspólnoty parafialne stały się pobożniejsze po objawieniach. Dowodziło tego wspólne odmawianie różańca świętego po wszystkich domach, wstąpienie do klasztoru wielu osób czy też regularne uczęszczanie do Kościoła.
Dobre skutki objawień rozprzestrzeniły się wszędzie, przeniknęły także do Królestwa Kongresowego i Rosji. Wyraźnym skutkiem był zwyczaj codziennego wspólnotowego odmawiania różańca. Poza tym miały miejsce liczne nawrócenia i konwersje oraz częste przystępowanie do sakramentów świętych.
Wielkie zmiany dokonały się w życiu społeczno-politycznym. Objawienia Matki Bożej uznano jako przebudzenie świadomości narodowej miejscowych Warmiaków i odrodzenie się ich poczucia jedności z Polakami z innych dzielnic. „Skoro Przenajświętsza Panienka przemówiła do dzieci warmińskich po polsku to grzechem jest, jeśli ktokolwiek języka ojczystego jako daru Bożego się wyrzeka!” Zanim nastąpiły objawienia w Gietrzwałdzie – kilkanaście dni wcześniej w Rzymie, 6 czerwca 1877 roku, znaczna grupa pielgrzymów z Polski spotkała się na specjalnej audiencji z papieżem Piusem IX, który był życzliwy naszemu Narodowi i bardzo zabiegał o jego odrodzenie i pomyślność. Papież serdecznie przyjął pielgrzymkę polską i wygłosił do niej mowę, w której zawarł słowa: „Miejcie nadzieję, wytrwałość, odwagę i módlcie się, a ciemięzcy wasi runą i Królestwo Polskie powróci”. Można by powiedzieć, że papież stał się w tej chwili jakby zwiastunem gietrzwałdzkiego przepowiadania samej Maryi.
I jeszcze jedno! Maryja w Gietrzwałdzie powiedziała o sobie „Jestem Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta!”, a przecież to nie kto inny, ale papież Pius IX przeszedł do historii jako ten, który w roku 1849 skierował do biskupów świata zapytanie o uznanie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Kiedy biskupi wyrazili swoją aprobatę dla stanowiska papieża, on w dniu 8 grudnia 1854 r. ogłosił on konstytucję apostolską „Ineffabilis Deus”, czyli „Niewysłowiony Bóg”, w której ogłosił ten dogmat:
„Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana jako nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną, i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”.
Kult Matki Bożej krzepł i promieniał coraz bardziej. Co roku do Gietrzwałdu 27 czerwca, 15 sierpnia i 8 września przybywały rzesze polskich pielgrzymów ze wszystkich zaborów.
Największe zasługi w upowszechnianiu przesłania Matki Bożej z Gietrzwałdu przypisać trzeba księdzu proboszczowi Augustynowi Weichslowi (1830-1909), który prawie czterdzieści duszpasterzował w Gietrzwałdzie. Wydarzenia gietrzwałdzkie przeżył bardzo głęboko, całą gorliwość kapłańską oddał na usługę pobożnych pątników, starał się wydarzenia pilnie obserwować. Ksiądz Weichsel wywodził się z rodziny niemieckiej, od lat zamieszkałej w Pieniężnie, ale wspierał Polaków w ich przywiązaniu do wiary i języka ojców. W czasie objawień opiekował się wizjonerkami.
Objawieniom gietrzwałdzkim nadał szczególne znaczenie i związał je z sytuacją narodu polskiego błogosławiony kapucyn o. Honorat Koźmiński z Zakroczymia (1829-1916). W swoich wystąpieniach podkreślał, że wydarzenia z 1877 roku są dowodem błogosławieństwa i łaski, nadanych Polakom. „Nigdy nie słyszano jeszcze, aby tak długo i tak przystępnie i do tego w sposób tak uroczysty ukazała się Matka Boża”.
* * *
Wśród zadań, z którymi musimy się zmierzyć, to największe wyzwanie czeka nas przy odbudowie wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej. Rodzina uformowana na wzór Świętej Rodziny z Nazaretu spełni wszelkie oczekiwania dotyczące człowieka także w innych dziedzinach życia. Patrząc na wszelkiego rodzaju dewiacje i nieprawidłowości, jakie dotykają rodzinę na całym świecie a szczególnie w krajach bogatych i widząc, jakie to rodzi następstwa – oczywiście złe – włączmy się w dzieło naprawy tej podstawowej wspólnoty, gdzie rodzi się, rozwija i żyje człowiek. Dzisiaj zyskaliśmy wyjątkowego sojusznika dla spraw rodzinnych. To błogosławiona Rodzina Ulmów. Małżonkowie Józef i Wiktoria wraz ze swoimi dziećmi stają się sprzymierzeńcami każdego, kto pragnie kształtować swoje życie w myśl Bożego wezwania: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty” (1 P 1,15-16).
—–
Kolejnym wielkim zadaniem jest bardzo pilna potrzeba ratowania właściwego oblicza życia społecznego. To upadająca kultura życia codziennego, politycznego, społecznego, zachowanie się w miejscach publicznych, wulgaryzm w słownictwie, brak dbałości o przyrodę, o poszanowania mienia społecznego. Mówmy o tym i zachęcajmy się wzajemnie do zmiany oblicza naszej codzienności. Matka Boże objawiająca się w Gietrzwałdzie uczyniła to w czasach naszego upadku i klęski narodowej. Jakimi jesteśmy uczniami, że ciągle popełniamy te same, a może i gorsze błędy!
Dzisiejsze społeczeństwa korzystają z bardzo wielu różnorodnych źródeł i nośników informacji. To jest niewątpliwie pewna zdobycz cywilizacyjna, ale pozostając nieraz w rękach ludzi nieodpowiedzialnych i małodusznych przyczyniają się do ogromnych szkód. Niszczą zamiast budować, oczerniają zamiast podnosić na duchu. Są powołane do tego, aby wspierać człowieka w jego drodze ku wyżynom nieba, a tymczasem sycą się tryumfalnie mogąc zniweczyć przeciwnika. A kimże on jest? Jak każdy z nas – umiłowanym Bożym dzieckiem. Panie pozwól nam przejrzeć, zawsze jest czas na nawrócenie!
—–
I jeszcze jedno. Nie możemy odejść z tego miejsca nie podejmując zadania, polecenia naszej Matki – objawiającej się w Gietrzwałdzie – kiedy mówiła „odmawiajcie różaniec”. W tym bardzo krótkim wezwaniu, skierowanym do nas – po wsze czasy – zawiera się matczyna rada do podjęcia znacznie większego zadania, wysiłku, czy wręcz zrozumienia całej rzeczywistości życia na modlitwie. Modlitwa stanowi bowiem istotę naszego życia, bo jest to ustawiczne stawanie w obecności Boga, przebywanie w Jego wszechogarniającej miłości i miłosierdziu.
——————————————————————————-
Dla przypomnienia nam wszystkim wspomnę, że 2 czerwca 1970 r. papież Paweł VI nadał kościołowi w Gietrzwałdzie tytuł bazyliki mniejszej, a we wrześniu 1977 roku biskup warmiński Józef Drzazga, na terenie którego diecezji znajduje się Sanktuarium w Gietrzwałdzie, na mocy dekretu Prymasa Polski i za zgodą Stolicy Apostolskiej zatwierdził autentyczność objawień gietrzwałdzkich jako wiarygodnych, nie sprzeciwiających się wierze i moralności chrześcijańskiej.
.